A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Marian - nowy ratusz nie ma być docelową siedzibą urzędników. Jeno sala radnych, może jakieś pojedyncze biura, sala ślubów... Zresztą sam chciałbym wiedzieć, jakie w końcu mają być tam funkcje, bo chyba jednak w przeważającej mierze komercyjne ( gastronomia w piwnicach ?, biura ?, hotel ? ). Oj, przydałaby się informacja ze źródła...
A po co restauracja musi nazywać się ratuszowa? - Czy "kompetentne źródła" raczą cokolwiek wyjaśnić? - Jak można było poddawać ocenie, krytyce, głosowaniom jako "hit czy kit" zagadnienia, o których dyskutanci i głosujący nie mają pojęcia, bo skąd mają je mieć? - z tych dwóch komputerowych szkiców?
Nie są dla mnie zrozumiałe te wszystkie obawy, ten paralizujący wręcz strach przed stworzeniem "pomnika ruin", który zaproponowała ATI. Przecież został w tym projekcie ratusza zakodowany głęboki sens (por. wyjaśnienia powyżej). Przecież taka architektura też może wywoływać pozytywne emocje, trzeba jedynie, aby została ona uczytelniona. Trudno jest w jednym harmonijnie łączyć to co, elitarne (symbole) i popularne (czyli cytat formalny z przeszłości). Architektoniczny postmodernizm sobie z tym radził słabo (może dlatego dość szybko od niego się uwolnili czołowi architekci świata). Wyrafinowana geometryzacja, którą zaproponowali projektanci z ATI jest efektowna; a czy rozwiązanie funkcjonalne - tego nie wiemy, bo nie jest znany ani program użytkowy, ani jego realizacja. Wiadome powszechnie jest natomiast, że projekt był "baardzo zły", bo został poddany "miażdzącej" krytyce (chyba w oparciu o oceny tych internautów, którzy go nie znają).
do Mariana - z tworzenia czego według Ciebie Elblążanie powinni być dumni? Bo chyba nie z odbudowy starówki ? :) . Pozdrowienia dla wszystkich [...] ksenofobów.
do pani kredki - jeśli dla Ciebie ksenofobią jest troska o dobro wspólnoty, do której się należy przez urodzenie lub wpisanie się do jej kultury, to dziękuję za pozdrowienia i pozdrawiam innych "ksenofobów".
Poczytałem, poczytałem tę lekturę i zrozumiałem wiele. Całą te sprawę, która spowodowała list ATI, skomentować mozna w kategoriach miejscowych rozgrywek (myślę, że nawet z udziałem g. projektanta "starówki"). Nie jest to sytuacja klarowna. Zabierający głos sformułowaniami typu "nic im nie obiecywano", czy "po co mieliby korespondować" mnie w tym mniemaniu tylko utwierdzają.Mnie się projekt ATI podoba. Dziwia natomiast te epitety, jakby to list projektantów zagrażał czemuś lub komuś. Istnieja zwyczaje na całym świeicie, że idee się szanuje. Tu autorzy zostali obrażeni, bo bez ich udziału (lub ich adwokatów) odbył się nad nimi internetowy (i zapewne nie tylko) sąd. Przecież należało ich powiadomić o zawieszeniu w witrynie projektu. Mieli prawo się o to upomnieć (z pozycji praw autorskich: dzieło publikowane bez zgody autorów). O tym zdaje się zapomnieli redaktorzy i ...sami autorzy, bo nawet sie o to nie upomnieli. Oni mieli prawo skomentować to, co zaprojektowali (prof. Braum tyaka szanse otrzymał), zanim zostało ono poddane internetowej ocenie. Nie zauwazyłem, aby ktoś ich za tę sytuację przeprosił. Przecież to nie oni ja stworzyli
Marianna - jeżeli nie rozumiesz znaczenia słowa "ksenofobia", skorzystaj z pomocy słownika wyrazów obcych :P.. w każdym razie pozdrowienia nie były prawdopodobnie skierowane do Ciebie. pozdrawiam :).
Do Pani kredki: staram się zrozumieć zastosowanie słowa w odniesieniu do wypowiedzi internautów.Są oburzeni, zawiedzeni, zdenerwowani, ale raczej nie boją się obcych. I bać się nie muszą, jeśli wiedzą kim są. Świadomość własnej tożsamości, jak wiadomo, najlepiej wyostrzała się w kontakcie z "obcymi" (v. dawne polskie kresy). Inną sprawą jest budowanie gmachu na ruinach odmiennych - częściowo obcych - kultur. Przecież powojenna scheda elbląska to "paczwork"; połatane dziury różnymi łatami i jaką temu teraz dać dominantę; do której łaty się dostosować: czy wybrać epigoński dom hanzatycki, czy budynek wznoszony wg współczesnych trendów? - Trudne to i w każdym przypadku dobre to nie będzie. Różnorodność w przestrzeni daje chaos, bo nie jesteśmy w stanie opanować tej przestrzeni percepcyjnie. lepsze więc w takiej sytuacji to, co jest neutralne, co stabilizuje, a nie mnoży bytów.
Zgadzam się z tym sądem. To co neutralne nie kole w oczy jak pstrokacizna i chaos. Co to znaczy, obejrzyjcie sobie np. Las Vegas (najlepiej nocą).
Lepiej park rozrywki pod Paryżem, też kolorowo