76
26.08.2011

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
jak ktos miał lekki poród i super opiekę, to może zapomnień za 2 dni. ja w wojewodzkim miałam tak traumatyczny poród, ze nie mogę sie otrząsnąć do dzisiaj, juz cztery lata. .. lekarze, położne i sam poród sni mi się po nocach i z tego powodu nie mogę się zdecydować na następne dziecko. i w zapomnieniu nie pomogła opieka nad maluszkiem, bo po porodzie wpadłam w kilkumiesięczna depresje i nie chciałam widzieć synka. dlatego dobra atmosfera, komfort, fachowość i starania ze strony personelu sa bardzo ważne dla przyszłej mamy.
(2011.08.29)

info

0  
  0
ja rodziłam w Wojewódzkim. .. wbrew wielu opiniom mogę śmiało pochwalić ten szpital. I w przypadku drugiej ciąży wybiore ten sam:)
zła (2011.08.29)

info

0  
  0
Jeżeli ciąża przebiega prawidłowo a poród odbywa się bez komplikacji to wtedy można wybierać szpital ze względu na ładną salę, miłe położne, a nawet lepsze jedzenie. Pewnie, że fajnie jest jak jest miło i przytulnie, ale jednak ważniejsza według mnie jest wachowość i dobry sprzęt pod ręką - jakby coś jednak poszło nie tak. Raz się zasugerowałam opiniami, że w szpitalu na Żeromskiego jest bardziej komfortowo, że w wojewódzkim to masówka, wybrałam lekarza ze starego szpitala, oczywiście wizyty prywatne, itd. szkoda, że jak zgosiłam się w nocy z bólami, to mój wspaniały, wychwalany lekarz- doktor F. pomimo, że miał akurat dyżur nie pofatygował się mnie nawet zbadać, wydał telefonicznie zalecenia położnej uznając, że wszystko jest ok. , niestety nie było ok - synek zmarł w 39 tygodniu ciąży, pomimo, że był zdrowy. Później konsultując dokumentację w Gdańsku dowiedziałam się, że KTG wskazywało na natychmiastowe rozwiązanie ciąży. W szpitalu wojewódzkim, rodziłam dwa razy, na wizyty chodziłam na fundusz, a zawsze mogłam telefonicznie skonsultować się z moją doktor, jak trafiłam do szpitala to nawet przyjechała na konsultację, a dr Rzepa za każdym razem podjęła decyzję o wywoływaniu ciąży w 38 tygodniu, ze względu na zapisy KTG i raz sie okazało, że dziecko było owinięte pępowiną, a drugim razem łożysko już się starzało - jednak za każdym razem skończyło się szczęśliwie. Ja za swój fatalny wybór pierwszego lekarza zapłaciłam najwyższą cenę.
(2011.08.29)

info

0  
  0
"Jeżeli ciąża przebiega prawidłowo a poród odbywa się bez komplikacji to wtedy można wybierać szpital ze względu na ładną salę, miłe położne, a nawet lepsze jedzenie" - jak mozna wybrać podczas porodu? ciąża bez komplikacji nie oznacza bezproblemowego porodu i na odwrót. a ty po prostu wybrałaś kiepskiego lekarza, jednego z najgorszysz. ..
(2011.08.29)

info

0  
  0
Chyba mnie nie zrozumiałaś, miałam na myśli, że nie raz nie zdajemy sobie sprawy, że podczas porodu mogą pojawić się komplikacje, albo, że będzie potrzebna aparatura dla dziecka - a wtedy ważne są sekundy. I wybierając szpital kierujemy się drugorzędnymi sprawami, sama znam dziewczynę co zminiła szpital - bo nie odpowiadało jej jedzenie. A lekarz miał świetną opinię - ja akurat robiąc rozeznanie nie trafiłam niestety na te złe, każdy ma inne doświadczenia z danym lekarzem czy szpitalem i dlatego nie raz można się pomylić. ..
(2011.08.29)

info

0  
  0
Szkoda, że w wojskowym likwidują. Urodziłam tam dwoje dzieci. 17 lat temu byłam na sali z 4 kobietami. Dzieci przynoszono tylko do karmienia, ale mogło ono trwać dowolną ilość czasu. Wówczas pasowało mi to, bo byłam bardzo wymęczona akcją porodową. 7 lat temu na sali byłam sama z dzieckiem non stop. Czułam się dobrze, więc mogłam być z maluchem cały czas. Położne super, lekarze również. Nie chodziłam na wizyty prywatne. Lekarze przy porodzie byli z grafiku. Mam nadzieję, że ciąża już mi się nie trafi, bo wiek nie ten. I dobrze, bo żal oddziału w wojskowym szpitalu.
(2011.08.30)

info

0  
  0
41 kg przytyć w ciąży? To nie literówka?
(2011.08.30)

info

0  
  0
To, że likwidują oddział w Wojskowym szpitalu - w sumie już Miejskim - bo go przejęli, to nie znaczy, że personel nie przechodzi. Dziś byłam na ostatnim spotkaniu ze szkoły rodzenia i położna prowadząca powiedziała, że calutki personel przechodzi do szpitala miejskiego- więc- jest duże prawdopodobieństwo trafienia na swoich zaufanych lekarzy- jeśli już się kiedyś było w Wojskowym szpitalu. będę rodzić w październiku i bez żadnych większych oporów od razu poszłam to Wojskowego- może sale rzeczywiście nie są najwyższych lotów jak i sama sala do rodzenia, ale jak dla mnie liczy się atmosfera!!! a to tworzą ludzie i ten tembr głosu każdej położnej jaką tam spotkałam i zaangażowanie i słowa- że mimo, że to wielka rzecz urodzić - to największą nagrodą za ten ból- jest zobaczenie swojego dziecka. I pamiętajcie położne, lekarze to tez ludzie- z jakim WY nastawieniem idziecie rodzic- tak będziecie odbierani.
Joluś (2011.08.30)

info

0  
  0
Rodziłam w wojewódzkim. Położna Pani Krysia cudna, a pani Rzepa bardzo sympatyczna. Polecam ten szpital. I nie jestem z rodziny:)
(2011.08.30)

info

0  
  0
twój wyjątek potwierdza regułę
(2011.08.30)

info

0  
  0