76
26.08.2011

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Urodziłam przez cięcie na Zeromskiego. Polecam. Rodziłam w wielku lat 30,obok mnie nastolatka z nizin doslownie. Nie zasługiwala na dobre traktowanie przez personel, bo sama byla arogancka i chamska, paliła pety w wc. Położna i ginekolog to naprawde ciezkie zawody. Powolanie nie zalatwi wszystkiego. Każda kulturalna i normalna pacjentka zostanie potraktowana z szacunkiem i oddaniem. Takie jest moje zdanie.
mumej (2011.08.28)

info

0  
  0
Ile porodów tyle historii. Sama mam 3 dzieci, z czego 2 urodzonych w wojewódzkim, 1 na Żeromskiego. W moim przypadku 2 pierwsze były koszmarem, po pierwszym mam 27 szwów - tak, dwadzieścia siedem! Mało nie przeniosłam się na tamten świat, czterokrotnie straciłam przytomność itd. Prawda jest taka, że obchodzono się ze mną jak z bydlęciem, nie szczędząc epitetów, szkoda słów. Dopiero na Żeromskiego zobaczyłam co znaczy rodzić po ludzku i chociaż dziecko było największe (prawie 4,5kg) wszystko szło płynnie, bo położne czuwały nad sytuacją i bardzo sprawnie podejmowały decyzje. Lekarz pojawił się tylko żeby podpisać dokumenty, ale myślę, że to dobrze, bo wcale nie był potrzebny. Również opieka nad niemowlęciem, dostęp do informacji i życzliwość personelu od lekarzy po salowe szpitala na Żeromskiego są godne polecenia.
(2011.08.28)

info

0  
  0
Jaki człowiek i jaka jego kultura takie i otoczenie. .. .. Coś się zacznie zmieniać i w lecznictwie. .. .i to całkiem niedługo. .. .brak pieniędzy i strach o miejsce pracy. .. . A i wśród elblążan pojawia się zniecierpliwienie bylejakością i wszechobecną żulią. .. .
(2011.08.28)

info

0  
  0
Prowadził mnie lekarz z Żeromskiego a jednak powiedział, że mam pójść rodzić na Królewieckiej bo jak napisał tu jeden mężczyzna przy ryzyku dla maluszka zaleca się pomimo wszystko szpital z lepszym wyposażeniem.
xxl (2011.08.28)

info

0  
  0
Szpital Wojskowy- mimo, że porodówka wygląda okropnie, jest mega profesjonalnym miejscem. Pół roku temu tam rodziła. Mam porównanie ze szpitalem na gdańskiej Zaspie. 3 lata temu w Gdańsku, mimo że miałam swój pokój rodzenia, ciągle leżałam i ogólnie była lipa. W Wojskowym - położna byłe ze mną cały czas, pomagała w wannie, trzymała mnie za ręce. Reszta położnych też na 5- pomocne i zawsze w pogotowiu. Nawet salowa zainteresowana zdrowiem i dzieckiem. Super. Obchód 2 x dziennie, pełny informacji. Wypis z podziękowaniem i gratulacjami osobistymi od ordynatora. Boli cholernie, zero znieczulenia, ale to nie wina szpitala, tylko naszej super minister, wg której ma boleć. Aha dodam, że atmosfera kameralna.
olllcia (2011.08.28)

info

0  
  0
Szpital Wojskowy- mimo, że porodówka wygląda okropnie, jest mega profesjonalnym miejscem. Pół roku temu tam rodziła. Mam porównanie ze szpitalem na gdańskiej Zaspie. 3 lata temu w Gdańsku, mimo że miałam swój pokój rodzenia, ciągle leżałam i ogólnie była lipa. W Wojskowym - położna byłe ze mną cały czas, pomagała w wannie, trzymała mnie za ręce. Reszta położnych też na 5- pomocne i zawsze w pogotowiu. Nawet salowa zainteresowana zdrowiem i dzieckiem. Super. Obchód 2 x dziennie, pełny informacji. Wypis z podziękowaniem i gratulacjami osobistymi od ordynatora. Boli cholernie, zero znieczulenia, ale to nie wina szpitala, tylko naszej super minister, wg której ma boleć. Aha dodam, że atmosfera kameralna.
olllcia (2011.08.28)

info

0  
  0
4 lata i rok temu rodzilam w Miejskim Szpitalu i nie ma ani jednej rzeczy na ktora moglabym narzekac, polecam szczegolnie teraz po remoncie:)
ik30 (2011.08.28)

info

0  
  0
Ja rodziłam na Żeromskiego i nie polecam. Ładny oddział i nic poza tym. Zero opieki, naburmuszone pielęgniarki. Miałam cesarkę i bliźnięta. Żadnej pomocy!!! Wszystko rób sobie sama, jak mąż przyszedł w odwiedziny to już o 19 przyszła i że koniec odwiedzin. I tak zostałam sama. Może dlatego, że chodziłam przez całą ciążę do innego lekarza. W każdym razie nie polecam!!!!! i niektórzy nie powinni tam już pracować, do domku ogródki pielić!!!!
kazka (2011.08.29)

info

0  
  0
Witam, muszę dodać ze część kobiet nie ma wyboru i musi rodzic w tzn wojewódzkim szpitalu z prostego powodu - donoszenie przez nie ciąży jest w jakiś sposób zagrożone lub ma jaką chorobę ciążową z różnych powodów lądują na oddziale patologia ciąż w tym szpitalu. ja leżałam tam dwa raz w czasie ciąży i za drugim razem wyszłam z synkiem do domu po ponad dwutygodniowym pobycie. według mnie żaden pobyt w szpitalu nie jest miły. a co do porodu to w tym szpitalu warunki nie są rewelacyjne jeśli chodzi o sale porodową, ale ja ciesze się ze wylądowałam w nim bo lekarze robili wszystko żeby żadnej matce i dziecku nic się nie stało. lekarze są różni i nigdy nie wie się jaki będzie miał dyżur gdy przyjdzie rodzic albo szybko ciąć, nawet jeśli zapłacisz za to żeby Twój lekarz był przy porodzie to zawsze może okazać się że jest akurat na wakacjach, gdy ty rodzisz przed czasem. .. .oczywiście trzeba starać się żeby poród był jak najlepszy ale nie zawsze to może wyjść. Najważniejsze jest zacisnąć piąstki i przeć z całych sił bo za dwa lub trzy dni w domu już zapomina się całkiem o porodzie - czasem nie ma czasu o nim rozmyślać-maleństwo jak już się urodzi jest najważniejsze :)
(2011.08.29)

info

0  
  0
ja też miałam ciąże pod nadzorem pani dr. Chlebowskiej. dojeżdżałam 45 km na każdą wizytę i chodź na początku miałam wątpliwości czy nie przesadzam i wyrzucam kasę nie potrzebnie to ciesze się bo dzięki niej ma zdrowego synka-dwa razy skierowała mnie do szpitala-prawie zmusiła i jej przypuszczenia okazały się słuszne bo miałam mało wodzie oprócz cukrzycy ciążowej a dzięki niej wszystko dobrze się skończyło przemiła i cudna lekarka.
(2011.08.29)

info

0  
  0