A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
portowiec mial racje - z czym do ludu? z portem dla kajaków chcecie udawac port w Amsterdamie? smiechu warte hahahah
Szanowny Panie Gęsicki. Jakichkolwiek argumentów by Pan nie używał na potwierdzenie swojej tezy bezspornym jest, że władza publiczna zrobiła babola. Rację ma Wowka, że prawo ustanowione jest po to go przestrzegać. Bezspornym również jest, że w świat poszła informacja o tym, że droga wodna na Zalew Wiślany jest w rezerwacie przyrody. Zamiast dywagować, że nic się nie stało " przyciśnij "Pan Wcisłę i Protasa niech zrobią porządek w tej sprawie. To jest partyjne zadanie dla Pana. POzdrawiam.
Panie Kulas kończ waś i wsydu oszczędź.
No cóż, powiem jeszcze raz krótko, bo i tak każdy będzie tego "babola" wykręcał na swoją korzyść - NIE MA ZMOWY ANI SPISKU. WOLNO PŁYWAĆ!
Szanowny Panie Włodku jednak Pan nie skończył, to i ja pozwolę sobie dodać następny argument. Minister Maciej Nowicki ustanowił rezerwat przyrody bez określenia jego lokalizacji na mapie ewidencyjnej gruntu, również bez badań naukowych o walorach tego akwenu. Według opinii prawnej http://rafzen.pl/Kulas/dok/Prawnik.jpg opis przyrodniczy projektowanego rezerwatu jest nie podpisany przez rzekomych naukowców i co gorsze nie chcą jego podpisać. Tak, więc na jakiej podstawie obecny Minister Maciej Nowicki z przedwojennego portu Elbląg ustanowił rezerwat. Powie Pan zapewne to nieznaczący błąd.
Szanowny Panie Włodku może zamiast apelować do żeglarzy do nieposłuszeństwa obywatelskiego zaapeluje Pan do władz o ponowne przeanalizowanie kompletu dokumentacji będącą podstawą powołania rezerwatu. Wszyscy wodniacy się ucieszą oraz okoliczni mieszkańcy.Z poważaniem Jerzy Kulas
Teza artykułu brzmi: nie ma zmowy ani spisku. Wolno pływać!
Panie Gęsicki Nie ma zmowy ani spisku a pływać nie wolno, to że Pan mówi, że wolno nie ma żadnego znaczenia prawnego. Źródłami prawa w RP są przepisy a nie Pana zdanie. POzdrawiam.
Bo nasz prawda jest prawdziwsza od naszej. NO!!!
Seniorek, mówimy o dwóch różnych rzeczach - jakości prawa, które w naszym kraju jakie jest, każdy widzi i jego przestrzeganiu. Dopóki nikt nie próbuje wykorzystać tego, że ktoś inny pomylił wschód z zachodem, to problem pozostaje papierowy. Jeśli natomiast próbuje się to wszystko podlać gnojnym sosem zmowy i spisku, to ja mówię nie. Zastanawia mnie jakby do tego podszedł niezawisły sąd, gdyby komuś wlepiono mandat i ten ktoś by się odwołał? Z jednej części rozporządzenia wynika, że tor wodny leży w rezerwacie, a z drugiej, że nie leży. Jakieś mapy turystyczne nie mają oczywiście wartości dowodowej. Może po paru apelacjach SN uznałby, że rezerwat został powołany nielegalnie i wtedy tym bardziej WOLNO PŁYWAĆ! Osobiście postawiłbym jednak na orzeczenie tzw. "oczywistej pomyłki słownej" i dlatego twierdzę, że WOLNO PŁYWAĆ!
Szanowny Panie Włodku błąd jest wtedy, gdy po jego wykryciu natychmiast jest naprawiony. Niestety w tym przypadku Wojewódzki Konserwator Przyrody Pani Maria Mellin wie o tym od 2002 roku są pisma, świadkowie.
Wielokrotnie była na spotkaniach w Gminie Elbląg, z Komisją ds Rozwoju Gmin Nadzalewowych, pisało Stowarzyszenie Rozwój i Praca i nie zmieniła Rozporządzenia. Sprawa trafiła wielokrotnie do prokuratury i do sądu. Sprawa rezerwatu w tym toru wodnego nie została wyjaśniona i naprawiona. A wręcz odwrotnie była bardziej rozpowszechniana. Nawet przed gabinetem prezydenta Henryka Słoniny wisiała mapa Komunalnego Związku Gmin Nadzalewowych z zaznaczonymi granicami rezerwatu - tor w rezerwacie. Polska filia niemieckiej firmy wydała plan miasta Elbląga z naniesionymi granicami rezerwatu- tor wodny w rezerwacie - mapa rozpowszechniona jest w wielu biurach, urzędach. Szanowny Panie Włodku jak to nazwać, jak najwyższe władze w mieście, gminie, w województwie, prokuratura, sąd nie chcą sprostować jak to Pan nazywa błędu. Dlaczego? Z poważaniem Jerzy Kulas