A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Panie Gęsicki. Różnimy się między sobą w poglądach w kwestii przestrzegania prawa. Ja twierdzę, że prawo jest tworzone po to by go przestrzegać, a Pan nawołuje publicznie jego łamania. Z praktyki życiowej powiem Panu, że sądy nie interesuje jakość prawa a litera prawa czyli to co jest napisane w konkretnym przepisie.
Życzę powodzenia w udowodnianiu tej karkołomnej tezy i kończę dyskusję. POzdrawiam.
Nie chcą prostować bo Cię nie lubią Panie Kulas
Panie Gęsicki zrozum Pan ! Prawnie pływać nie wolno! Chyba że Pan masz taką moc że prawo zmieniasz.
Ok, przekonaliście mnie panowie. Jest zmowa i spisek. Nie wolno pływać. Tylko ci spiskowcy jacyś niewydarzeni. Zamiast egzekwować szatański zamysł blokady Elbląga i wysłać swoich siepaczy na tor wodny żeby chociaż jakiś mandacik wlepili (mają przecież prawo po swojej stronie), to oni głośno zachęcają do pływania. Oficjalne zaproszenia pani konserwator można znaleźć na www. rafzen. pl. No chyba, że to tzw. "podpucha" - w szuwarach jest jakiś monitoring i po latach dostaniemy pamiątkowe zdjęcia z nakazem zapłaty.
Szanowny Panie Włodku dosłownie tak to jest, metody te stosuje Urząd Skarbowy ZUS. Na koniec jeszcze jeden dokument. Szanowny Panie Włodku, aby zakoczyć dyskusję i aby zaczął Pan działać merytorycznie w sprawie zacytuję Panu część zdania z pisma Pana Prezydenta Henryka Słoniny do Pana Radnego Tadeusza Naguszewskiego z dnia 22-07-2005 roku znak OR. XI-0565/12/2005 " Zgodnie z określeniem terenu portu morskiego w Elblągu jego wejście znajduje się na obszarze rezerwatu przyrody" dalej są informacje, których nikt nie chce potwierdzić.
Nic dodać nic ująć. Pismo jest w moim posiadaniu. Jerzy Kulas
Seniorek, to Ty twierdzisz, że prawo zakazuje pływania. Ja wolałbym zobaczyć jakiś wyrok sądu w tej lekko pogmatwanej i nie tak jednoznacznej jak Ci się wydaje sprawie. Słusznie zauważasz, że żyjemy w państwie prawa i nasze interpretacje pewnych zapisów często odbiegają od ostatecznych ustaleń sądów. Pan Jerzy nam zapewne napisze, że prokuratura nie chciała się zająć tą sprawą. Ciekawe dlaczego?! Pewnie też uczestniczy w spisku zmierzającym do odcięcia Elbląga od świata.
Do wg. Dlaczego nawołujesz do bezprawia i czekasz aż ktos podpadnie. Płyń sam i coś udowodnisz. Przecież Twoim zdaniem "wolno pływać", po co sie handryczysz z tymi ktorzy tłumaczą, że nie wolno pływac. Chyba tam są jakieś tablice ostrzegawcze i zakazujace.
Ja tamtędy pływam piętnaście lat i nigdy nie było żadnych problemów. Coś tu koledzy zalewacie.
Najśmieszniejsze jest to, że najwięcej hałasu wokół tej sprawy robią właściciele działek wokół Zatoki Elbląskiej, którzy by byli szczęśliwi gdyby faktycznie rezerwat zablokował wejście do Elbląga. Wtedy wartość ich działek poszłaby w górę. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Przestańcie tylko panowie banialuki opowiadać, że chodzi wam o przestrzeganie prawa.
Szewcy ustanowili prawo, nie podpierając się żadnymi istotnymi dla sprawy dokumentami a nieruchomość i jej granice ustanawia jedynie mapa ewidencji gruntów (obrazowanie) oraz zapisy Ksiąg Wieczystych i ewentualnie zapisy Aktu Notarialnego ustanawiającego właściciela i określającego atrybuty nabywanej, sprzedawanej nieruchomości. Tylko proszę pokazać mi taki dokument. Jeśli go nie ma żadne kreseczki kreślone na wszelakich mapkach nie stanowią sobą absolutnie prawnego załącznika do takiej rangi dokumentów. Skoro zaś nikt nie może się legitymować właściwym załącznikiem określającym granice występowania rezerwatu, ustanowienie go jest bublem prawnym, bo nie jest określona ścisła granica jego jurysdykcji.