O wadze wczorajszego meczu nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Pokazały to zresztą oba zespoły, które walczyły niemal o każdą piłkę często uciekając się do ostrych zagrań. Nerwowość udzieliła się także obu szkoleniowcom. Trener Startu Zdzisław Czoska za krytykowanie orzeczeń sędziowskich otrzymał upomnienie w postaci żółtej kartki. Mniej uprzejmi byli arbitrzy dla szkoleniowca Zagłębia Bożeny Karkut. Najpierw pokazali jej żółty kartonik, a gdy ta jeszcze dosadniej wyraziła swoje niezadowolenie otrzymała karę dwóch minut, którą odsiedziała za nią jedna z zawodniczek.
Wracając do samego meczu - elblążanki rozpoczęły go w mało imponującym stylu. Dwukrotnie na bramkę Zagłębia rzucała Elżbieta Olszewska, ale bez powodzenia. Pierwszą bramkę zdobyły przyjezdne za sprawą grającej niegdyś w Starcie Iwony Błaszkowskiej. W tej samej minucie do remisu 1:1 doprowadziła Paulina Korowacka. W 6 min. przy stanie 2:2 za nieprzepisowe zatrzymywanie Eweliny Romańczukiewicz czerwoną kartkę zobaczyła Monika Pełka. Strata rozgrywającej nie wpłynęła jednak negatywnie na poczynania elblążanek, które po kwadransie gry prowadziły już 7:4. Duża w tym zasługa Olszewskiej, która tego dnia trafiała do bramki rywalek niemal z każdej pozycji. Pięć minut później po dwóch trafieniach Anny Pałgan przewaga gospodyń wzrosła do czterech bramek 10:6. Niestety końcówka pierwszej odsłony znów pokazała, jak ważne jest to spotkanie dla obu zespołów. W grze zarówno Startu, jak i Zagłębia widać było dużo chaosu i niecelnych podań. Swoje nerwy szybciej opanowały przyjezdne, które jeszcze przed przerwą zdobyły cztery bramki. Elblążanki dopowiedziały tylko trzema celnymi trafieniami, przez co ich przewaga stopniałą do trzech bramek 13:10.
Taki wynik gwarantował jeszcze większe emocje w drugiej połowie. Po zmianie stron lepszy początek miały podopieczne trenera Czoski i po dwóch bramkach Katarzyny Szklaczuk prowadziły już 15:10. Przyjezdne nie miały jednak zamiaru poddać się bez walki co udowodniły w kolejnych akcjach. Bramki Iwony Niedośpiał, Renaty Jakubowskiej i Iwony Błaszkowskiej sprawiły, że przewaga Startu stopniała do dwóch oczek 15:13. I kiedy wydawało się, że Zagłębie złapało wiatr w żagle, za faul na Olszewskiej Marzena Kot zobaczyła czerwoną kartkę. Strata podstawowej zawodniczki podcięła skrzydła przyjezdnym, które w kolejnych minutach nie potrafiły się pozbierać. Wykorzystały to elblążanki, które w ciągu kilku minut znów zwiększyły prowadzenie do sześciu bramek 19:13. Niestety od 48 min. znów zanotowaliśmy słabszą postawę Startu. Jednak w naszej bramce rewelacyjnie spisywała się Natalia Charłamowa, która kilkakrotnie uratowała zespół przed utratą kolejnych bramek. W 57 min. przy stanie 20:16 trzecią karę dwóch minut, a co za tym idzie czerwoną kartkę otrzymała wyróżniająca się w elbląskich szeregach Anna Pałgan. Przyjezdne nie były jednak w stanie wykorzystać tego faktu i mecz kończy się w pełni zasłużonym zwycięstwem elblążanek 22:18.
EB Start Elbląg - Zagłębie Lubin 22:18 (13:10)
EB Start: Charłamowa, Zwiewka - Szklarczuk 2, Dolegało, Lipska 4, Stelina 1, Pełka, Giejda, Pałgan 5, Korowacka 2, Olszewska 8, Migdaliova.
Zagłębie: Kubisztal, Tykhomyrowa - Daszewska 1, Ziółkowska, Niedośpiał 3, Błaszkowska 6, Kowalska, Semeniuk 1, Kot 3, Jakubowska 3, Ciepłowska, Orzeszka 1, Romańczukiewicz.
Komplet wyników 17. kolejki: Sośnica Gliwice - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 27:19 (15:7), Łącznościowiec Szczecin - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 22:31 (9:15), Nata AZS AWFiS Gdańsk - Zgoda Ruda Śląska 31:22 (22:6), Gościbia Sułkowice - Kolporter Kielce 21:13 (11:7), AZS AWF Katowice - Bystrzyca Lublin 22:23 (10:15), EB Start Elbląg - Zagłębie Lubin 22:18 (13:10).
Zobacz tabele