Przekop Mierzei ma sens

127
07.04.2008
Z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia przekop Mierzei Wiślanej ma sens - wynika ze studium wykonalności, które opracowuje Urząd Morski w Gdyni. Do włączenia „zielonego światła” dla tej inwestycji brakuje jeszcze dwóch najważniejszych rzeczy: korzystnego raportu o wpływie przekopu na przyrodę i decyzji rządu w sprawie finansowania budowy kanału.
- Przekop jest inwestycją, która będzie spełniała wszystkie wymogi i standardy stawiane międzynarodowym drogom wodnym, zgodnie z normami unijnymi - zapewnia Irena Derewecka, naczelnik Wydziału Strategii i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Jest też najkorzystniejszym rozwiązaniem na usprawnienie żeglugi na tym terenie z punktu widzenia czasu realizacji, kosztów inwestycji i eksploatacji. Przypomnijmy, że według wstępnych szacunków, budowa kanału na Mierzei Wiślanej miałaby się rozpocząć w 2010 roku, trwać trzy lata i pochłonąć około 400 milionów złotych. Miałaby umożliwić swobodną żeglugę między Zalewem Wiślanym i Zatoką Gdańską, co przyczyniłoby się do rozwoju turystyki i transportu w regionie. Pieniądze na sfinansowanie inwestycji miałyby pochodzić z budżetu państwa, choć nadal brane też są pod uwagę środki unijne. - O tym będzie musiał zdecydować rząd - mówi Irena Derewecka. Pod koniec kwietnia będzie gotowe studium wykonalności, czyli dokument określający, czy przekop Mierzei ma sens z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia. Już dzisiaj wiadomo, że opinia będzie korzystna. - Po zakończeniu prac nad studium wykonalności będzie ogłoszony przetarg na wykonanie raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Dopiero wtedy będzie można ostatecznie decydować, czy inwestycja dojdzie do skutku - mówi Wojciech Żurawski, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni ds. delegatury w Elblągu. - Na taki raport będziemy musieli poczekać około półtora roku. Gdy będzie pozytywny i rząd podejmie decyzję o przekopie, to budowa w sprzyjających warunkach mogłaby ruszyć już pod koniec 2009 roku. Elbląski samorząd jest najbardziej zainteresowany lobbowaniem na rzecz przekopu, widząc w niej szansę na rozwój portu i miasta. - W porcie dzięki tej inwestycji mogłyby być przeładowywane nawet 3 miliony ton towarów rocznie - uważa Julian Kołtoński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu. -Musimy dostosować naszą infrastrukturę do takich, niewyobrażalnych dzisiaj, ilości towarów: m.in. doprowadzić do portu kolej, zapewnić dobre połączenie do nowego terminalu. Prowadzimy rozmowy z firmami, które chciałyby korzystać z naszych usług po otwarciu żeglugi na Bałtyk, swoją szansę dostrzegł już biznes ukraiński. Elbląg stanie się bramą dla Ukrainy na obszar Bałtyku - uważa Julian Kołtoński. O tym, czy taka „brama” w ogóle powstanie, przekonamy się nie wcześniej niż w 2009 roku, a do tego czasu czeka nas nieustanny spór między zwolennikami i przeciwnikami przekopu. Bez względu na to, kto ma rację, jeden fakt się nie zmienia: nadal nie można przepłynąć przez Cieśninę Pilawską, jedyne w naszym regionie morskie okno na świat.
Joanna Kostańczuk - Telewizja Elbląska

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Parafrazując Katona Starszego Cenzora, ,. .. POZA TYM UWAŻAM, ŻE TRUSO NALEŻY ZBUDOWAĆ” !!!
WojŁawrynowicz (2008.04.07)

info

0  
  0
A jaki może być wpływ - tylko pozytywny bpo większa będzie wymiana H2O
(2008.04.07)

info

0  
  0
A moim zdaniem ślizy kture powstaną powinny być całą dobę otwarte aby te błota naniesione ze wschodu mogły powrócić na wschód i zalew będzie sie oczyszczał automatycznie, a poziom wody który sie podniosą wyrównają cofki spowodowane wiatrami północnymi. ławrynowicz powinieneś studiować szkołę podstawową bo na naukę tobie za póżno.
ZUP (2008.04.07)

info

0  
  0
To są mrzonki. Czy któryś z wypowiadających się w artykule policzył ile będzie kosztowało wykonanie ( praktycznie od nowa) i utrzymanie drogi wodnej przez Zalew do Elblaga? Mówię o takiej drodze, po której będą mogły pływać statki o minimalnej opłacalnej wielkości. Przyjrzyjmy się wielkości 3 mln ton. .. to podzielone na statki o ładowności 4 tys BRT ( największe, jakie gościł Elbląg przed wojną miały około 4 tys ton) daje 750 statków rocznie. Dzień w dzień 2 statki po 4 tys ton każdy. .. 8 tys ton towarów do załadowania - rozładowania codziennie. .i codziennie do przywiezienia - wywiezienia. Liczmy dalej. 8000 ton to 400 ciężarówek dziennie w niedziele i święta też. Panie Kołtoński. .takie nieodpowiedzialne publiczne marzenie nazywa się nomen omen kołtuństwem. Gdzie pan chce postawić w Elblagu 400 tirów dziennie ? Którędy mają dojechać do portu ? I najważniejsza sprawa : skąd i jakie towary chce pan Kołtoński z panem Żurawskim i panią Derewecką wozić ? węgiel z Kaliningradu. .zdaje się, że są na to jakieś embarga. A żadnych innych towarów w naszej części Bałtyku nie mówiąc, o trasach transatlantyckich nie wspominając, skąd nikt nie będzie wiózł do Elbląga szalupami wielkości 4 tys BRT. Z Trójmiasta niedługo będą mieli autostradę do centrum kraju. Podobnie ze Szczecina. Wydajcie lepiej te 400 milionów na elbląskie ulice i drogi, na infrastrukturę miejską a nie na chore ambicje.
rapaport_XXL (2008.04.07)

info

0  
  0
brama ukrainy sa porty holenderskie i niemieckie, do ktorych autostrada i drogami ekspresowymi mozna przez slowacje i czechy dojechac szybciej niz do Elblaga :P a nawet jesli sie upierac przy polskim porcie to za kilka lat A4 i S3 do swinoujscia. .. a do Elblaga? nawet diabel nie zajrzy niedlugo. .. sory ale to miasto potrzebuje strefy przemyslowej (nie udawanej), S22 do swarozyna, uwolnienie sprzedazy gruntow, a nie pustych portow, pustych tramwajow, pustych "willi" itp.
analityk (2008.04.07)

info

0  
  0
Szanowni przedmówcy podnieśli już wszystkie istotne wątpliwości. Chciałbym usłyszeć chociaż jeden powód dla którego Ukraińcy mieliby czekać kilka lat na przekop zamiast skorzystać z któregoś "gotowych" portów bałtyckich bez tych licznych ograniczeń jakie ma Elbląg?
wg (2008.04.07)

info

0  
  0
Ciekawe sa te wyliczenie z TIRami itd. .. .moze warto sie zastanowic nad odbudowa portu poniemieciego na zalewie wislanym. Od jakiegos czasu boj o to prowadzi chyba wlasciciel tego terenu a szczegoly mozna zobaczyc na stornie rafzen. pl Pomijajac ze to teraz prywatny teren i nalezaloby to odkupic to moze byc dobra opcja. Linia kolejowa juz tam jest a i z pewnoscia latwiej bedzie utrzymac droge wodna a i wieksze statki moga doplynac tam niz do samiuskiego elblaga. I prosze mnie nie podejrzewac ze mam tam jakies udzialy :). .. po prostu wydaje sie to byc logiczne. Co prawda nie do konca rozumiem juz o co i z kim walczy ten wlasciciel ale chyba cala mozliwa biurokracja jest przeciwko niemu. Domyslam sie za urzad kryje urzad a czlowiek jest zostawiony samemu sobie. .. ..
Aquarius (2008.04.07)

info

0  
  0
Do poprzedników"przeciwników przekopu"!; ) Po pierwsze autostrady prowadzace do portów beda płatne a "siódemka" nie!:) Po drugie Tiry nie będa rozjeżdzac Elblaga ponieważ koło oczyszczalni scieków ma powstać nowy zwodzony most drogowy z obwodnicą łączącą "siódemkę" z Modrzewiną! Tory wodne pogłebia sie na podejśćiach do każdego portu także dotyczy to np. portu gdańskiego! No i wreszcie jeśli nie wydadzą tej kasy na przekop to Elbląg tym bardziej jej nie dostanie!; ) A tak na koniec wyjasnijcie mi dlaczego tak zaciekle atakujecie ideę przekopu? Nie jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów ale to wyglada jak zorganizowana akcja KGB!; ) Przecież taka inwestycja to nowe miejsca pracy, nowoczesna infrastruktura i szansa na rozwój regionu! Skąd i kim wy jestescie?; )
zwolennik przekopu (2008.04.07)

info

0  
  0
Szanowny zwolenniku przekopu. Jesteśmy ludźmi, którzy mają pojecie o logistyce i ekonomice transportu morskiego. Którzy posiadają pewna wiedzę o utrzymaniu torów wodnych. Piszesz, że pogłębia sie podejścia do portów. Owszem. Ale nie wiesz zapewne, ze przy strukturze dna Zalewu Wiślanego trzeba będzie ustawicznie pogłębiać nie tylko podejście do przekopu od strony Zatoki Gdańskiej, ale przede wszystkim całą kilkukilometrową drogę wodna do Elbląga. Dziś w Gdańsku czy Gdyni pogłębiarka wychodzi od wielkiego święta. Na Zealewie bedzie potrzebny stały zespół pogłębiarek. Okno na Bałtyk dla Ukrainy to fantazy. Nawet dziś przewóz ukraińskich towarów ( w imporcie i eksporcie) przez polskie porty stanowi niewielki procent. Dla nich atrakcyjniejsze są Kłajpeda na wschodzie i porty niemieckie czy holenderskie na zachodzie. Czy z powodu tego, ze "Elbląg i tak nie dostanie tych pieniędzy" należy topić taka masę środków w ambicjonalne przedsięwzięcie kilku panów ( i pań ) ? I dlaczego milczeniem pomija się istniejący szlak z Gdańska do Elbląga przez Szkaprawę. Porty rosyjskie i tak zostaną zamknięte, więc ani handlowo, ani turystycznie w tym kierunku nikt się nie będzie pchał.
rapaport_XXL (2008.04.07)

info

0  
  0
pisałem poprzednim razem; kopać, kopac a choćby ruskim na złość-podtrzymuję w cłej rozciągłości
antracyt (2008.04.07)

info

0  
  0