UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
To są mrzonki. Czy któryś z wypowiadających się w artykule policzył ile będzie kosztowało wykonanie ( praktycznie od nowa) i utrzymanie drogi wodnej przez Zalew do Elblaga? Mówię o takiej drodze, po której będą mogły pływać statki o minimalnej opłacalnej wielkości. Przyjrzyjmy się wielkości 3 mln ton. .. to podzielone na statki o ładowności 4 tys BRT ( największe, jakie gościł Elbląg przed wojną miały około 4 tys ton) daje 750 statków rocznie. Dzień w dzień 2 statki po 4 tys ton każdy. .. 8 tys ton towarów do załadowania - rozładowania codziennie. .i codziennie do przywiezienia - wywiezienia. Liczmy dalej. 8000 ton to 400 ciężarówek dziennie w niedziele i święta też. Panie Kołtoński. .takie nieodpowiedzialne publiczne marzenie nazywa się nomen omen kołtuństwem. Gdzie pan chce postawić w Elblagu 400 tirów dziennie ? Którędy mają dojechać do portu ? I najważniejsza sprawa : skąd i jakie towary chce pan Kołtoński z panem Żurawskim i panią Derewecką wozić ? węgiel z Kaliningradu. .zdaje się, że są na to jakieś embarga. A żadnych innych towarów w naszej części Bałtyku nie mówiąc, o trasach transatlantyckich nie wspominając, skąd nikt nie będzie wiózł do Elbląga szalupami wielkości 4 tys BRT. Z Trójmiasta niedługo będą mieli autostradę do centrum kraju. Podobnie ze Szczecina. Wydajcie lepiej te 400 milionów na elbląskie ulice i drogi, na infrastrukturę miejską a nie na chore ambicje.
rapaport_XXL