A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
MAMA-masz rację!
Prusowie zostali stad przesiedleni, teraz mieszkamy my polacy.........
Instytucje panstwowe takie jak np sluzba zdrowia powinna miec jawny budrzet. Rozpiska funduszy, na co one ida + statystyki efektywnosci. Wszystko to w latwo dostepnym miejscu jak np internet. Z pewnoscia wszystko dzialalo by wtedy sprawniej... bo pod presja spoleczenstwa, a tak to moga nam mydlic oczy jak chca.
Panie wg-cki. Ogolnie - stereotypy na temet polakow sa dosc prymitywne i najczesciej krzywdzace. zmieniaja sie one z reguly w kontakcie bezposrednim i o takie trzeba zabiegac. Jednakze nie pozostajemy historycznie bez winy za taki stan rzeczy - mszczą sie tutaj wieki, pycha, krnabrnosc, balaganiarstwo. Ale tu jedna uwaga - u przeciętnych niemcow jest zywa tradycja landow i oni tak nas tez widza i rozrozniaja - polak to warszawa, kielce, lublin czyli krzywe drogi, walace sie chalupy, sławojki, analfabetyzm, nędzne uzębienie u stosunkowo młodych ludzi, stado dzieci, gusła zamiast prawdziwej religii, paradoksalnie - nienawisc do zydów. Słązak ( w wiekszosci nie odejmuja mu polskości), opolczyk, wielkopolanin - poznaniak, pomorzanin, kaszub, prusak - czyli Pan (nawet jesli rodzice - dziadowie przybyli z Wołynia czy Wilna to mieszka Pan w prusach i obyczaje, kulture przejmuje) postrzegani sa inaczej. Inna rzecz - etymologia niemieckich nazwisk jest zdecydowanie inna, u nich nie bylo tak licznej grupy szlacheckiej i dlatego przywiazuja do niej zbyt wielka wage, liczniejsze za to bylo mieszczanstwo. po tamtej stronie odry mieli nazwiska okolo 300 lat wczesniej niz my. Nazwisko KOHL nie wiedzie sie od kapusty tylko od regionu w polnocnej nadrenii.To ciekawa sprawa - bardzo male miejsca mialy swa wlasna nazwe, od tej nazwy czesto zreszta zwiazanej z charakterem gospodarczym, krajobrazem miejsca brali swe nazwiska mieszkancy. Dla przykladu, w Elblagu, tylko wzdluz szosy mlynarskiej (ul. Bema), od mostu nad Hommlą - Kumielą do skrzyzowania z Grottgera bylo prawie 30 nazw miejscowych, a przeciez to niespelna 3000 metrow. I tak - Kruczy Staw, Prochowa Dolinka, Prochownia, Wierzby, Sw. Jerzy, Skarpa, Piaski, Winne Ogrody, Las Winnych Ogrodów, Strumień, Swinska Łąka, Dolne (Niskie) Pole Zbieraczy Chrustu itd. Jezeli ktos nosi nazwisko Schweinewiese to nie oznacza, iz winien wstapic do liberalow albo Frakcji Czerwonej Armii lecz - dziad jego daleki mieszkal w srednich wiekach w miejscu, gdzie jeszcze wczesniej krzyzacy posiadali lake do wypasania swin ( kiedys swinie cale lato pasly sie swobodnie na lakach lub w lasach, ich nadzorca nazywal sie świniarzem - czesty bohater bajek braci Grimm, i stad moze powiedzeni : wolny jak swinia?) Podobnie znany polityk Strauss nie byl Panem Strusiem, lecz pochodzili jego antenaci z miejsca gdzie roslo duzo kwiatow, miejsce nazwano w księgach własnościowo - podatkowych (one istnialy juz niekiedy w XI wieku!!!) np. Straussberg a mieszkanców - w koniecznym w codziennym zyciu skrócie - Straussami. Pozdrowienia.
Panie Wg-cki i Panie Warmiak!!!! - nie miejsce i czas i nuie ten artykół - +spotkajcie suie może na piwku albo w KLubie Miejszości Niemieckiej na Kopernika i wymieńcie swoje poglądy, nie mówie że nie piszecie ciekawie ale zdecydowanie nie na TEMAT!!!!. Jak dołącze do tego np. wypowiedź Pana Schredera "nie drażnić ofiary, sama do nas przyjdzie" to mamy wszystko..... Dajcie znać gdzie sie spotkacie, chetnie z wami podyskutuje, ale nie nag grobem 10-miesiecznej ofiary tego co mamy.....czego doczekaliśmy!!!!!!
Panie Warmiak, by nikogo nie drażnić przeniosłem nasz wątek do HP http://portel.pl/forum/read.php?f=1&i=37655&t=37655
Aborygenie: Nie zgadzam się z tobą że znalezienie winnych w tej sprawie będzie trudne.Według mnie sprawa ta niewiele, a wręcz nic, nie ma wspólnego z systemem zarządzania służbą zdrowia. Mamy tu do czynienia z karygodnym zaniedbaniem ze strony człowieka, które zostanie ocenione przez sąd.
Wyrazy współczucia dla rodziców Szymona.
Aborygenie: Nie zgadzam się z tobą że znalezienie winnych w tej sprawie będzie trudne.Według mnie sprawa ta niewiele, a wręcz nic, nie ma wspólnego z systemem zarządzania służbą zdrowia. Mamy tu do czynienia z karygodnym zaniedbaniem ze strony człowieka, które zostanie ocenione przez sąd.
Wyrazy współczucia dla rodziców Szymona.
A może kierownictwo pogotowia zastanowi sie na pewnymi zmianami w systemie parcy dyspozytorów? Czy powinna byc tam tylko jedna osoba, w tym konkretnym przypadku prawdopodobnie zasnęła jak podają media ale gdyby np.zasłabła, wyszła do toalety na kilkuminutową posiadówkę itd. to kto ją wówczas zastępuje, czy mam rozumieć że nikt? Czy takie sytuacje nie są zabezpieczane, chyba w pewnym stopniu kierownictwo również odpowiada za złą organizację parcy tym bardziej na tak istotnym stanowisku od którego zależy zycie człowieka. To że bałagan w służbie zdrowia się pogłebia to wszyscy wiemy ale coraz częsciej dochdzę do wniosku że kierownictwa na niższych szczeblach nie wiele dają z siebie aby ta złą sytuacje ratować lecz tylko nażekają że brak funduszy a czy pogłówkować to juz nie mogą. Dziwi mnie to że czasy mamy coraz cięzsze a stosunek ludzi do parcy czy zajmowanego stanowiska jest wręcz olewający. Siedza i tylko stołki grzeją ! Czy tacy ludzie z takim płytkim myśleniem powinni piastować takie funkcje? Reasumując bez względnie wine ponosi dyspozytor lecz za złą organizację parcy obarczam kierownictwo pogotowia i ludzi odpowiedzialnych za taki stan rzeczy. To ze w służbie zdrowia jest źle to nie znaczy że wszyscy są zwolnieni od myślenia.
A jakby tak nie było ZUS'u i każdy te pieniądze, które idą do ZUS'u (a jest to prawie drógie tyle ile zarabiamy) wrzucał by na ubezpieczenie w durzych firmach ubezpieczeniowych (tak jak w stanach) a służba zdrowia kasowała by normalną kasiore z ubezpieczalni to wreszcie by to wszystko działało tak jak trzeba, a teraz utrzymujemy rzesze darmozjadów, urzędników, zus buduje sobie nowe gmachy i karmi firme PROKOM z jej nieudolną aplikacją Płatnik, a na słózbe zdrowia idą nędzne grosz, a emerytury po wielu latach pracy starczają tylko na egzystencję nie muwiąc o życiu, ale to tylko Polska. Dowiedzcie się ile byście dostawali emerytury z jakiej kolwiek ubezpieczalni jeśli byście tam przez powiedzmy 30 lat wkładali drugie tyle co zarabiacie. Popatrzcie na wycieczki niemieckich emerytów i ich beztroskie życie - oto odpowiedź
PRECZ Z ZUS'em
Czy ktoś zastanowil się nad tym że w świetle prawa lekarz moze pracować 56 godzin bez przerwy?