42
14.01.2003

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
A ja jestem zadowolony z pracy szczegolnie pani Ewy W. z dziekanatu PWSZ (Gorace pozdrowka). Jak brakowalo mi wpisu w indexie przed rozliczeniem sesji to osobiscie dzwonila po wszystkich mozliwych telefonach (praca, dom, komorka i nie tylko) zeby sie ze mna skontaktowac, a jak trzba bylo poprawic wpis z jednego przedmiotu bo byl wpisany w zlym miejscu to przy mnie szukala telefonicznie profesora. I to ze czasami pomarudzi i pokrzyczy tez ma swoj urok. :) Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam.
Exciter (2003.01.15)

info

0  
  0
Exciter ... nie moze być ... Ty to masz chłopie sny !!!! Lepiej już nie łykaj przed snem Stilnoxu .
Psychiatra (2003.01.16)

info

0  
  0
" Profesora " chłechłechłe , chyba zwyczajowo / nie mylić ze zwyczajnym czy nadzwyczajnym / zwanego magistra " profesorem " tak jak np. w szkole sredniej . Tylko na takich magistro-profesorów stać Jońskiego , niestety . I jak widać i takich trzeba szukać po mieście jak potrzebni , bo np. uczą gdzieś w tym czasie w podstawówce . A tak w ogóle to masz koleś coś z głową ... albo czymś innym zaimponowałeś p. Ewie , że robi " takie wyjątki "
prus (2003.01.16)

info

0  
  0
Moi drodzy. Sami sobie wybraliśmy Szkołę Wyższą im Jańskiego. Wiele komentarzy mówi o tym, że w Jańskim jest laba i nic nie trzeba robić by otrzymać dyplom. Sam jestem studentem 4 roku w Janskim i muszę zdementować te pogłoski. Łatwiej jest oczywiście uczyć się tym, którzy nie pracują, albo pracują w państwowych firmach mają więcej czasu zarówno dla siebie, jak i na naukę. Maja za to problemy z płatnościami. I tu jest problem. Dużo się mówi o płatnych dodatkowych zajęciach, ale dlaczego nikt nie mówi o opłatach manipulacyjnych w wysokosci 30 zł za spóźnione płatności? Łatwo przeliczyc, jak ktoś iewydala co miesiąc, to do biznesu dopłaca 300 w całym roku odsetki oczywiście! Za każdą pierdołę trzeba płacić, a o poprawkowych egzaminach już nie wspomnę. Każda szanująca się uczelnia ma coś, co nazywa się egzaminem zerowym. Przez 3 i pół roku nie widziałem, by coś takiego było praktykowane. Wrócę jednak do tematu płatnych nieobecności. Ja rozumiem, że uczelnia próbuje dyscyplinować swioch studentów, ale dlaczego podchodzi do każdego z nich jak potencjalnego lesera. Panie Dziekanie, trochę więcej zaufania! Nie wszyscy jesteśmy dresami i aby opłacić studia musimy pracować. Kiedy stajemy przed wyborem konfliktu z szefem, a pójściem na wykłady, to oczywiscie wybierzemy pracę. To nasza praca pozwala nam studiować, a przez to dawać zatrudnienie Panu, kadrze dydatktycznej i Paniom w dziekanacie. Czy student musi murem siedzieć na wykładach, aby posiąść wiedzę? Nie. Najważniejsze, by do egzaminu podszedł przygotowany! I nic tu nie zmienią dodatkowe płatne zajęcia. To jest ostatecznie szkoła dla dorosłych, zgadzam się jednak, że niekoniecznie dojrzałych. Śmiem jednak twierdzić, że każdy, kto rozpoczyna studia robi to w jakimś celu i chce coś w zamian za swoje pieniądze od uczelni otrzymać. Nie jest łatwo pracować cały tydzień (tak jak w moim przypadku) po 1012 godzin, a potem wracać do domu, zająć się dorastającym dzieckiem zmierzyć z codziennymi problemami i jeszcze zakuwać obszerne treści do egzaminu, dajmy na to z NSK! Mam nadzieję, że dziekan czyta uważnie te komentarze, apeluję więc już nie w swoim imieniu, ale w imieniu modszych studentów: Kochana uczelnio pomóż nam studiować, edukuj, a nie rzucaj nieustannie kłody pod nogi! Informacje się szybko rozchodzą i za jakiś czas tp PWSZ i WSM w Malborku będą cieszyć się ze studentów, a nie Jański. Życząc rozwagi, pozdrawiam
Jędrek (2003.01.16)

info

0  
  0
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d**ie. Lekarz: Co pani jest? Baba: Dziekanat!
BUBA (2003.01.16)

info

0  
  0
WŁAŚNIE dziś byłem w dziekanacie i wszystko załatwiłem od ręki. Zawsze załatwiam swoje sprawy w dziekanacie pozytywnie , niemam z tym problemów. A co do pań to są bardzo miło i przyjaźnie nastawione. Nawet często pomagają studentom na poprawkach zagadując z belframi aby byli mniej surowi. Co do opłat to jest tragedia!!! Mój kumpel z grupy miał wypadek i był w szpitalu 2 -msc. po operacji , niemógł być na egzaminie bo był chory no i teraz musiał zapłacić 410 zł za 2 warunki . Gdzie uznanie zwolnienia lekarskiego. Powiedziano mu żeby napisał podanie , jak napisał to się okazało że źle i niedostanie promesy, i ma zapłacić . A najlebsi belfszy to Madzia Kusiuk - Fajna laseczka i to wolna , Ks. A .Kilanowski , M.Zbucka.
Student (2003.01.16)

info

0  
  0
Studiuję u Jańskiego trzeci rok. Jest tylko jedna rzecz, która mnie wprost dobija. To zajęcia, na które normalnie przychodzimy do szkoły, a one się nie odbywają. Oczywiście nikt nie śmie nas uprzedzić, że takich czy innych wykładów nie będzie. Więc może uczelnia zwróci nam pieniążki za to, że pan magister nie dojechał, czy nie przyszedł, a my w tym czasie kwitniemy na korytarzach? Pytam: za co ja płacę, skoro nic w tym momencie z takich zajęć nie wynoszę??? I takich "bonusów" od studentów dla wykładowców w ciągu roku jest sporo.
studentka (2003.01.16)

info

0  
  0
Ja nie studiuję w tej szkole więc nie mam zielonego pojęcia kto to Bogdan Jański i czym sobie zasłużył w tej uczelni, aby był ważniejszy od nazwy ZARZĄDZANIE I PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ , która mówi przynajmniej o kierunku uczelni. Wpadłam na pomysł założenia własnej uczelni z moim nazwiskiem, ale obawiam się, że obecna sytuacja odstraszy potencjalnych naiwnych ...... . Ciekawa jestem, kto i kiedy Was przyjmie na magisterkę - może do tego czasu ja wystąpię z ofertą. DO ZOBACZENIA! Balbina
(2003.01.16)

info

0  
  0
tak rzeczywiście niewiedza i arogancja pań z dziekanatu jest duża. Są ogólnie bardzo nieuprzejme w zderzeniu z młodym i myślącym człowiekiem. a to dlatego, żę zdają sobie sprawę ze swojej niewiedzy, braku kompetencji w zarządzaniu takim dziekanatem, ale po co im to????????najważniejsze to,że są z rozdania kościelnego, chodzą co niedzielę do kościoła, dają na tacę.A może by się ktoś zainteresował jakie są pytania przy przyjęciu do tej uczelni?a NO powiem Wam. z religii.Boż to przecież duszpasterstwo akademickie to prowadzi. A broń Boże spóźnić się z zapłatą o jeden dzień.Na dzień dobry płaci się 30 złotych karne, i za każdy dzień zwłoki kolejne odsetki, tak,że jak nie zdążysz, to leć do banku po kredyt. Jakoś jeszcze jako Rodzic wytrzymam, ale dziś stwierdzam,że płacenie za tak marną uczelnię to była żle przemyślana decyzja.Jeżli to ma być jako przychówek dla seminarium duchownego to nieźle doicie te polskie Rodziny. PO katolicku, kasować, kasować, kasować..............A jeszcze po Co tym studentom takie przedmioty jak prawo kanoniczne,nauki społeczne kościoła?????????????????
Bożydar (2003.01.16)

info

0  
  0
NO niewiem po co się tego uczyć Nauki społecznej kościoła jak ma się rodzinę 4kę dzieci to czego oni mnire chcą nauczać? A do wkucia jest cała masa!!! Panie z dziekanatu niezawsze wszystko wiedzą bo Dziekan sam niewie o co chodzi i tylko ściemnia studentom ,że załatei to czy tamto. Potem się okazuje ,że podanie źle napisane ,że niema pieniędzy, że niby to trzeba wcześniej planować ,że Warszawa niedaje kasy.A KOMU MY PŁACIMY?! A co do nieodbytych zajęć to by przydało się zrobić listę komu trzeba ile uciąć z pensji za nieprzybycie na wyłożenie komplementarnej wiedzy. Jeśli chodzi o spóźnianie się wykładowców na zajęcia to Statkiewicz Bogdan jest mistrzem w tej dziedzinie i organizacyjnie jest bardzo zdezorganizowany . Niekiedy jako kierownik dziekanatu niebardzo wie za co mu płacą .Studentów traktuje jak zło konieczne bo mu przeszkadzają grzebać w internecie. Niestety niewińcie pań z dziekanatu bo one bardzo by chciały tylko bez przepływu informacji niebardzo mają jak .
Studentka I roku (2003.01.17)

info

0  
  0