63
23.11.2009

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
A do Elbląga przez przekop bez żadnych formalności - jak na działeczkę przy ul. Fromborskiej. Panowie, Prawo Morskie jest ujednolicone na całym świecie we wszystkich portach morskich - tylko co Wy o tym wiecie ?
hero (2009.11.24)

info

0  
  0
Głębokość toru wodnego prowadzącego do Elbląga przy odpływach spada poniżej 1m (jednego metra) ! Głębokość toru wodnego prowadzącego do Kaliningradu wynosi 8,5 m (osiem i pół metra) ! Po Bałtyku pływają statki o głębokości zanurzenia od czterech do osiemnastu metrów! Ale elblążanie. .. .mają swój rozm !
Hero (2009.11.24)

info

0  
  0
Szanowni Państwo nareszcie ktoś napisał prawdę o podejściu do portu w Elblągu na rzece. To Pan Hero napisał „Głębokość toru wodnego prowadzącego do Elbląga przy odpływach spada poniżej 1m (jednego metra)” Tę informację powinien otrzymać każdy polityk z Elbląga za pokwitowaniem, aby się nie wyparł. Jeżeli do tego dodamy,że wszyscy lokalni politycy wiedzą, że Zatoka Elbląska jest pełna rtęci badania kliknij tu http://www.rafzen.pl/Kulas/Fundacja_pogezania.html i nic nie robią, to należy zadać sobie pytanie o co tu chodzi? Z poważaniem mgr inż. Jerzy Kulas
Jerzy Kulas (2009.11.24)

info

0  
  0
do masera - alternatywne drogi prowadzace do rozwoju turystyki w regionie: - droga nr 502, - droga nr 501, - droga nr 503, - droga nr 504, pozdrawiam
Olgierd Jedlina (2009.11.24)

info

0  
  0
Do hero: "Decyzja o wydaniu pozwolenia może być odmowna jeśli wymagają tego interesy obrony, bezpieczeństwa państwa lub zachowania balansu ekologicznego w Zalewie Kaliningradzkim". - to jest kluczowe zdanie, a że znamy podejście Rosjan do tematu, możemy być pewni, że chętnie z tego zapisu będą korzystać, czy to z powodów obronności, czy czystej komercji, czy też żeby Polaczkom utrzeć nosa.
MaSer (2009.11.24)

info

0  
  0
Do hero: Nie chodzi tylko o wejścia do Elbląga, ale też do Nadbrzeża, Kamionka, Suchacza, Tolkmicka, Fromborka, Kątów, Krynicy, itd. I niezależnie od tego, czy Kanał przez Mierzeję będzie czy nie, to i tak tor wodny do Elbląga jest i będzie pogłębiany, bo to nie tylko kanał, ale też rzeka.
MaSer (2009.11.24)

info

0  
  0
Do Olgierda Jedlina: Ależ tak, jeszcze nr 22,7,jeszcze kolej i lotnisko. Ale przecież chodzi o porty, tory wodne, sporty wodne i pochodne, a nie parkingi samochodowe, które oczywiście też trzeba budować. Te drogi, o których piszesz są, co prawda nie zawsze w dobrym stanie, ale siecią pokrywają teren całkiem nieźle. Pewnie, że najważniejsza w tym wszystkim jest inicjatywa i aktywność miejscowego społeczeństwa, ale czasem, gdy śpi, warto czymś tym społeczeństwem wstrząsnąć - może ideą Przekopu. Sporo ludzi w tym temacie się odzywa, jedni są za, inni przeciw, dopóki dyskusja trwa, nadzieja istnieje. A rządy są te, potem inne, jedne są za, inne przeciw, teraz jest recesja, potem może będzie lepiej. Ja się nie poddaję. Kiedy wracam z przejażdżki po Wysoczyźnie i zatrzymuję się w pięknym punkcie widokowym powyżej Tolkmicka, a potem na wzgórzu Klepacza, to widzę ogromny, pusty Zalew, i spoglądam na zdjęcia sprzed II wojny z lasem żagli na Zalewie - wtedy cieśnina Pilau była otwarta dla wszystkich. Nie byłoby pewnie tematu Kanału na Mierzei, gdyby Zalew nie był podzielony.
MaSer (2009.11.24)

info

0  
  0
nie jestem przeciwnikiem przekopu jako takiego, nie jestem fachowcem w tym zakresie, natomiast jestem przeciwnikiem podejmowania inwestycji dla politycznych zysków, bez liczenia się z rachunkiem ekonomicznym. Mam przeto nadzieję, ze zanim wbije sie pierwszą łopatę w piasek Mierzeji dobrze przekalkuluje sie wszystkie pozytki i koszty przesięwziecia. Mam obawy, że projekt przekopu nie niesie ze soba szerszych działań dotyczących zagospodarowania miejscowości nadzalewowych. Bez spójnego planu stworzenia przyjaznych i powiedziałbym kuszacych warunków inwestorom, którzy skłonni byliby zainwestowac swoje pieniądze w mariny, hoteliki, restauracje, przekop pozostanie odgrzewaną kiełbasa wyborczą.
Olgierd Jedlina (2009.11.24)

info

0  
  0
Do MaSera: w Cieśninie pilawskiej obowiązują takie same zasady jak na wodach morskich na całym świecie - źeby płynąć trzeba zgłosić i zapłacić zgodnie z obowiązującym cennikiem. Statki z całego świata pływają i żaden armator nie narzeka bo ceny stosunkowo niskie a obsługa w sześciu portach jakimi dysponuje Kaliningrad sprawna. Rosjanie, których poznałem byli by bardzo radzi gdyby mogli zarabiać również na statkach zmierzających do Elbląga, Tolkmicka (a nawet Ostródy). Tylko. .. blin, niet takich sudow (nie ma takich statków). NIE MA I NIE BĘDZIE. wIELKI SZACUN DLA pANA jAROSŁAWA rOWIŃSKIEGO ZA mĄDRY ARTYKUŁ
Hero (2009.11.24)

info

0  
  0
przepraszam: pana jaromira rowińskiego !
Hero (2009.11.24)

info

0  
  0