A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Elbląg w dziesiątce najbrzydszych miast?! A gdzie oni mają oczy?! Jak dla mnie Elbląg jest ładnym miastem i na pewno nie powinien być w tej dziesiątce. Zgodzę się z moim przedmówcą, że brakuje miejsc rekreacyjnych jak również dobrze rozwiniętego przemysłu, który by poprawił stan bezrobocia w naszej miejscowości. Ale tak poza tym to przecież z roku na rok Elbląg pięknieje. Na starówce jest dużo inwestycji i co jakiś czas "wyrasta" nowa kamieniczka itp. Jeśli ktoś ma pretensje oto że stare miasto jest brzydkie i w ogóle że nie przypomina starego miasta, które było kiedyś to niech się zwróci do władz Gdańska i Warszawy, żeby nam oddały nasze cegły :) Bo po II wojnie światowej elbląskie stare miasto swoim materiałem budowlanym (ponad 60%) zapewniło odbudowę starych miast tych aglomeracji; )
Elbląg ?. .. Nie kojarzę. .. ; )
Nie ma co podniecać się durnym wpisem w tabloidalnej Wirt. Pl. Przypadkiem mam na niej konto mail'owe i widzę jak tworzone są "artykuły" przy okazji otwierania poczty. Czysty tabloid: wymyśla się temat z rękawa, wpuszcza zdjęcie pobrane z netu do tego 2,przeważnie głupie, zdania. Nie byłbym zdziwiony gdyby autor "rankingu" nie odwiedził żadnego z nich. Tak powstaje większość własnych tematów na WP, reszta to okrojone cytaty z innych mediów, przeważnie prasy: GW, Polityka, Rzepa oraz tabloidy (żeby nie dostać odruchu wymiotnego nie wymieniam tytułów).
Co do Elbląga: wyprowadziłem się 3 lata temu i teraz mam skalę porównawczą. Nie jest tak źle. Elbląg w swojej skali jest ładny, zielony (bardzo), czysty (w miarę). Wojowi powiem, że lata 60-te to dopiero było szaro, brzydko i brudno. Gdzie tylko jestem chwalę Elbląg i porównuję do miejsc gdzie jestem. Wychodzi na plus dla Elbląga. Ten plus jest jeszcze większy gdy weźmie się pod uwagę wojenne zniszczenia: Stare i Nowe Miasto zniszczone, cegła poszła na W-wę potem na Gdańsk, z reszty zmielono mączkę i zrobiono plac "czerwony" przy UM oraz korty i boiska na Olimpii przy Agrykoli. Pozyskiwanie cegły odbywało się w ten sposób że płacono ludziom od oczyszczonej sztuki cegły, a ci potrafili podcinać i zwalać całe budynki dla pozysku - wiem to z opowiadań jeszcze starszych. To co zrobiono, zwłaszcza od 1976 (województwo) wymaga choć odrobiny uznania.
Jestem rodowitą elblążanką więc moje zdanie na ten temat byłoby może nieobiektywne. Mogę za to powołać się na zdanie wielu ludzi, którzy odwiedzają Elbląg służbowo i z którymi mam styczność. Bardzo im się Elbląg podoba i to oni często otwierają mi oczy na piękne strony naszego miasta i okolic. Podziwiają naszą starówkę - niestarówkę, resztki przedwojennej zabudowy, nowe budynki i osiedla z ostatnich kilkunastu lat, kolorowe, pogodne elewacje, dużo zieleni (my wiemy, że często są to trawniki po zniszczonych w 1945r domach albo wręcz całych ulicach). Mieszkańcom wielkich miast podoba się właśnie przestrzeń i zieleń prawie wszędzie w dużym bądź co bądź mieście. Przyjezdni często widzą ten ładniejszy Elbląg i nie mają okazji widzieć tych brzydkich, szarych ulic, które zresztą są w każdym mieście. Ja mogę tylko powiedzieć, że znam sporo znacznie brzydszych miast w Polsce, większych i mniejszych od Elbląga. Ale o gustach się nie dyskutuje. Jakimś zbiegiem okoliczności zdanie grupy internautów (ciekawe ilu) jest zupełnie różne od zdania ludzi, z którymi na temat uroków Elbląga rozmawiałam osobiście. A na koniec moje zdanie - Elbląg jest naprawdę ładnym miastem, przy wszystkich jego, uwarukowanych często historią, niedostatkach.
Tak, to jest ten szczególny przypadek - jak z tym gościem, co miał podobną żonę do Matki Boskiej. Miasto jak miasto - nic szczególnego. W miarę powolne przekształcenia nie koniecznie będące synonimem rozwoju i z wszystkich stron wyzierająca miasteczkowość, o której nie było mowy w antrakcie niemieckim.
Moim zdaniem nie powinniśmy negować samego rankingu, przyjeżdżają do nas różni ludzie i mają swoje zdanie na temat Elbląga - niestety nie jest ono korzystne dla nas.
Możemy nie zgadzać się z wynikami, udawać że to nie prawda, ale to nie zmienia faktu, że Elbląg nie podoba się turystom. Powinniśmy się skupić na tym co zrobić aby było lepiej.
Pewnie 20 lat temu było gorzej, ale niestety teraz jest też kiepsko - jest brudno, nie widać żadnej myśli przewodniej (przynajmniej ja nie rozumiem, co główny architekt chce osiągnąć).
To w czym jesteśmy lepsi od innych to liczba fotoradarów stacjonarnych i rozstawianych w krzakach przez straż miejską. zatem mamy powód do dumy-)
Elblążaninie z urodzenia - to nie jest ranking, przeczytaj jeszcze raz wyżej jak "toto" powstaje. Powinniśmy negować jak to powstało. Ranking wyjaśnia jakie kryteria były wzięte pod uwagę przy jego tworzeniu. Tu jest takie coś, stworzone po to, żeby ile tylko można zasiać fermentu w 10 przypadkowych miastach. Zaręczam Ci że na ich netowych forach w tychże miastach trwa podobne wylewanie żółci. Zauważ, że najwięcej negatywnych ocen jest z wewnątrz, jakoś przyjezdni, goście, turyści - ci doceniają (w miarę) to co tu zastają.
No i nie można powiedzieć że to są jakieś "wyniki", z tym to akurat "toto" nie ma nic wspólnego. Też jestem z urodzenia elbinger, może z dłuższym stażem niż Ty i widzę skalę zmian już od bardzo wczesnych lat 60-tych.
taaa a Warszawa tryska urodą. .. .szczególnie sztuczna palma i inne ciekawostki architektoniczne. Jakby ktoś zwrócił uwagę to wygrały największe aglomeracje nie licząc Zakopanego ale to miejscowość turystyczna. Nie mówię, że Elbląg jest ładny ale też nie brzydki. .. normalny i co dla mnie osobiście ważne zielony (dużo drzew). Znam dużo ładniejsze miasta niz np. Szczecin czy stolica tylko, że małe i nie maja tylu mieszkańców co by mogli na nie głosować.
Ładny - brzydki. Zależy do czego się przyrównywać. Na przykład Elbląg w antrakcie niemieckim swojej historii był brzydki i brudny a nad kanałem rozkładającą się rybą śmierdziało. Od fabryk czad i smród się roznosił na całe miasto. Bida z nędzą. Dopiero Hitler i ambicje militarne spowodowały w latach trzydziestych jakiś rozwój. Szczególnie koszar. Teraz w odniesieniu do Elbląga z przed wojny Elbląg jest ładny. Ale brzydszy od Rzymu.
Oj Czerwony, Czerwony! Jeśli ma to być prowokacja intelektualna to jestem, z pewnymi oporami, Ciebie w stanie zrozumieć. Jednak znajomość odrobiny historii jest co nieco wymagana.
Primo - chciałbym żeby E-g dalej śmierdział rozkładającą się rybą gdyby w w tymże kanale przeglądało się całe Stare i Nowe Miasto i wszystko inne zburzone przez armię przodującego ustroju w lutym 1945 roku. Secundo - czadem i smrodem bym się nie przejmował, dzisiejsza technika pozwala to zneutralizować, ale przywróć miastu te znaczenie i bogactwo gospodarcze, które z tego tytułu miało. Rozwój to był ale to od czasów Schichau'a do lat trzydziestych XXw, później nic specjalnego w sensie budynków nie powstało. Tertio - Koszary zaś powstały w czasach Bismarck'a. Quatro - lata trzydzieste przywróciły zaś znaczenie gospodarcze które miasto miało na przełomie XIX i XX wieku. Gdybyś żył i mieszkał tu przed 45 to bym Ci uwierzył. , a tak powiem - łrzesz jak pies, albo oczu nie masz! I last but not least - popatrz na przedwojenne fotografie, porównaj i pomyśl. Chyba że masz inne poczucie piękna, ładu architektoniczneg i i architektury. Wtedy nic i nikt na to nie poradzi. Trudno, tacy też istnieją i żebyś nie miał wątpliwości - mają do tego prawo.