44
25.01.2002

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Hehe Panie Prezydencie teraz to już jest za późno na ratowanie tego konającego miasta trzeba byłp pomyśleć o tym zanim opylił pan tereny pod hipermarketa ale niestety pan udał, że nie zna się na gospodarce i pozwolił pan aby kolejne klika tysięcy bezrobotnych byłych małych i średnich przedsiębiorców zasiliło szeregi bezrobotnych.
Wystraszony (2002.01.26)

info

0  
  0
Szanowny Pan Piotr Majewski z Elbląga zapewne Pan wie ,że najważniejszym prawem na morzu jest locja / tak jak Prawo o ruchu drogowym na drogach/ określa ono zasady pływania oraz możliwości wpłynięcia do poszczególnych portów. Zapewne porównał Pan strony internetowe ,które podałem. W styczniu 2001roku otrzymałem z Zarządu Portu Morskiego Cennik opłat zatwierdzony Uchwałą Zgromadzenia Wspólników nr 15/2000 wraz z paremetrami toru wodnego i pisze: Głęgokość toru wodnego 2,5 m Głębokość toru wodnego gwarantowana 1,8 m a barka ma zanurzenie 1,8 m tor wodny dobrze utrzymany powienien mieć 3,5 m przy średnim poziomie. Po załatwieniu wszelkich spraw i zgromadzeniu towarów na nabrzeżu w Rosji. 11.06.2001 otrzymuję cennik bez parametrów technicznych i pismo podpisane przez Przewodniczązego Zgromadzenia Wpólników Pana Henryka Słoninę w którym pisze " sprawy dotyczące głębokości toru wodnego i bezpieczeństwa żeglugi nie leżą w kompetencji Zarządu Portu Morskiego ,a Urzędu Morskiego w Gdyni" W umowie z przewoźnikiem istniał zapis kara za przestój barki 50$ za godzinę. W tej sytuacji zgodnie z prawem barka z klasą morską o zanurzeniu 1,80 nie może wpłynąć do portu ponieważ prawo mówi dopuszczalne zanurzenie 1,5 m. Skończyły się marzenia o korzystania z Portu Elbląg. Proszę przeczytać Ustawę o portach i przystaniach morskich z 6 września 2001 roku wyjaśni Panu co powinna zrobić gmina i jakie są obowiązki poszczególnych służb i władz gminy .Po skomunalizowaniu portu Urząd Morski nie posiada żadnych kompetencji służby zabezpieczenia przechodzą pod Zarząd Portu. Decyzje zapadają w jednym miejscu. Port ,który powinien przeładowywać 2 mln ton rocznie dać kilkuset osobom pracę, jest nieczynny .Statki pływaja na Drużno i kanałami do Gdańska. Jeżeli do Elbląga nie można wpłynąć korzysta na tym port w Kiloni choć transport do Monachium z Kaliningradu jest droższy o 30DM/ tonie niż przez Elbląg to jednak , trzeba korzystać z takiego rozwiązania. Szanowny Panie Piotrze Majewski tych wszystkich spraw nie można omówić w ten sposób. Proszę o zorganizowanie konferencji prasowej i zaprosić wszystkie firmy ,które chcialy korzystac z Portu Elbląg a dowie się Pan dużo prawdy.Proszę zaprosić posłów to nie będa mówić ,że trzeba pogłębić Ciesninę Pilawską /400 m szerokości i 12 m głębokości./ aby korzystać z portu Elbląg. Bałtyk obsługuje Gdynia i Gdańsk. Elbląg ładunki obwód kaliningradzki południe Niemiec i południe Francji dlatego że z Polski przez granicę można wywozić 24 tony a z Rosji do Polski 20ton. Proszę zobaczyć na rosyjskiej stronie jak Elbląg stoi na boku.http://www.polonia.ru/vop/transport/map_way.jpg do Elblaga z Rosji trzeba jechać przez Olsztyn. Polak to brzmi dumnie
(2002.01.26)

info

0  
  0
Panie "Polak to brzmi dumnie"! Locja nie jest Prawem Morskim! To zbiór map głębokościowych wszystkich akwenów otwartych na kuli ziemskiej. Co tu Panu zawinił dział nautyki zajmujący się warunkami żeglugowymi? On sam w sobie nie nakreśli profilu dna morskiego jako - przepływowy, gdy do powirzchni lustra wody jest 50 cm. Poprawić warunki określone w locji na podstawie naukowych badań, i dla określonego szlaku wodnego,- nas tu interesuje zalew,- może tylko jego udrożnienie, pogłębienie.
oset (2002.01.26)

info

0  
  0
Szanowny Pan Oset przytaczam definicje słowa locja Locja, stosowany w nawigacji przewodnik tekstowy, zawierający informacje niezbędne do prowadzenia żeglugi na określonym akwenie lub szlaku wodnym, zawierający opisy mórz i wybrzeży całej kuli ziemskiej, z uwzględnieniem głębokości wód, prądów, znaków nawigacyjnych, przepisów portowych. Moim celem jest tylko uzyskać możliwość wpłynięcia do portu w Elblągu. Sposób Pana wypowiedzi sugeruje ,że chcę o kimś mówić źle .To nie jest moim celem. Widział Pan matki Polki rozsypujące z samochodu piasek na chodniki tej zimy o 5 rano aby dzieci miały co jeść.Wiem dobrze ,że w tej chwili czeka się na moj jakiś nietakt i to się rozwinie a nie to co jest istotą sprawy. Polonistą nie jestem to widać, ale jeżeli wypowiadam się na sprawy techniczne to albo się znam ,albo mam pisemny dokument. Polak to brzmi dumnie
(2002.01.26)

info

0  
  0
Moi mili Elblążanie pozwolicie, że się zapyta, w czym problem. Ten niby port nie ma funduszy na nic, przedsięwzięcie,które nam sie przedstawia zapewne nie ma jakiejkolwiek dokumentacji w postaci biznes planu lub badań marketingowych. Jak można wydawać nasze pieniądze bez tego typu narzędzi? Okazuje się, że można, nasi wodzowie mają widzenia i to załatwia wszystko. Niestety kolejna paranoja. Następną jest żeglowność Zalewu i Kanału Elbląskiego. Po co żeśta port uczynili skoro nie można go używać. Ja rozumiem wybory były. To jest dla mnie argument. Przyznaję, że kolejną paranoją jest uznanie Zalewu Wiślanego jako wewnętrzne wody morskie. Urząd Morski to kolejna instytucja Skarbu Państwa, która istnieje sama dla siebie, tak jak PKP. I talk balansujemy od skrajności w skrajność, okraszając wszystko bogatą dawką tumaństwa. Kompletny brak profesjonalizmu i wiedzy praktycznej - to aż boli, takie jest dotkliwe. Chce się wyć, jak się patrzy na to dreptanie w miejscu. I to by było na, tyle - bo więcej gadać się nie chce.
AborygenMiejscowy (2002.01.26)

info

0  
  0
Szanowny Pan Aborygen Miejscowy "Kompletny brak profesjonalizmu i wiedzy praktycznej - to aż boli, takie jest dotkliwe". Te Pańskie słowa wyjaśniają wszystko całą niemoc w tej sprawie i zgadzam się ale ja wiem trochę więcej i w tym wieku nie mam nic do stracenia . Jeżeli jakimś cudem uda się uruchomić port może kilkaset Matek Polek będzie mogło dłużej spać.Więc będe pisał i przekonywał. Polak to brzmi dumnie
(2002.01.27)

info

0  
  0
Panie „Polak to brzmi dumnie”! W sprawie locji mówimy o tym samym, ale różnymi językami. Locja sama w sobie nie jest Prawem. Prawo Morskie tylko nią się posiłkuje w takim stopniu, jak Prawo o Ruchu Drogowym atlasem samochodowym, a KC, w sprawie gruntów, mapą geodezyjną terenu. Drukarnia NOWATOR Kartuzy 83 300 Osiedle Wybickiego 3A sprzedaje locję żeglarską Zalewu Wiślanego autorstwa Jacka i Marco Kulińskich, / bardzo poszukiwana/ lub może Pan się z komunikować z autorami tej locji. Jachtklub Morski "NEPTUN", ul Przełom 6, 80-643 GDAŃSK - Górki Zachodnie lub E-mail: kulinski@rsi.pl Ponoć mają już wydanie na płycie CD ROM. Myśli Pan, że oni napisali nowe zasady prawne? Nic błędniejszego. Wracając do tematu zasadniczego. Pan Prezydent nie jest władny stwierdzenia, nawet swoim podpisem, że przez Zalew biegnie tor o takiej to, a takiej, głębokości. Pan Prezydent może tylko stwierdzić, na podstawie locji, czy szlak przepływowy spełnia wymogi bezpieczeństwa dla przewozów towarowych statkami, do portu morskiego w Elblągu. Pan Prezydent może też zainicjować, na forum sejmików wojewódzkich – pomorskiego i wm, aby ten szlak pogłębiono na takie potrzeby. Natomiast zaistniałe zmiany na torze wodnym może w locji odnotować, moim zdaniem, co najmniej instytut zajmujący się hydrologią i badaniami dna morskiego, i to na podstawie badań sonarowych. Odnośnie, opisanych przez Pana, wydawanych zezwoleń przez Urząd Morski na przepływy jednostek o wyższym zanurzeniu niż podaje to locja, uważam, powinno to być ścigane przez... UOP? To jest nie tylko narażanie mienia, ale również życia ludzkiego. Łącze pozdrowienia. p.s. Brawo Panie Aborygen za trafne spostrzeżenie! U nas zawsze wówczas buduje się studnie, gdy pożar trawi budynek.
oset (2002.01.27)

info

0  
  0
Szanowny Panie Polak - bardzo mi Pan pochlebiasz znajdując mnie jako młodzieńca. Ja jestem stary zgred, który potrafi wielu młodym dokopać - nawet na basenie i rowerze. To tak gwoli wyjaśnienia. Ja też czuję upływ czasu i jego ulotność i chciałbym tak jak Pan, czynić wszystko, aby nasze rodzinne miasto zaistniało w świadomości Polaków i innych narodów nie tylko jako miejsce bidy i tumaństwa. Są ku temu wszelkie przesłanki i nie jest ich wcale mało. Walczę o tą sprawę już od wielu lat, rozbijając się ciągle o brak zrozumienia władz samorządowych - dla których jedyna perspektywą do realizacji są kolejne wybory. Zawsze twierdziłem, że upartyjnienie działań samorządowych nigdy nie przyniesie pożądanych skutków ino same straty - tu nie ma miejsca na gospodarkę a codzienność stanowią gierki partyjne i ideologia przetrwania. Proponuję po raz nie wiem, który stworzenie forum publicznego na ten przykład BRACTWA ELBLĄŻAN, które będzie antidotum na brak i bylejakość działania władz. A pierwszym jego krokiem powinno być na przykład udowodnienie, że Zalew Wiślany to doskonały interes dla Elbląga i wszystkich położonych wokół niego miejscowości. To twierdzenie to mrzonka - to rzeczywistość i oczywistość, która puka w nasze drzwi, nawiasem mówiąc przez władze zabarykadowane. Boli mnie w każde lato jak patrzę na Zalew i nie widzę na nim tak pięknej bieli bliskiej każdemu żeglarzowi - pięknej bieli żagli. I to by było na tyle.
AborygenMiejscowy (2002.01.27)

info

0  
  0
Miło poptarzeć jak paru facetów, z których każdy bez wątpienia chce dobrze dla miasta i regionu, okłada sie nawzajem, tak na wszelki wypadek jak sądzę, żeby nie wyszło, że któryś z nich chce lepiej od pozostałych. W takiej sytuacji największe miernoty, które potrafią sie zorganizować i mówić jednym głosem, są w stanie forsować swoje rozwiązania i projekty. Chcecie przykładów? Wystarczy rozejrzeć się dookoła. Powodzenia panowie!
dyzio the złośliwy (2002.01.27)

info

0  
  0
Kochany Dyziu. Nie przypominam sobie bym kogoś okładał a już w szczególności moich adwersarzy w przedmiocie Zalewu Wiślanego i Portu Elbląskiego. Wiele natomiast racji musze przyznać Dyziu tobie, wzglądem jednoczenia się elblążan w działaniu. Co do pierwszeństwa mych tez przed innymi - nie sądzę, aby to miało dla mnie jakiekolwiek znaczenie, tak, że Dyziu nie rozumiem, co chciałeś przez to powiedzieć? Toż to dyskusja i jej pewne prawidła.
AborygenMiejscowy (2002.01.27)

info

0  
  0