A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
And.
Masz calkowita racje i w 100% zgadzam sie z Toba jednak to nie pasuje do Polakow i hasel ze miasto Elblag jest "rdzennie polskie"bo ponoc te terent sa (w-g komunistow) rdzennie Polskie...
I tak po krotce:
1.Gdyby nie Hermann von Balk(Niemiec ,Krzyzak...nie wazne -NIE POLAK) NIE BYLO BY OBECNEGO MIASTA ELBLAG...
2.Gdyby nie tzw "rozbior Polski"(w-g mnie to wziecie pod opieke bezpanskich i zaniedbanych terenow....)..Elblag nie dostal by takiego kopa rozwojowego jaki dal mu Schichau, Komnick, Naufeldt i kilku innych...(a to Niemcy...)
3.To ze Elblag stal sie polski zawdzieczmy tylko -jakkolwiek to nazwac..repatriacjom wojennym...
ALE STWORZYLI I ROZBUDOWALI GO NIEMCY....my zesmy go dostali za przyslowiowe friko(patrzac na wklad w rozwoj miasta..)
4.To ze Niemcy rozpetali 2 w s. to jedno ale Rosjanie napadli w 45r na Niemcy...a przez to i na Nasze miasto..i co Niemcy mieli sie nie bronic-nie bronic swoich zon dzieci domow -swojej ojczyzny...
Jestem Polakiem Ale nie mozna na te zeczy patrzec przez pryzmat przynaleznosci do narodu...tylko trzeba patrzec "z gory" na cala sytuacjie bez stronniczosci...
I nie piszcie mi ze "A CO NIEMCY ROBILI W OBOZACH.... ZABIJALI... ITP ITD... "...bo nie o to chodzi...bo nie jest wytlumaczeniem ze tamten zabil to i ja moge...BO TO BZDURA..niegodna zadnego narodu czy wyznania ...
Mikołajow, Ty nie masz pojęcia o historii. Nie mówię, że jej nie znasz, tylko, że nie masz pojęcia. Carl Schmitt (tylko nie pisz że to był faszysta, proszę) powiedział kiedyś słusznie, że w czasie II wojny Niemcy dokonywali zbrodni przeciwko ludzkości, z drugiej strony dokonywano zbrodni dla ludzkości na Niemcach. Owszem, Niemcy rozpętali wojnę, ale i obchodzono się z nimi podczas niej wyjątkowo okrutnie. To nie tylko masakry w Prusach Wschodnich i we wschodniej części Rzeszy dokonywane przez Sowietów (vide Elbląg, ale o wiele gorzej było w Królewcu) ale i bombarodowania dywanowe Niemiec z lat 1943-1945 (dla porównania, Niemcy przez wojnę zrzucili na Wielką Brytanię 74 ooo ton bomb, zaś Alianci 2 MILIONY ton bomb. jest różnica?
Doprawdy w głębi serca nie potrafię się dziwić dziś Niemcom, ktorzy upominają się o swoje ofiary. I powinnismy mieć dla tych uczuć szasunek, i nie za bardzo świętować "wyzwolenie" miasta w 1945 roku.
Ja jednak pozwolę sobie inaczej to interpretować i mieć nieco inny pogląd na tą historię. Swoją drogą bardzo dziwi mnie takie podejście wielu osób i to że tak wręcz żarliwie bronią strony niemieckiej. Może warto przypomnieć że to niemcy rozpoczęli wojnę, byli agresorem, zakładali obozy itd. W zadnym razie nigdzie nie pochwalam wielu działań Armii Czerwonej, jednak to była WOJNA i nie rozpoczęli jej Rosjanie, może warto o tym pamiętać i mieć trochę szacunku dla WYZWOLENIA Elbląga - naszego miasta (mojego?).
Weź Ty może "Mikołajow" powtórz sobie szkołę podstawową, bo nie ma to jak (mawiał pewien literat) - "porządnie ukończona szkoła podstawowa". Wyobraź sobie "Mikołajow", że to właśnie NIEMCY i ZWIĄZEK SOWIECKI ("łapka w łapkę") wywołali II Wojnę Światową. Słyszałeś coś o Paktcie Ribentrop-Mołotow? Słyszałeś o 17 września 1939 r.? Słyszałeś o tzw. "wojnie zimowej" z Finlandią? Poczytaj sobie o rozkazie mordercy AK-wców w Wilnie - gen. Iwana Czerniachowskiego! Może wtedy coś do Ciebie dotrze! Jeżeli nic nie rozumiesz, to nie pisz bzdur większych niż Himalaje! Poczytaj sobie wspomnienia pierwszych Polaków w Elblągu i trochę zrozumiesz jak tu wyglądało to Twoje "wyzwolenie miasta"! W jednym masz rację: Armię Sowiecką cechowały zbrodnicze zachowania, niekiedy przewyższające Waffen SS, z tego powodu nazywaną tę "bohaterską wyzwolicielkę" azjatyckim hordami, Mongołami, Kałmukami, albo po prostu pijanymi bestiami! Tam przy ul Agrykola (pokój ich duszom) leży b. dużo takich "bohaterów", którzy nie mieli niekiedy nawet świadomości, że giną, ponieważ byli notorycznie pijani.
Niedługo może dowiemy się że to ZSRR rozpoczął całą wojnę, a hitlerowcy wręcz bohaterowie tylko bronili naszego kraju i zostali pobici przez wampirów ze wschodu. Na takie podejście brak mi słów, fakt że Elbląg nie był polskim miastem, jednak mieszkało tu dużo Polaków i osób pochodzenia polskiego i Oni całkowicie inaczej podchodzą do tych rzeczy. Znam osobiście kilka takich osób i naocznych świadków tamtych wydarzeń, ich opinie i fakty są zgoła odmienne od tego co tu przedstawiasz. Może to przez obecną nagonkę medialną i panującą rusofobię?
A ten swoje! A źródło swoich "rewelacji" to chyba osiedlowy magiel ? Ale bez żartów. Według jednego z najlepszych znawców okresu międzywojennego w Elblągu - prof. Marka Andrzejewskiego (UG), autora "Historii Elbląga" - Tom IV (lata 1918-1945) str. 12: "Elbląg miał bezsprzecznie charakter miasta niemieckiego i zagadnienie identyfikacji narodowej nie stanowiło dla zdecydowanej większości jego mieszkańców problemu. Mieli oni niemiecką tożsamość narodową, tak że w przypadku elblążan, trudno jest powiedzieć, by poczucie przynależności regionalnej osłabiało ich więzi z niemczyzną. Ludność narodowości niemieckiej wyraźnie dominowała w Elblągu i to ona zajmowała wszystkie stanowiska w lokalnej administracji. To ona, ze względu na swoją liczebność, nadawała miastu wyraźnie niemiecki charakter. Już w zestawieniu ludnościowym z 1910 r. podawano, że aż 100% mieszkańców Elbląga było narodowości niemieckiej" itd. - Wystarczy ? Dodam tylko, że z uwagi na niemiecki charakter miasta, Elbląg nie brał udziału w przegranym przez Polskę plebiscycie z 11.07.1920 r., gdzie np. w sąsiednim Olsztynie 98,7% głosów oddano na Niemcy, a w Olecku tylko 3 głosy na Polskę! Elblag był nazywany "Kuźnią niemieckiego Wschodu". itd.itp. "Mikołajow" - może zajmij się czymś innym ?
Mikołajow: Proponuję poczytać równiez parę książek Suworowa (oficer GRU, wybrał wolność na Zachodizie), który z punktu widzenia wojskowego udowadnia,że Niemcy 22 czerwca 1941 uprzedzili najazd Armii Czerwonej (najpierw na Niemcy i Rumunię a później dalej na zachód, w ramach rozszerzania komunizmu), który był znacznie wcześniej planowany i przygowywany na 6 lipca 1941. Nie wszystko złoto więc, co się świeci, - Rosjanie nie tylko "walczyli o pokój" ale bywali też i agresorami.
a ja panowie nie wypowiadając się w kwestii meritum uważam, że patrząc na zdjęcia przedwojenngo Elbląga to czy on był niemiecki czy jakikolwiek inny to SZKODA miasta bo było naprawdę piękne i teraz jak nam przychodzi żyć wśród kikutów architektonicznych to żal dupe ściska
Słusznie. Nieliczne oddtworzenia historycnej zabudowy na Starym Mieście nie moga tego zmienić, niestety. Za 20 lat na co poniektóre kamienice dziś tam budowane, będziemy patrzeć z równą niechęcią jak teraz na blokowiska z wielkiej płyty. Cała ta "retrowersja" jest funta kłaków warta; trzeba odbudowywac tak jak w Gdańsku: maksymalnie wierne oryginałom sprzed 1945 roku.
Widzisz "Mikołajow" jak relatywnie podchodzisz do historii ? Parę dni temu nawet władze Warszawy "olały" rocznicę zajęcia stolicy przez krasnoarmiejców i ich polskich pomocników. Nie padło słowo "wyzwolenie", ponieważ wyglądałoby to tak jak ktoś sam sobie napluł w twarz. Sowieci zajęli Pragę we wrześniu 1944 r. i cieszyli się patrząc jak Warszawa dogorywa w powstaniu, w międzyczasie odwołali gen. Berlinga, gdy ten chciał coś zrobić. Gdyby nie ofensywa Wehrmachtu w Ardenach w grudniu 1944 r. i ciężkie porażki aliantów (stąd ich prośba do Stalina by wreszcie "ruszył" na wschodzie), pewnie Sowieci czekaliby do wiosny. Nie spieszyło się im bardzo, gdyż i tak wcześniej postanowiono (a wkrótce w Jałcie 4-12.02.1945 r zatwierdzono), kto ma zająć Berlin i kto ma dostać i jakie "trofiejne" ziemie po Niemcach. A Warszawa i Polska dostało się znowu pod jarzmo, tym razem bolszewickie, tzn. ich gorliwych wyznawców i pomocników. A za zdobycie Elbląga przyznano honorową nazwę pewnej formacji sowieckiej i nie była to nazwa "dywizja elbląska", tylko "dywizja elbingskaja". W tym czasie, tj. po zajęciu naszego miasta nazwa "Elbląg" zupełnie zresztą nie funkcjonowała.