20-letni Kamil S. ogłaszał w prasie i Internecie, że ma na sprzedaż tani sprzęt np. kamerę. Cena była bardzo atrakcyjna, więc kontaktowali się z nim ludzie z całej Polski. Umawiał się z nimi w różnych miejscach w Elblągu, brał zaliczkę, a następnie znikał.
Jedno z takich ogłoszeń pojawiło się na początku stycznia. Pewien mężczyzna postanowił skorzystać z okazji, jednak nie chciał przyjechać do Elbląga sam. Poprosił o pomoc swojego kolegę.
- Ten powiedział mu, że pół roku wcześniej został w ten sposób oszukany - mówi Krzysztof Święcicki, Komendant Miejski Policji w Elblągu. - Razem postanowili przyjechać do Elbląga i urządzić zasadzkę.
Mężczyźni telefonicznie umówili się w Elblągu z 20-latkiem. Na spotkanie poszedł jednak tylko jeden z nich, drugi pozostał w ukryciu. Kamil S. pojawił się o wyznaczonej godzinie. Powiedział, że nie ma przy sobie towaru. Zaproponował, że podjadą po niego w inne miejsce samochodem.
W tym czasie drugi z mężczyzn rozpoznał oszusta.
- Wtedy we dwóch obezwładnili 20-latkago, związali i ściągnęli mu buty, aby nie mógł uciec i oddali nam - dodaje komendant Święcicki.
Kamil S. został już aresztowany. Grozi mu osiem lat więzienia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter