Napad w centrum miasta

37
24.09.2002
Krótko przed godziną 9.00 w Elblągu na ul. Nitschmana na samochód przewożący pieniądze jednej z firm ubezpieczeniowych napadło dwóch bandytów.
Do zdarzenia doszło dzisiaj około 9.00 na ul. Nitschmana. Osobowy Mercedes poruszający się z niewielką prędkością uderzył czołowo w samochód, którym przewożono gotówkę jednej z elbląskich firm ubezpieczeniowych. Z Mercedesa wysiadł jeden z bandytów – drugi pozostał w środku - podbiegł do drzwi napadniętego samochodu, otworzył je i zażądał od kasjerki wydania pieniędzy. Kiedy kobieta szarpała się z rabusiem, zamek nesesera z pieniędzmi otworzył się, a banknoty wysypały na ulicę. Bandyta wziął w rękę ile mógł i zbiegł z miejsca zdarzenia. Jego kompan także uciekł pozostawiając na miejscu Mercedesa. Okazało się, że auto skradziono dzień wcześniej w Malborku. Przez dwie godziny ulica Nitschmana była zablokowana. Na miejscu pracowali policjanci przy oględzinach samochodów. - Więcej szczegółów będzie znanych po przesłuchaniu świadków napadu – wyjaśnia Alina Zając, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu. Widomo, że sprawcy to mężczyźni w wieku 20 -25 lat, wzrost około 180 cm. W napadniętym samochodzie przewożono kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jechała nim kasjerka firmy ubezpieczeniowej, kierowca i jeszcze jedna pasażerka. Zobacz także: "Nowe szczegóły w sprawie napadu"
M

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Szkoda,że mnie tam nie było...:(
bezgrosza (2002.09.24)

info

0  
  0
Śmieszne - neseser się otworzył. Boże - widzisz, a nie grzmisz. Czy kiedyś dojrzejemy do odpowiedzialności za wykonywaną pracę?
Bożena L. (2002.09.24)

info

0  
  0
No właśnie Bożenko L. Gdzie byłaś wtedy. Liga broni, liga radzi, liga nigdy cie nie zdradzi. Oj nie wywiązałaś się ze swoich obowiązków. A ja spałem.
Batman (2002.09.24)

info

0  
  0
Dziwne, dlaczego pasażerka, a nie ochrona. A może "ona" to ochrona...nie, chyba nie...
Iwona (2002.09.24)

info

0  
  0
Panie BATMAN. Pomylił Pan Bożeny. A poza tym, każdy odpowiada za siebie.
Bożena L. (2002.09.24)

info

0  
  0
Całe szczęście, że ochroniarzom nie zabrali zaskórniaków
Jan (2002.09.24)

info

0  
  0
Fakt faktem, że wiele firm nie myśli logicznie aby zadbać o swoje finanse no i przede wszystkim o życie ludzkie-gdzie ochrona?!!!!! Pomyślcie sobie co ta kobitka przeżyła broniąc kasy.... Sama nie wiem kogo za to winić-pracodawcę że nie zapewnił konwoju, czy może pani pobierająca pieniążki była tak pewna siebie. I jeszcze jedno- skąd bandziory wiedziały o takim "transporcie"?.
Zadziwiona (2002.09.24)

info

0  
  0
Brak pracy, zdzierstwo Agencji ochrony, pewnie prezes kazał tak jechać teraz zwali na kasierkę a ona poleci za to :-). Tak dobrze ze się tak skończyło i nikogo nie wywieźli nogami do przodu. A pieniądze, sam kasierkię bym opier... że szarpała się z nimi. Pewnie była to wypłata dla prezesa :-). hehe
Zdziwiony (2002.09.24)

info

0  
  0
Skoro już kasjerka miała robić równocześnie za ochronę to mogli jej chociaż gaz albo paralizator zafundować. Że też prezes nie bał się że nie będzie miał wypłaty w tym miesiącu :-)))
Nadal Zdziwiona (2002.09.24)

info

0  
  0
Myślę, w tej okolicy to chodzi o PZU. Bogata firma. Nigdy nie można oszczędzać na bezpieczeństwie pracowników. Poza tym dlaczego nie było odpowiedniego, zamkniętego, przytwierdzonego nesesera. Za to odpowiada najwyższe kierownictwo. Niech Prezes sam sobie przywozi pieniądze. W obecnych czasach pensje powinniśmy mieć na kontach.
B.L. (2002.09.24)

info

0  
  0