Do zdarzenia doszło dzisiaj około 9.00 na ul. Nitschmana. Osobowy Mercedes poruszający się z niewielką prędkością uderzył czołowo w samochód, którym przewożono gotówkę jednej z elbląskich firm ubezpieczeniowych. Z Mercedesa wysiadł jeden z bandytów – drugi pozostał w środku - podbiegł do drzwi napadniętego samochodu, otworzył je i zażądał od kasjerki wydania pieniędzy. Kiedy kobieta szarpała się z rabusiem, zamek nesesera z pieniędzmi otworzył się, a banknoty wysypały na ulicę. Bandyta wziął w rękę ile mógł i zbiegł z miejsca zdarzenia. Jego kompan także uciekł pozostawiając na miejscu Mercedesa. Okazało się, że auto skradziono dzień wcześniej w Malborku.
Przez dwie godziny ulica Nitschmana była zablokowana. Na miejscu pracowali policjanci przy oględzinach samochodów.
- Więcej szczegółów będzie znanych po przesłuchaniu świadków napadu – wyjaśnia Alina Zając, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu.
Widomo, że sprawcy to mężczyźni w wieku 20 -25 lat, wzrost około 180 cm.
W napadniętym samochodzie przewożono kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jechała nim kasjerka firmy ubezpieczeniowej, kierowca i jeszcze jedna pasażerka.
Zobacz także: "Nowe szczegóły w sprawie napadu"
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter