Nie wiedzie się ostatnio piłkarzom Polonii Olimpii Elbląg. Elbląski zespół zremisował już trzeci mecz w rundzie rewanżowej i tym samym stracił do tej pory już sześć punktów. Sobotnie spotkanie z Czarnymi Małdyty obfitowało z zaskakująco duża liczbę żółtych kartek. Sędzia główny z Iławy zrobił typową "nagonkę" na zawodników Polonii pokazując im aż siedem żółtych kartek. Od pierwszych minut trwała wyrównana walka obu zespołów. Później jednak coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście. W 10. min Czarni przeprowadzili pierwszą groźną sytuację. Z prawej strony boiska Marcin Zmiarowski ograł jednego z obrońców Polonii i zagrał wzdłuż linii bramkowej do nadbiegającego kolegi, jednak w ostatniej chwili piłkę wybił bramkarz gospodarzy Krzysztof Hyz. W kolejnych minutach gra się bardziej wyrównała, a momentami nawet przewagę uzyskali gospodarze. Nic jednak nie wychodziło z ataków Polonii, gdyż bardzo dobrze spisywała się obrona gości. W 26. min Fedoruk przeprowadził akcję lewą stroną boiska, dośrodkował w pole karne, jednak minimalnie minął się z piłką Tomasz Wiercioch. Dwie minuty później elblążanie praktycznie skopiowali poprzednią akcję tyle, że tym razem dośrodkowywał Rafał Lepka, a gości przed utratą bramki uratował bramkarz popisując się udaną interwencją. Wreszcie w 36. min. elblążanie objęli prowadzenie.
Lepka będąc w polu karnym zagrał na siódmy metr do Fedoruka, a ten precyzyjnym strzałem tuż obok interweniującego bramkarza posłał piłkę do siatki. Mimo stwarzanych sytuacji do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Drugą połowę goście zaczęli od mocnego uderzenia, stworzyli groźną sytuację, lecz w ostatniej chwili niebezpieczeństwo zażegnał Jacek Gawryś. W 52. min. Tomasz Sznaza wykonywał rzut wolny z około 30. metrów. Strzelił mocno piłka przeszła obok muru, przeszła pomiędzy nogami bramkarza Czarnych i ugrzęzła w siatce. Zdawało się, że druga bramka przesądziła o losach meczu, lecz okazało się, że goście nie zamierzali jeszcze złożyć broni. Osiem minut później Czarni strzelili bramkę kontaktową. Będący w polu karnym Łukasz Lubasiński wybił piłkę poza boisko. Arbiter główny, który był około 5 metrów od tej akcji wskazał na rzut rożny dla gości. Chwilę później dostrzegł jednak sygnalizację arbitra bocznego. Po krótkiej konsultacji uznał, że Lubasiński zagrał piłkę ręką w polu karnym i wskazał na rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Wojciech Tarnowski. Dziewięć minut później Paweł Wiśniewski dośrodkował z prawej strony w pole karne wprost do Wiercicha. Zawodnik Polonii zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, jednak minimalnie chybił. W 80. min stało się to, czego obawiali się kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Agrikola. W jednym z kontrataków błąd popełnili nasi obrońcy, nie upilnowali Marcina Bralla, który doprowadził do wyrównania.
Stracona druga bramka poderwała jeszcze do walki gospodarzy, którzy w końcówce mocniej zaatakowali bramkę gości. Niestety najpierw strzał Szanzy trafił w poprzeczkę, a chwilę później w zamieszaniu na polu karnym żaden z naszych zawodników nie zdołał dojść do piłki. Mecz zakończył się podziałem punktów, co można uznać jedynie za sukces zespołu gości.
Polonia Olimpia Elbląg - Czarni Małdyty 2:2 (1:0)
1:0 - Adam Fedoruk (36.), 2:0 - Tomasz Sznaza (52.), 2:1 - Wojciech Tarnowski (60. karny), 2:2 - Marcin Brall (80)
Polonia Olimpia: Hyz - Józefowski, Gawryś, Moneta, Sznaza, Lubasiński (65. Wiśniewski), Warecha, Lepka (81. Nadolny), Wiercioch, Sierechan, Fedoruk (46. Chuderski).
Komplet wyników 22. kolejki: Granica Kętrzyn - Start Nidzica 1:0, Jeziorak Iława - Victoria Bartoszyce 8:0, Płomień Znicz Biała Piska - Orlęta Reszel 2:0, Motor Lubawa - Olimpia Olsztynek 1:2, Błękitni Orneta - Mazur Pisz 4:0, Polonia Bart-Ex Pasłęk - Mrągowia Mrągowo 0:0, Drwęca Lamparkiet Nowe Miasto - Stomil II Olsztyn 0:1, Polonia Olimpia Elbląg - Czarni Małdyty 2:2. Pauzował: Rolimpex Dobre Miasto
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter