Witold Gintowt- Dziawałtowski, który stara się o ponowny wybór na posła stwierdził, że jeżeli po wyborach Olsztyn nie podzieli się władzą z Elblągiem, to kto wie, czy nie trzeba będzie "zawalczyć" o zmianę przynależności miasta.
- Powinno się doprowadzić do tego, by władza była podzielona zgodnie z interesem mieszkańców - stwierdził poseł. - Myślę, że już po samych wyborach, jeżeli oczywiście SLD zwycięży, powinniśmy usiąść i porozmawiać, co trzeba zmienić, by mieszkańcy tego województwa zaczęli czuć się partnerami, by nie uważali, że są przez kogoś oszukiwani, że ktoś czyimś kosztem coś uzyskuje.
Wg posła Dziewałtowskiego, takim rozwiązaniem jest np. nie nowa już propozycja "podziału" pomiędzy Olsztyn i Elbląg urzędów wojewódzkiego czy marszałkowskiego, przeniesienia Wojewódzkiego Zarządu Melioracji, ZUS.
- Olsztynianie powinni mieć świadomość tego, że jeżeli nie dojdzie do porozumienia i integracji pomiędzy społeczeństwem ziemi elbląskiej i olsztyńskiej, to grozi nam realny rozwód. Czy to groźba? Proszę bardzo, niech tak odbierają - powiedział Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter