- Cel został zrealizowany, bo celem był awans, obojętnie w jakim stylu. Za to należy się chłopakom dobre słowo, a pochwała za styl w jakim to zrobiliśmy. Wygraliśmy z drugoligową drużyną, która też pucharu nie odpuściła. Zdominowaliśmy przeciwnika, strzeliliśmy na wyjeździe trzy bramki, co też nie zawsze się zdarza - mówił Tomasz Grzegorczyk, trener Olimpii Elbląg.
- Podeszliśmy do tego spotkania na 110 proc., tak jak podchodzimy do treningów i meczów. Sztab bardzo dobrze przeanalizował zespół przeciwnika znaliśmy ich mocne i te słabsze strony - dodał Kamil Wenger, kapitan Olimpii w tym sezonie.
- Od pierwszego gwizdka wiedzieliśmy co chcemy grac i realizowaliśmy nasz plan do ostatniej minuty Zagraliśmy dobry mecz jako drużyna z dobrą dyscypliną taktyczną Pogoń niczym nas nie zaskoczyła a mecz toczył się pod nasze dyktando - uzupełnił Miłosz Kałahur, wahadłowy żółto-biało-niebieskich.
Olimpijczycy wystąpili w „bardziej doświadczonym“ składzie w porównaniu do ligowego meczu z KKS Kalisz. Na bramce Olimpii stanął rezerwowy bramkarz Paweł Rutkowski. - Kilka razy interweniował bardzo ładnie i skutecznie. Zagrał na zero, co też jest ważne - mówił Tomasz Grzegorczyk.
Szansę gry w pierwszej drużynie dostał też Marcin Bawolik, który w ubiegłą niedzielę pokazał się trenerowi w meczu rezerw w Wojewódzkim Pucharze Polski. Wczorajszy występ też został oceniony pozytywnie - Miał udział przy drugiej bramce strzelonej przez Joao Guilherme, był widoczny i zagrał dobre spotkanie. O to nam chodziło - kontynuował trener Olimpii.
Już w 14. minucie Yan Senkevich wyprowadził Olimpijczyków na prowadzenie. W drugiej części spotkania na listę strzelców wpisali się Joao Guilherme i Piotr Kurbiel.
- Spotkanie staraliśmy się kontrolować, tak jak chcemy to robić w każdym meczu. Pogoń jest bardzo dobrym zespołem, ale to my chcieliśmy narzucić swój styl gry i myślę że to nam w większości wychodziło. Ale też nie ustrzegliśmy się błędów nad którymi musimy pracować i je wyeliminować. Jestem dumny zespołu jak profesjonalnie podszedł do tego zadania jakim jest Puchar Polski - kontynuował Kamil Wenger.
- Stworzyliśmy sobie sporo dogodnych sytuacji. Kolejnym powodem do zadowolenia jest gra na zero z tyłu. Zwycięstwo nas buduje, ale zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze cały sezon i mam nadzieję, że z każdym meczem będzie wyglądać to co raz lepiej - dodał Miłosz Kałahur.
- Budujemy naszą pewność od obrony. Tam mamy grać na zero, ponieważ kluczem do każdego zwycięstwa jest przede wszystkim gra w obronie. Odrobiliśmy lekcję z ostatniego meczu w Kaliszu, zagraliśmy na „zero“. Paweł Rutkowski pokazał, że można grać bez straty bramki, ma od kogo się uczyć. Uważam, że Andrzej Witan jest jednym z lepszych bramkarzy w tej lidze. W okresie przygotowawczym skupiliśmy się na wytrenowaniu automatyzmów w grze ofensywnej - dodał trener Olimpii.
Trzeba zauważyć, że w porównaniu do ubiegłego sezonu Olimpia gra bardziej ofensywnie. Przypomnijmy w sezonie 2020/21 żółto-biało-niebiescy na zdobycie pięciu bramek potrzebowali... sześciu spotkań.
- W Piotra Kurbiela wierzę i wierzyłem. To jest chłopak, któremu trzeba dać zaufanie, bo on to odda, jak oddał wczoraj. Piotrek zagrał bardzo dobre 60 minut w Kaliszu, ale to jest chłopak który pracuje, biega, walczy, przytrzymuje piłkę. Jest mądry w swoich działaniach, ale też nie można zrzucić zdobywania bramek wyłącznie na jego barki. Od tego jest cały zespół. Jest Yan Senkevich, który jako środkowy pomocnik strzelił już dwie bramki, Joao Guilherme jako wahadłowy zdobył pięknego gola w okienko. Drugie wahadło - Miłosz Kałahur zdobył bramkę w meczu z Kaliszem. Jest Szymon Stanisławski, który wczoraj popisał się fenomenalną asystą, lewą nogą do Piotra Kurbiela. Czasami ta asysta jest równie ważna jak sam gol. Dobrze by było gdyby zdobywanie bramek rozłożyło się na cały zespół - mówił Tomasz Grzegorczyk.
Po dwóch meczach trudno wysnuwać dalekosiężne wnioski co do postawy żółto-biało-niebieskich. Ale po starcie sezonu można chyba z optymizmem patrzeć w przyszłość.
- Nie popadamy w hurraoptymizm, z pokorą pracujemy cały czas. Zanotowaliśmy niezły start. Kolejny mecz gramy z Hutnikiem, który swój mecz z Olimpią Grudziądz przegrał. Przyjedzie w zmienionym składzie, bo trener Szymon Szydełko [szkoleniowiec Hutnika Kraków - przyp. SM] rotował swoim składem. My nie daliśmy odpoczynku, uważam że mimo wszystko, gdyż najważniejsze jest zgranie zespołu. To kiedy ma się zgrywać, jak nie w meczach pucharowych? - mówił szkoleniowiec elbląskiego zespołu.
Olimpijski sierpień jest bardzo intensywny jeżeli chodzi o liczbę meczów. A kadra żółto-biało-niebieskich liczy tylko 23 piłkarzy z pola, z czego dużą część stanowią wychowankowie Akademii z małym doświadczeniem na szczeblu centralnym. - Razem z meczem pucharowym gramy siedem spotkań. Za dwa tygodnie, znów w środę, gramy z Pogonią. Miejmy nadzieję, że jeszcze ktoś nowy się pojawi w następnym tygodniu. Mamy młodych chłopaków, którzy też dali radę. Teraz najważniejsza jest regeneracja przed sobotnim meczem z Hutnikiem - zakończył Tomasz Grzegorczyk. - Trzeba żonglować siłami drużyny, mam nadzieję, że kontuzje będą nas omijać.
Mecze pierwszej rundy Pucharu Polski zaplanowano na 22 września. Na kogo chcieliby trafić elblążanie?
- Nie mam specjalnych życzeń co do następnego rywala. Zdaję sobie sprawę że są to prestiżowe rozgrywki i chcielibyśmy jako drużyna w nich dobrze się zaprezentować - zdradził Miłosz Kałahur.
- Moim marzeniem jest zagrać przeciwko Stomilowi lub Legii, wiem ile te mecze znaczą dla kibiców, więc trzymajmy kciuki za losowanie - zdradził Kamil Wenger.
- W tej rundzie jeszcze chciałbym trafić na niżej klasyfikowanego rywala. kogoś ze zdobywców Wojewódzkich Pucharów Polski lub z II ligi. Tę pierwszą rundę chciałbym zagrać z takim przeciwnikiem, a później wiadomo, każdy ma jakieś marzenia. Chciałoby się dużą firmę: kibice i ja chcieliby, żeby to była Legia. Ale nie chciałbym, żeby to było od razu. Jeszcze dalej niech przyjedzie Legia lub inny wielki klub. Jedno życzenie mam: żebyśmy byli zdrowi, a kontuzje nas omijały. A druga sprawa: żeby chłopaki nie zatracili determinacji i ambicji jaką mają do tej pory - dodał trener Olimpii.
Losowanie pierwszej rundy Pucharu Polski odbędzie się 12 sierpnia.