Historia elbląskich ulic: Kościuszki (odc. 85)

16
20.12.2015
Historia elbląskich ulic: Kościuszki (odc. 85)
Ulica Kościuszki w latach międzywojennych. Zdjęcie pochodzi z Archiwum Państwowego w Gdańsku
Jak przed wojną nazywała się ulica Kościuszki? W którym miejscu swój bieg kończył tramwaj? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w najnowszym odcinku „Historii elbląskich ulic”. Po ulicy Kościuszki oprowadza Karol Wyszyński, przewodnik PTTK.
Ulica Tadeusza Kościuszki przebiega od skrzyżowania z ul. Bema aż do ul. Królewieckiej. Gdy powstała, jeszcze przed 1830 r., nosiła nazwę Wozowa (Fuhrstrasse), przed 1924 r. zmienioną ją na Wittenfeldelsrasse (Witoszewska), by nawiązywała do istniejącego wówczas w okolicy majątku ziemskiego. W 1913 r. tereny te włączono w granice miasta. Tadeusz Kościuszko został patronem ulicy po 1945 r. Ulica w większości przebiega wśród zabudowań pochodzących sprzed 1945 r., miejscami pojawia się nowsza zabudowa, m.in. wieżowce.
   
   Hala i ogródki działkowe
   Idąc ul. Kościuszki od strony ul. Bema, po lewej stronie znajduje się budynek, w którym mieści sklep spożywczy. Na jego elewacji znajduje się pięć znaków zodiaku.
   Za skrzyżowaniem z ul. Orzeszkowej mijamy kilka wieżowców z drugiej połowy XX w. Powstały w miejsce niskich domków, na zapleczu których znajdowały się ogródki.
   Przy skrzyżowaniu z ulicą 13 Pułku Przeciwlotniczego, która prowadzi do sztabu 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, mijamy kompleks ogródków działkowych im.: Kościuszki, Kosynierów Gdyńskich, Bohaterów Westerplatte i Moniuszki. Warto wspomnieć, że idea zakładania ogrodów działkowych powstała w Niemczech, a jej twórcą był Daniel G.M. Schreber (1808-1861), który pochodził z Lipska. Plony z ogrodów pozwalały przetrwać ówczesnym robotnikom ciężkie czasy. Od nazwiska pomysłodawcy, w Niemczech przybrały nazwę Ogrodów Schrebera (Schrebergarten).
   Wróćmy jednak do przebiegu ulicy, kilkadziesiąt metrów przed ogródkami, po lewej stronie widać halę Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego, która została oddana do użytku w 1977 roku. To tutaj przez lata, do czasu wybudowania CSB przy al. Grunwaldzkiej, odbywały się najważniejsze imprezy sportowe i widowiskowe. To w tej hali tytuł mistrzyń Polski świętowały piłkarki ręczne Startu Elbląg czy bokserzy Haleksu.
   Idąc dalej ulicą Kościuszki, mijamy wybudowane niedawno rondo. Po prawej stronie kiedyś swój bieg kończył tramwaj linii nr 3, po 1945 r. najpierw skrócono jej bieg (kończyła się na wysokości bramy cmentarza), a w latach 60. - zlikwidowano.
   Następnie mijamy duży plac parkingowy, który ciągnie się wzdłuż cmentarza komunalnego. Po prawej stronie ulicy znajduje się rząd willi, na ścianie jednej z nich znajduje się zegar słoneczny.
   
   Młyn i wodospad
   Za kolejnym rzędem ogródków działkowych znajduje się dzisiaj hotel, w którym kiedyś mieścił się młyn. Jego historyczna nazwa to Strauchmühle (Młyn Krzaczasty), od 1945 roku nazywany był Młynem Zakrzewskim.
Historia elbląskich ulic: Kościuszki (odc. 85)
Zegar słoneczny na jednej z willii (fot. autor)

   W 1803 r. obiekt należał do Augusta Abbega, posiadacza parku Vogelsang (czyli dzisiejszej Bażantarni). Po śmierci Abbega młyn przejęła firma „Handlung D. Lickfett & Co”, prowadzona przez Friedricha Davida i Juliusza Lickeltów. Po 1945 r. działa nadal jako młyn, napędzany turbiną wodną z przepływającej obok Kumieli. Obiekt uległ zniszczeniom w 1994 r., a w 1996 r. spłonął. Został pieczołowicie odbudowany, dzisiaj służy jako hotel. Obok właściciel hotelu postawił drugi budynek, służący jako basen. Został przeniesiony cegła po cegle z ul. Pocztowej, gdzie mieściła się biblioteka pedagogiczna, a wcześniej szkoła Hanzy.
   Za młynem znajduje się mostek przez Kumielę i wodospad o znacznym spadku. Na początku lat 60. przed mostkiem znajdowała się zapora wykonana z desek, podnosiła ona stan wody, gdy potrzeba było napełnić stawy przy młynie. Stanowiła jednocześnie zabezpieczenie przed zamulaniem dalszego biegu Kumieli. Rzeczka była bowiem wyłożon płytami chodnikowymi do samego jej ujścia. Na dole wspomnianego wodospadu była plaża i miejsca do kąpieli, a raczej pluskania się dzieci.
   
WyKa

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Kościuszko był z PO i tak powinnśmy głosować.
(2015.12.20)
NIEUK /delikatnie/
ikiv (2015.12.20)
Blad w pisowni: Strauch Mülle (Młyn Krzaczasty) powinno byc Strauchmühle (Krzaczasty Mlyn). Informacja o ulicy ciekawa
elb2010 (2015.12.20)

info

1  
  1
To zdjęcie która to część ulicy?
FriarG (2015.12.20)
Młyn Krzaczasty, Młyn Krzakowy. .. obie nazwy są poprawne. Już M. G. Fuchs pisał, że młyn zbudowano "w otoczeniu krzaków, zarośli, drzew" i stąd jego nazwa. Pan przewodnik Karol nie napisał ważnego faktu w nazwie tej ulicy. Otóż Wittenfelder Straße [obecnie ul. Tadusza Kościuszki] w latach 1932 / 1933 nazywała się przejściowo Strachmühler Chaussee - Szosa Młyna Krzakowego. Chodzi tu o odcinek od dzisiejszego Ronda Żołnierzy Nieugiętych [od ul. Agrykola] do ulicy Królewieckiej. Taką nazwę można znaleźć dzisiaj w AP Gdańsk w księgach katastralnych dot. Młyna Krzakowego. Później wrócono znowu do nazwy Wittenfelder Straße - zresztą ta nazwa używana było od około 1910 r. i pierwotnie obejmowała odcinek od dzisiejszej ul. Bema do ul. Agrykola. Nazwa [Wittenfelder Straße] wyprowadzona została od nazwiska właściciela majątku ziemskiego, który znajdował się tutaj już w czasach krzyżackich [1383] - był to Werner Witt. Jeden z późniejszych przedstawicieli tego rodu (i majątku) był właścicielem znanego elbląskiego gościńca "Pod Złotym Lwem" przy ulicy Mostowej. Gościli w nim w 1830 Polacy, oficerowie z Powstania Listopadowego. Właściciele tego majątku założyli słynny, znany i lubiany lokal u zbiegu dzisiejszych ulic Kościuszki i Chrobrego. Lokal ten pierwotnie nazywał się [Unruh] - Niepokój, później [Erholung] - Wypoczynek i ostatecznie [Sanssouci] - Beztroska. A dlaczego była nazwa [Niepokój ?] - to temat na inny czas.
erg. (2015.12.20)

info

10  
  0
Ta fotka cz-biała to Kościuszki 44 - tak około ( tam jest przystanek autobusowy) A zaraz dalej ZBK.
abco (2015.12.20)

info

2  
  0
Też mi się wydaje że to przy przystanku. A może ktoś wie - (erg. ?) co to za hala w tle po prawej?
jimii (2015.12.20)

info

0  
  0
Kościuszko też była kobietą !!!
(2015.12.20)
Wtedy mlyny (nastepny na rogu Traugutta/Kopernika i jeszcze jeden w Bazantarnii) byly napedzane woda i jeszcze produkowaly energie elektryczna na wlasne potrzeby no i byly ciche i komu to przeszkadzalo ? Chyba wrogom tego kraju !
Jacoby (2015.12.21)

info

3  
  0
Jeśli idziemy Kościuszki od Bema to przystanek końcowy tramwaju linii nr 3 kończył się od zawsze, czyli od początku po lewej stronie ul. Kościuszki przed obecnym rondem, a nie po prawej. Końcówka linii znajdowała się przed przedwojennym słupem ogłoszeniowym przed płotem toru łyżwiarskiego. Linia tramwajowa na łuku przejścia w prawo od Agrykoli do Kościuszki rozgałęziała się na dwa tory. Jeden z tych torów pełnił rolę spoczynkowego dla jednostek, które były wyznaczone do ruchu w okresie szczytu, lub dla wagonów doczepnych do jednostki napędowej, również w okresie szczytu. Na drugim torze zawsze znajdował się pojazd, który przyjeżdżał z miasta. Po dojeździe motorniczy zdejmował korbę "napędową" i przechodził na drugą stronę tramwaju, gdzie było lustrzane miejsce sterujące motorniczego, zakładał korbę i był gotowy do jazdy z powrotem na 1 Maja. Linia i przystanek końcowy do końca lat sześćdziesiątych nigdy nie kończyła się na wysokości bramy cmentarza, tylko zawsze na Kościuszki przy wzmiankowanym słupie. Skąd to wiem - z autopsji, trójką często jeździłem z 1 Maja na Kościuszki, na której to mieszkałem od urodzenia.
MirCrow (2015.12.22)

info

5  
  0