W Elblągu na Saperów spotykała się wtedy cała Polska

7
Wczoraj
07:00
W Elblągu na Saperów spotykała się wtedy cała Polska
Transport z polskimi przesiedleńcami zza Buga, wiosna 1946 r. (fot. zbiory IPN)
Wspólnym mianownikiem wielu relacji, wspomnień i rozmów z osobami przybywającymi do Elbląga w pierwszych latach po wojnie był Punkt Etapowy Państwowego Urzędu Repatriacyjnego (PUR) czyli schronisko przy ulicy Saperów. Na przestrzeni ponad czterech lat funkcjonowania przez elbląski „etap” przeszło ogółem blisko 39 tysięcy osób, z czego niemal 3/4 w rekordowych latach 1946-1947. Większość przybyłych przez krótki lub dłuższy czas korzystała tam z noclegów, posiłków, opieki zdrowotnej, czasami pomocy materialnej i prawnej oraz pośrednictwa w znalezieniu pracy i mieszkania. – pisze dr Arkadiusz Wełniak, autor książki „I wtedy przyszli Polacy. Ludność miasta i powiatu Elbląg w latach 1945-50”. Jej promocja odbędzie się w czwartek, 27 lutego w Ratuszu Staromiejskim.

To z elbląskiego punktu PUR rozwożono przybywających osadników wiejskich na wyznaczone gospodarstwa rolne. PUR Elblag musi być dofinansowany i wzmocniony dodatkowym personelem, bo dla ogromnej masy przesiedleńców, biednych i niepewnych własnego jutra jest jak matka karmiąca – pisał sugestywnie w lutym 1946 roku kierownik schroniska PUR do władz zwierzchnich. Rola i znaczenie PUR w przebiegu akcji osiedleńczej tak w Elblągu, jak i na całych Ziemiach Zachodnich jest niekwestionowana i zasługuje nawet dziś na najwyższe uznanie..

 

Idea przesiedlenia

Państwowy Urząd Repatriacyjny został utworzony dekretem PKWN z 7 października 1944 roku w celu przeprowadzenia przesiedleń, określanych ze względów politycznych i propagandowych „repatriacją” ludności polskiej z ZSRR. Latem 1945 roku przejął większość zadań związanych z realizacją akcji przesiedleńczo-osiedleńczej. Od połowy marca 1945 roku grupy operacyjne PUR tworzyły sieć swoich placówek na nowych ziemiach Polski.

7 kwietnia 1945 roku powołano Oddział PUR w Olsztynie, który organizował pierwsze placówki w największych miastach ówczesnego Okręgu Mazurskiego. Wyjątkiem pozostały jednak powiaty zachodnie ówczesnego okręgu (na czele z Elblągiem), które zgodnie z ustaleniami miały stać się wkrótce częścią województwa gdańskiego. Tymczasem działający od końca kwietnia 1945 Oddział Wojewódzki PUR w Gdańsku w ciągu sześciu tygodni zdołał zorganizować swoje placówki we wszystkich miastach powiatowych województwa, odkładając kwestie osadnictwa w prawobrzeżnych powiatach na późniejszy okres. Był to jeden z czynników opóźnienia samej akcji osiedleńczej w powiecie elbląskim, a brak nadzoru nad żywiołowym osadnictwem w pierwszych miesiącach polskiej administracji niósł szereg negatywnych skutków. Dopiero w połowie czerwca 1945 roku Inspektor PUR Pękalski uzgodnił powołanie punktów etapowych PUR w Malborku i Elblągu.

Władze w Elblągu, zarówno Zarząd Miejski jak i Starostwo Powiatowe, nie miały ani środków, ani kadr do zapewnienia opieki rodzinom polskim przebywającym już w Elblągu. Zapowiadane duże transporty kolejowe z Warszawy wymuszały podjęcie jakiś szybkich rozwiązań. 18 czerwca 1945 do Elbląga oddelegowany został z Gdańska - Zdzisław Bubella celem organizacji na miejscu Punktu Etapowego PUR. Wkrótce władze powiatowe w porozumieniu z Komendanturą Wojenną przekazały na potrzeby schroniska PUR część trzykondygnacyjnego budynku przy ul. Słonecznej. Urządzenie przejętego budynku wobec zniszczeń było nie lada wyzwaniem. Kierownictwo powierzono wspomnianemu Bubelli, jego zastępcą został Piotr Węcław, a nadzór medyczno-sanitarny objął dr Tadeusz Żak. W pierwszych tygodniach działalności placówki najważniejszą kwestią były starania o przydziały żywności oraz poprawę warunków lokalowych. Bezpośrednio przed przybyciem pierwszego warszawskiego transportu 9 lipca 1945 roku PUR przejął budynek przy Grunwaldzkiej, a później zdewastowany obiekt przy ul. Piechoty oraz przejściowo kilka mniejszych budynków przy ul. Królewieckiej i Czerwonego Krzyża.

 

Koniec szlaków, koniec świata

Położenie Elbląga na uboczu czynnych tras kolejowych klasyfikowało tutejszy „Etap” jako punkt końcowy i docelowe miejsce kierowania transportów. Nie wymagało to jak w przypadkach typowych „punktów przelotowych” organizacji dodatkowych służb do aprowizacji i zabezpieczania przechodzących przez węzeł transportów kolejowych. Dopiero od schyłku 1946 roku transporty z Elbląga kierowano sporadycznie także do Braniewa. Mimo początkowych planów odstąpiono od pomysłu powołania agendy PUR w Tolkmicku, mimo że takie istniały np. w Młynarach i w Nowym Stawie.

Niezależnie od funkcjonowania elbląskiego Punktu Etapowego w lipcu 1945 roku utworzono Rejonowy Inspektorat Osadnictwa PUR w Elblągu, który miał planować, organizować i koordynować osadnictwo na terenie powiatu. Pierwsza, trzyosobowa, ekipa organizacyjna na czele z Ignacym Widotą przybyła do Elbląga 1 lipca, ale. urząd rozpoczął oficjalnie działalność dopiero 9 lipca 1945 roku. Kilka dni później uruchomiono pierwsze biuro w przejętym budynku przy ulicy Ogrodowej, a mimo pierwotnych zapewnień Zarząd Miejski odmówił dalszych przydziałów lokalowych.

 

 

1 sierpnia 1945 roku RIO PUR protokolarnie przejął sprawy osadnictwa wiejskiego wraz ze wszelką dokumentacją wytworzoną przez Urząd Ziemski, którego kompetencje ograniczono i z przyczyn politycznych przystąpiono do likwidacji jego struktur. Stanowisko Inspektora PUR w Elblągu objął wzmiankowany Ignacy Widota, mający już za sobą kilkumiesięczny okres kierowania Inspektoratem PUR w Tarnowie. W swoim pierwszym sprawozdaniu przedstawił ocenę dotychczasowych działań władz w zakresie polityki osiedleńczej pisząc m.in. tylko świadomy, zaangażowany i wykwalifikowany element osadniczy o nastawieniu pionierskim może gwarantować efekty i szybkie zagospodarowanie wysokowartościowych majątków i tutejszych gospodarstw”.

Jesienią 1945 roku personel Inspektoratu PUR tworzyło zaledwie 16 osób, w tym jedynie siedmiu merytorycznych w rozbudowywanym Referacie Osadnictwa, z biurami do spraw osadnictwa miejskiego i wiejskiego. Wśród kadry administracyjno-zarządczej najistotniejszą rolę odegrał Otton Schott (Szott) absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, przed wybuchem wojny inspektor Urzędu Skarbowego w Żywcu, a także Czesław Mączewski, Tadeusz Kosik oraz radca prawny Piotr Reczyński. Działalność Inspektoratu PUR w Elblągu ograniczała się początkowo do kwestii organizacyjnych, ewidencjonowania mienia poniemieckiego na potrzeby osadnicze oraz pomocy w sprawach zatrudnienia i mieszkań. Współdziałanie z innymi instancjami osiedleńczymi było bardzo słaba, a realizacja akcji osiedlenia w Elblągu grup ludności z Warszawy obnażyła niedobory organizacyjne.

Funkcjonowanie Punktu Etapowego PUR i Inspektoratu PUR jako niezależnych instytucji nie sprzyjało koordynacji działań, szczególnie, że własną politykę osiedleńczą próbowali prowadzić także Komitet Przesiedleńczy Warszawy i prezydent Wysocki.

 

Nadchodzą transporty…

Dopiero jesienią 1945 roku wraz z narastającą liczbą ludności przybywającą do miasta nastąpiła rozbudowa struktur i personelu obu instancji PUR. Po utworzeniu Ministerstwa Ziem Odzyskanych rejonowy inspektorat PUR w Elblągu przekształcono w oddział Powiatowy PUR, włączając w jego strukturę Punkt Etapowy.

Po pierwszej reorganizacji elbląski PUR przejął tymczasowo na swoje potrzeby budynek komendantury garnizonowej przy ul. Wojska Polskiego. Warunki były tam szczególnie trudne, co sygnalizował wielokrotnie instancjom nadrzędnym naczelnik PUR, lekarz powiatowy Tadeusz Żak i inspektorzy wojewody. Mimo ogromnego zaangażowania urząd nie był w stanie zabezpieczyć dostatecznej pomocy dla znacznej części przybywających do miast przesiedleńców.

W artykule z 16 października 1945 roku opisującym rozładunek transport zabużan na elbląskim dworcu towarowym korespondent Dziennika Bałtyckiego odnotował: „repatrianci ze Wschodu są dzisiaj przysłowiowymi kopciuszkami i w swej masie przedstawiają obraz nędzy i rozpaczy”. Zimą 1945/1946 podkreślano, że gro osadników, mimo przydziału mieszkań, żyje niemal wyłącznie ze skromnej pomocy PUR, korzystając długimi tygodniami ze stołówki.

Warto podkreślić, że wobec braku bezpieczeństwa na obszarach wiejskich część rodzin wróciło na zimę do Elbląga, a kilkanaście najuboższych znalazło czasowe lokum w elbląskim schronisku. Notowane w tym okresie bandyckie napady na przesiedleńców, kradzieże podczas rozładunku na stacji i podczas przewożenia na przyznane gospodarstwa przyczyniły się do zorganizowania wewnętrznej straży bezpieczeństwa PUR. Na jej czele stanął komendant Stanisław Stoczko. Od kwietnia 1946 roku administracja oddziału PUR oraz główne schronisko znajdowały przy ulicy Saperów 20. Po pełnym rozminowaniu terenu, remoncie, oszkleniu i naprawie dachu w dwupiętrowym budynku dawnych koszar urządzono dużą stołówkę, ambulatorium, magazyn sprzętu i żywności oraz kilkadziesiąt izb noclegowych mogących pomieścić prawie 600 osób. Wraz z uruchomieniem głównej fazy przesiedleń z rodzinami polskich zza Buga, elbląski PUR zaczął otrzymywać wedle centralnego rozdzielnika regularne przydziały żywności i zaopatrzenia rzeczowego dla przesiedleńców zza Buga. Za sprawą przydziałów z UNRRA pozyskano m.in. ciężarówkę oraz dwie pary koni do rozwożenia osadników, doposażono kuchnię oraz sanitariaty.

Wraz z intensyfikacją transportów do Elbląga od połowy 1946 roku schronisko PUR pracowało na pełnych obrotach. Przykładowo 26 września przebywało w nim w sumie 511 osób. Nie ma przesady w słowach, które podczas naszej rozmowy wypowiedział wiekowy mieszkaniec Milejewa uczestnik transportu z Lubelszczyzny: na Saperów spotykała się wtedy cała Polska. Za taki można uznać skład osobowy przebywających w schronisku PUR w ostatnich dniach październiku. Znalazły się tam wówczas m.in. rodzina Sudnikiewiczów z Wileńszczyzny, rodzina wiejska Kameckich z Mazowsza, wdowa z trójką małych dzieci z powiatu brodnickiego, Łotysz Żenajtis wnioskujący o uznanie go za obywatela polskiego oraz repatriantka polska z Austrii Jadwiga Kotówna.

 

Tablica pamiątkowa na budynku zarządu centralnego PUR w Łodzi (fot. archiwum autora)

​​​​​​

W listopadzie 1946 roku kuchnia PUR wydawała średnio 630 obiadów dziennie, a w jadłospis przez długie tygodnie składał się naprzemiennie z kaszy, grochówki, krupniku, zupy ogórkowej i chleba. Za symboliczną można uznać wigilię z kolędami i opłatkiem zorganizowaną przez elbląski PUR 24 grudnia 1946 roku dla 65 osób przebywających w schronisku oraz rodzin pozostających w szczególnie trudnej sytuacji bytowej. Była wśród nich grupa rodzin wiejskich z okolic Grodna i Borysławia. Jak czytamy w sprawozdaniu: „w świetlicy schroniska ustawiono choinkę, a repatriantom wydano większy przydział żywności. Każdy z uczestników otrzymał dodatkowo 1 kg słodkiej bułki pszennej, a dzieci paczki ze skondensowanym mlekiem i cukierkami. Podczas świątecznych dni osadnicy otrzymali obiady dwudaniowe, a na śniadania wydano kawę z mlekiem”. Znaczenie i rolę oddziału PUR w Elblągu potwierdzały nie tylko sama akcja osadnictwa miejskiego i wiejskiego, ale również nadzór nad przebiegiem zorganizowanych wysiedleń Niemców w latach 1946-1947 i przesiedleniem na teren powiatu ludności ukraińskiej w ramach akcji „Wisła”.

 

Nagonka

Jesienią 1947 roku wobec spadku natężenia ruchu osiedleńczego władze centralne zarządziły odgórnie reorganizację struktur PUR, której pierwszym efektem była stopniowa likwidacja części punktów etapowych i oddanie części kompetencji wydziałom osiedleńczym starostw powiatowych. Ówczesne zmiany polityczne w Polsce, upartyjnianie struktur administracyjnych i głoszona walka z wrogami klasowymi, godziła także w najbardziej doświadczonych urzędników. W przypadku naczelnika PUR Ignacego Widoty jako pretekst wykorzystano m.in. jego bliskie relacje z działaczami mikołajczykowskiego PSL w terenie. Mimo, że był on oceniany jako fachowiec, człowiek kompetentny i niezwykle sumienny w okresie politycznej nagonki Komitet PPR posądzał go prowokacyjnie utrudnianie osadnictwa, rezerwowanie majątków dla swoich i czerpanie korzyści majątkowych z przydziału nieruchomości. W załączniku do poufnej oceny opracowanej przez KP PPR dla wojewody wpisano m.in. „Widota –przebiegły polityk, jako inspektor przynosił wiele szkód, rozbijając osadnictwo”. Obok Widoty stanowisko stracili jego zastępca Otto Schott, a także związany z nim kompetencyjnie naczelnik wydziału osiedleńczego starostwa. Zdymisjonowano też starostę elbląskiego Feliksa Gąsowskiego, który mimo swojej przynależności do PPR solidaryzował się z odwołanymi urzędnikami i występował przeciwko masowym obsadom z nominacji politycznych.

W grudniu 1947 roku nowym naczelnikiem oddziału PUR w Elblągu został Zygmunt Witkiewicz, aczkolwiek rola instytucji w polityce osiedleńczej zaczęła słabnąć. Sukcesywnie dotychczasowe uprawnienia PUR przejmowało Starostwo Powiatowe. Dokonywane zmiany kompetencyjne przełożyły się nieprawidłowości, które wystąpiły chociażby w trakcie przejmowania transportów z reemigrantami polskimi z Francji i Niemiec. Znalazło to swój wyraz w skargach przybyłych na oferowane warunki lokalowe i słabą organizację. De facto osiedlenie rodzin polskich z Francji latem i jesienią 1948 roku jest cezurą końcową najbardziej intensywnej działalności elbląskiego PUR.

Tak wspominała rolę PUR i okoliczności swojego przyjazdu Helena Kruk, przybyła z francuskiego Corbeil: "w Międzylesiu zostaliśmy uroczyście powitani m.in. odegraną przez orkiestrę Międzynarodówkę. Na punkcie granicznym zostaliśmy niecałą dobę, w tym czasie ktoś z PUR na podstawie rozmów przedstawiał propozycję wyjazdu do różnych miejscowości na ziemiach zachodnich. Do Elbląga, o którym nikt z nas nic nie wiedział, wyjechał wówczas jeden z większych transportów złożony z około 50 osób. Osobno jechały nasze meble i sprzęty. Przy rozładunku w Elblągu uczestniczyli mężczyźni, a kobiety i dzieci zostały przewiezione do schroniska PUR na ulicę Saperów. Następnego dnia tylko niektórych rozwieziono do mieszkań. Mieliśmy ograniczoną możliwość wyboru pokazywanych mieszkań przy ulicy Grottgera i Częstochowskiej.

Wiosną 1948 r. Zarząd Centralny PUR wysunął projekt likwidacji punktu etapowego PUR w Elblągu. Przeciwko tej decyzji interweniowali w gdańskim PUR naczelnik Witkiewicz i kierownictwo wydziału osiedleńczego SPE, które nie dysponowało ani odpowiednimi środkami ani możliwościami przejęcia tych zadań. Po zakończeniu akcji osiedlenia reemigrantów w Elblągu PUR stopniowo przekazywał jednak miastu użytkowane obiekty i środki. W marcu 1950 roku, wraz z zawieszeniem działalności punktu sanitarnego rozpoczęła się likwidacja elbląskiego oddziału PUR.

 

Ignacy Widota

Postać i działalność Ignacego Widoty jako faktycznego współorganizatora akcji osiedleńczej, inspektora i naczelnika PUR w Elbląga zasługuje z pewnością na krótką charakterystykę. Ignacy Franciszek Widota urodził się 20 listopada 1910 w Ropicy Polskiej koło Gorlic na Podkarpaciu w zamożnej rodzinie chłopskiej. Był bratankiem Kazimierza Widoty, posła na Sejm w okresie II RP i członka PSL „Piast”. Ukończył Gimnazjum w Jaśle, a w 1933 roku został absolwentem Wyższej Szkoły Administracji w Krakowie. Przed wybuchem wojny pracował m.in. w administracji skarbowej w Krakowie.

W Elblągu na Saperów spotykała się wtedy cała Polska
Ignacy Widota, naczelnik elbląskiego oddziału PUR w latach 1945-47 (

Żołnierz kampanii wrześniowej i AK. Od stycznia 1945 roku współtworzył struktury PUR w województwie krakowskim i pełnił funkcję pierwszego inspektora rejonowego w Tarnowie. W czerwcu 1945 roku został oddelegowany przez łódzką centralę PUR do Gdańska, gdzie wkrótce powierzono mu stanowisko Inspektora (naczelnika) oddziału w Elblągu. Otrzymał mieszkanie służbowe przy ulicy Orzeszkowej wraz z telefonem służbowym nr 45. Wielokrotnie w raportach służbowych podkreślano jego kompetencje, skłonność do kompromisów i zaangażowanie nie tylko w sprawy osadnictwa, ale i problemy społeczne.

Podczas inspekcji inspektora wojewódzkiego z września 1946 roku wykazano dodatnie wyniki pracy oddziału PUR w Elblągu „głównie dzięki fachowości Ignacego Widoty, sprawnego organizatora, który mimo ciągle niedostatecznych środków i mankamentów współpracy z instancjami w mieście z sumiennością i pragmatyzmem podchodzi do wielu problemów. Pozytywną ocenę przyniosła także kompleksowa kontrola Wojewódzkiego PUR z wiosny 1947 roku, w której wyróżniono Widotę za sprawne kierowanie placówką i koordynowanie prac Powiatowego Komitetu Osadnictwa Rolnego. Symboliczny stał się jego udział w rozładunku jednego z niezapowiedzianych transportów z „repatriantami zza Buga”, który przybył do Elbląga w niedzielę Wielkanocną 1946 roku. Zaangażowanie i ludzkie podejście do osadników Ignacego Widoty znalazło ujście także w mojej krótkiej rozmowie z jego córką Anną, mieszkanką podbydgoskiego Osielska. Po dymisji z funkcji naczelnika PUR w 1947 roku przeszedł na etat do elbląskiego oddziału NBP oraz prowadził zajęcia w Publicznej Szkole Zawodowej w Elblągu. Mimo, że oficjalnie był bezpartyjny, sympatyzował z elbląskim środowiskiem „mikołajczykowskiego” PSL, a w kręgu jego bliskich znajomych byli aktywni „ludowcy” Klimkiewicz, Topolnicki, Czaplak i Żak. Po latach spędzonych w Elblągu wraz z rodziną opuścił miasto i przeniósł się do Bydgoszczy, gdzie zmarł w 1976 roku.

Warto odnotować, że w 1947 roku do Elbląga przybył i zamieszkał na stałe brat Ignacego – Kazimierz Widota (ur. 1907), lekarz weterynarii. Kazimierz w 1940 roku został deportowany w głąb ZSRR, skąd po dwóch latach dostał się do organizowanych wojsk polskich generała Andersa. Służbę pełnił m.in. w załogach weterynaryjnych w Dzalalabadzie, potem wraz z dywizją piechoty przeszedł szlak bojowy, stacjonując w Persji, Iraku oraz walcząc w kampanii włoskiej. Po wojnie przez kilkanaście miesięcy pozostawał na terenie Palestyny (wówczas protektorat brytyjski), skąd wrócił do Polski we wrześniu 1947 roku. Zmarł w Elblągu w 1980 roku.

Kazimierz Widota przybył do Elbląga w jednym z setek transportów repatriacyjnych i był jednym z kilkudziesięciu tysięcy przesiedleńców zamieszkałych w mieście i powiecie elbląskim, którym przejazd i pomoc na miejscu umożliwił Państwowy Urząd Repatriacyjny. Ogrom akcji logistycznej przeprowadzonej przez PUR akcji przesiedleńczej pozostaje i powinien pozostawać symbolem zaludniania, zasiedlania i zagospodarowania tzw. Ziem Odzyskanych.

 

Arkadiusz Wełniak

O książce "I wtedy przyszli Polacy..."

Książka „I wtedy przyszli Polacy.Ludność miasta i powiatu Elbląg 1945-1950” stanowi efekt szerokiej kwerendy źródłowej (archiwalnej i terenowej) prowadzonej w latach 2002-2020. Prezentowana tematyka, niezwykle istotna z perspektywy historii miasta i powiatu elbląskiego, koncentruje się na dziejach społecznych, ruchach migracyjnych oraz zasiedleniu tego obszaru przez ludność polską po wojnie.

W książce podzielonej na sześć rozdziałów, obszernie i drobiazgowo omówiono uwarunkowania zasiedlania Elbląga w 1945 roku, zagadnienia związane z ludnością niemiecką i polską ludności rodzimą w kontekście możliwości osiedleńczych. Przedstawiono trudne początki polskiej administracji, etapy żywiołowego i planowego osadnictwa miejskiego i wiejskiego, specyfikę zagospodarowania Elbląga, Tolkmicka i terenów wiejskich, akcje specjalne przesiedlenia w ramach akcji specjalnych, napływ reemigrantów polskich z Zachodu.

Mikrohistoryczne ujęcie tematyki pozwoliło na ukazanie procesów w konkretnych miejscowościach powiatu, wykazania faktografii i losów wielu rodzin. Wiele uwagi poświęcono zróżnicowaniu społeczno-kulturowemu i wyznaniowemu, pochodzeniu regionalnemu ludności napływowej oraz zagadnieniom adaptacji i integracji przesiedleńców w nowych realiach. Publikacja jest ukoronowaniem wieloletnich badań naukowych autora, opartych o archiwalia, źródła rejestrowo-ewidencyjne i wzbogacone materiałem relacyjnym i wspomnieniowym. Jedną z głównych idei wydania publikacji było zachowanie albo „wskrzeszenie” pamięci o mieszkańcach powiatu elbląskiego, także tych niemal anonimowych, którzy kształtowali i budowali na nowo polskość tych terenów w tamtym przełomowym okresie.

 

Spotkanie autorskie z dr. Arkadiuszem Wełniakiem odbędzie się w czwartek, 27 lutego, o godz. 17.30 w Ratuszu Staromiejskim. Podczas spotkania będzie można kupić książkę "I wtedy przyszli Polacy..." w cenie 85 zł. Wstep wolny.

Patronat medialny nad książką objęła Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl


Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Mój dziadek opowiadał mi też o PURZE, gdzie trafili w 1946 kiedy już dotarli do Elbląga z Puław. To były ciężkie czasy. Wybieram się na spotkanie może dowiem się więcej o losach innych rodzin przy byłyvh z tamtej wsi koło Puław..
(2025.02.25)

info

10  
  0
Który budynek na Saperów stanowił siedzibę PUR? Ten gdzie urząd gminy obecnie czy inny?
Adresowy (2025.02.25)
i tak mnoży się patola patola z dziada pradziada
(2025.02.25)

info

6  
  10
@Adresowy - Saperów 20
Kqrkekek (2025.02.25)
Inspektorat Państwowego Urzędu Repatriacyjnego nie mieścił się na ulicy Saperów, tam był Punkt Etapowy, zresztą jest to zaznaczone w artykule, do którego kierowano osoby celem zaprowiantowania i ewentualnego zanocowania do czasu otrzymania mieszkania. Natomiast Inspektorat początkowo mieścił się w budynku obecnego Zespołu Szkół Gospodarczych przy ulicy Królewieckiej. We wrześniu 1945 przeniesiono go do budynku przy ulicy Piechoty (budynek przy skrzyżowaniu tej ulicy z ulicą Kościuszki), a pod koniec tego roku do budynku przy ulicy Ogrodowej 16.Stamtąd pod koniec 1948 przeniesiono go do siedziby Starostwa Powiatowego przy ulicy Grunwaldzkiej (budynek z kolumnami na przeciwko McDonalds). Tam funkcjonował do rozwiązania w 1950 roku (oficjalnie PUR - y zlikwidowano w kwietniu 1951 roku). Tak na marginesie obecnie przy ulicy Saperów mieści się nie Urząd Gminy, a Starostwo Powiatowe w Elblągu.
Expurto (2025.02.25)

info

3  
  0
nie wypowiem się bo mi zarzuca paragraf z art.212
(2025.02.25)

info

2  
  2
@Adresowy - Na pewno nie ten z dzisiejszym adresem Saperów 20,gdzie jest szkoła pijarska, bo ten ma 3 piętra.
T. (2025.02.25)