A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
A dzisiaj pawulony przykleją sobie serduszka.
Tak sie akurat składa że czesto tankuje gaz na bazie pogotowia na ul.Orzeszkowej wiec widze z jakim "pośpiechem" lekarz dyżurujący i kierowcy wychodzą z budynku i wsiadają do karetki ktora po chwili rusza na sygnale. Wystarcza kilka razy skontrolowac jak odbywa sie ta powolna reakcja pracowników służby zdrowia pełniących dyżur i sprawa szybko doszła by do normy. Wszyscy bowiem wiemy ze czasem kilka sekund wystarczy przybyć wczesniej na wezwanie i można uratować życie nie jednemu pacjentowi. Oczywiście nie chcę stawiac wszystkich lekarzy pod jedną kreska ponieważ spotkałem sie też zezdecydowanym pośpiechem lekarzy co bardzo mnie cieszy lecz takich przypadków jest "jak na lekarstwo"
Tak wiec pracownicy pogotowia (lekarze,sanitariusze,kierowcy,dyspozytorki) , zdajcie sobie z tego sprawę iż od Was czesto zależy ludzkie zycie innego człowieka. Traktujcie wszystkich pacjentów tak jak by to byli wasi najbliżsi a wówczas bedzie Wam za co dziekować bo jak na razie wasze akcje spadają na pysk.
Jeśli swoim tekstem prawdziwych lekarzy i pracowników uraziłem to z góry przepraszam.
Apropos Wośp - niedawno czytałem, iż wydali już ponad 40 mln $ na służbę zdrowia. Ok. 8%, czyli 3,2 miliona dolarów poszło z tego na tzw. cele pozastatutowe, czyli np. utrzymanie 16 etatów w fundacji, wszelkiej maści kosztów itp. Tak sobie myślę, że to całkiem niezła sumka. Ktoś tam kiedyś napisał, że główną księgową jest żona Jurka. Niemniej ja nic nie mam do Wośp - ewenement na skalę światową - podobno te 8% "do kieszeni" to i tak najmniej ze wszystkich fundacji na całym świecie.
P.S. Kotański maluchem się też nie rozbił.
Z g ł o s z e n i e bezpośrednio na pejdżer d o l e k a r z a zsynchronizowane z kierowcą. Dupy do karetki i migiem do chorego.
Dla poszerzenia horyzontów myslowych: na jednej ze stron netowych w pewnym miescie niemieckim, gdzie mieszka diaspora elblaska, na wiesc o tym wydarzeniu rozetala sie dyskusja. Zapoznajcie sie ze znamienna wypowiedzia - No tak, (Jaaaaaa,gut...) pamietacie pewnego polskiego polityka , herr Ball
( to gruba aluzja, chodzi o pana Piłkę z nieistniejacej juz partii katolickiej. Przecietny niemiec kojarzy nazwiska z koncowka -ski ze szlacheckimi czy tez conajmniej klasy średniej i umieszcza myslowo te postacie na prawicy, wsrod konserwatystow, nie pragnacych zadnych zmian spolecznych. Natomiast takie nazwiska jak Piłka, Kern (Ziarno), Wałęsa ( od wałęsania się), Ziobro, Giertych itd. uchodza za plebejskie - czyli reprezentantow dawnej dreczonej wiekszosci, pragnacej rownosci spolecznej, rownego dostepu do szkol itd. Niemcowi trudno sobie wyobrazic sytuacje w ktorej potomkowie szewcow i krawcow, bezrolnych chlopow i ekonomicznych emigrantow do Hameryki i na Prusy sa konserwatystami, nie pragna zmian, chronia status quo...Pamietam pewna mine zacnego wschodnioprusaka kiedy dowiedzial sie w poczatku lat 90.tych ze "komunistyczny" posel z Elblaga nosi podwojne nazwisko dobrej, czy wrecz bardzo dobrej, nieomal arystokratycznej litewskiej szlachty...To brzmialo nieomal - Von Dohna zu Schlobitten komunista?????A kiedy przeczytal (to dziennikarz z RIAZ) nazwiska prawicowych radnych z Elblaga z tamtych lat - oniemial!
ktory twierdzi ze nie wazne jaka - biedna czy bogata (czytaj sprawna organizacyjnie, wydolna, z dobrym pogotowiem, straza pozarna, sadownictwem, nieprzekupna policja, czystym systemem podatkowym, kompetentnymi urzednikami) bedzie Polska, wazne zeby byla katolicka...I dalej pisze ow niemiec, ze na pewno katolicka byla pani dyspozytorka, karetka, aparat telefoniczny i taki bedzie pogrzeb niewinnego malenstwa.
Strasznie to gorzkie, szczegolnie na 1oo dni przed wejsciem do UE. Wyrazy wspolczucia dla rodzicow malenstwa, ich tragedia jest bezmierna. Nie ferujmy jednak prostych wyrokow, nie mieszajmy samorzadowego prezydenta miasta z panstwowym pogotowiem "ratunkowym"???, nie wieszajmy baby bez wyroku sadowego, nie wszyscy lekarze sa swinie nawet jesli sa facetami. Zanim przyszli do naszych ukochanych Prus i Elblaga tacy ludzie jakich dostrzega ow niemieki internauta, tutaj panowaly niezawisle sady. Prawem Prusaka bylo sie burzyc, wyglaszac opinie,czasem walczyc o te racje z bronia w reku ale obowiazkiem - byla codzienna, konstruktywna praca. I wiara w sady. I brak wiary w to co mowil pan Piłka - w istnienie wymyslonych w Berlinie, Warszawie czy Azji gotowych recept. Nie podoba nam sie pogotowie , NFZ - skomunalizujmy ta bude, ona i tak musi byc finansowana z budzetu panstwowego a moze byc zarzadzana przez urzednika miejskiego, pod kontrola, obieranego w wyborach samorzadowych, a jak panstwo polskie nie da pieniedzy to do sadu! Odroznijmy wreszcie racje komuny miejskiej od racji panstwowych.
Ludzie,po co wy to piszecie?! Kto to czyta?! Tylko Wy i ja! Naprawdę nikogo w U M nie obchodzi śmierć dziecka ani to co ludzie mieli na świątecznym stole.Wszyscy ci od których coś w tym mieście zależy siedzą cicho bo nie mają pomysłów na dobre rządy a stołek grzać (za moje pieniądze) jest lepiej niż stanąć w kolejce po pracę."Daremne żale..." PANIE SŁONINA!!! Poczytaj Pan czasami portEl !!!
Matko ojcze!!! Nie czekajcie dwie godziny na karetkę !!!!!!!! Uważam że ta śmierć to w pewnym sensie również zaniedbanie rodziców.Też jestem matką ,swoje dzieci nosiłam w zębach jak trzeba było to kilka kilometrów na piechotę.Nigdy nie czekałam bezczynnie aż moje dziecko przestanie się ruszać.Po to mamy insktynkt macierzyński żeby wiedzieć jak działać!!! MATKO TO RóWNIEŻ TWOJA WINA !!!!
warmiak - na mój gust, za bardzo opierasz swój wywód na wierze w sądy i skuteczność zarządzania od dołu finansowanego od góry dzisiejszego systemem opieki zdrowotnej... DOSIA - zdziwiłabyś się, widząc system okólny w umElu, ale reszta to smutnaPrawda...
w 1977 moji rodzice czekali 6 godzin. ...az mama zlapala karetke na ulicy przypadkowo przejezdzajaca.... tez bylo za pozno... byc moze mialbym dzis starszego brata.....
w 1982 lekarz zbagatelizowal rozlanie wyrostka robaczkowego u mojej siostry... gdyby ojciec nie rzucil nim w szpitalu o sciane... pewnie nie mial bym i siostry...
Do MAMA -gdyby głupota mogła latać ty fruwałabyś jak jaskółka !!