W grudniu prezes firmy zwolnił z pracy prawie sto kobiet za to, że założyły związek zawodowy. Dziś w Bibliotece Elbląskiej odbyły się wybory przewodniczącej zakładowej komisji, jej członków oraz członków komisji rewizyjnej.
Z 63 zapisanych na listach członkiń związku w wyborach wzięły udział 54 kobiety. Szef elbląskiego regionu "S" Mirosław Kozłowski jest zadowolony z frekwencji.
- Uważam, że te wybory pokazały, że związek w naszym regionie wciąż przede wszystkim walczy o interesy i prawa pracowników - mówi przewodniczący. - Cieszę się, że jest solidarność wśród członków Solidarności. W zakładach pracy jest różnie, tu powodem nieugiętości i walki o swoje prawa jest chyba desperacja tych kobiet. Mam też nadzieję że te prawa zostaną wyegzekwowane przez sądy i instytucje, które są do tego zobowiązane.
Niemal jednogłośnie - 53 głosami "za" - na przewodniczącą "S" wybrano Barbarę Chmielewską, inicjatorkę założenia w Hetmanie związku zawodowego, która w spółce, a wcześniej w zakładach odzieżowych "Truso" przepracowała 22 lata. Za założenie "S" Barbara Chmielewska jeszcze w grudniu straciła pracę. Mirosław Kozłowski mówi o niej: zaangażowana, zna problemy pracownic.
- Przed wyborami mieliśmy wątpliwości, czy osoba zwolniona może kandydować, ale opinia prawnika była jednoznaczna - mówi szef "S".
- Ja już nie mam nic do stracenia, bo co miałam do stracenia - straciłam. Teraz chcę walczyć o prawa wszystkich pracowników – mówi Barbara Chmielewska.
Komisja związku będzie oficjalnie reprezentować interesy szwaczek w kontaktach z pracodawcą, wobec którego toczą się sprawy w sądzie i dochodzenie w prokuraturze.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter