45
26.11.2002

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Miałem nadzieję, że przedstawie problem jakim jest odpowiedzialność (czyli kto zawinił) w sposob przejrzysty, posadzony jednak o mędrkowanie odpowiem "Okradanemu Elblążaninowi"tak. Rozumiem, że przede wszystkim chciałby miec Pan w mieszkaniu ciepło, i nie interesują Pana zagadnienia techniczne. Jednak w sytuacji kiedy któraś ze stron w łańcuszku między wytwórcą a klientem nie dopełniła swoich obowiązków ma Pan zimne kaloryfery i ważne jest kto za co odpowiada i poniweważ prowadzi to do ustalenia kto powinien zmienić swoje działanie aby był Pan zadowolony. Poniweaż jednak nie dokonuje Pan zakupu ciepła bezpośrednia tylko za pośrednictwem administratora i dystrybutora, każdy z nich oraz producent odpowiada za określony fragment przepływu ciepła do Pana mieszkania.
pion (2002.11.27)

info

0  
  0
Do mieszkańca: nie rozumiem dlaczego przedstawienie sprawy jak ona wygląda rzeczywiście , w jaki sposób regulują ją umowy jest traktowane jako zaciemnianie. Przecież po to są umowy żeby ustalac warunki transakcji i określać kto za co odpowiada. Jeżeli Pan "mieszkaniec" ma inny pomysł na wyjaśnienie powstałej sytuacji proszę o odpowiedź. Natomiast na pytanie kto ponosi koszty strat ciepła od źródła do węzła odpowiadam - klient w opłacie przesyłowej dystrybutora.
pion (2002.11.27)

info

0  
  0
Ojeeej, a ja myślałem, że energia cieplna, to papier do d... (producenta kosztuje "x", hurtownia dorzuci swoją marżę "y", sklep swoją marżę "z", a ja płacę "x+y+z"). Panie "pion" - może tak poważniej!!! Nie mieszkańcy, nie spółdzielnie, tylko Pańska firma (jak myślę) stworzyła tak "złodziejski rurociąg". Dlaczego tylko mieszkańcy mają za to płacić ???
mieszkaniec (2002.11.27)

info

0  
  0
Do "mieszkaniec" rozbroił mnie Pan całkowicie. Otrzymał Pan jasną i jednoznaczną odpowiedź na swoje pytanie, czyli rozumiem, że z tej części Pana zapytania sie wywiązałem. Natomiast co do następnej wypowiedzi to rozmawiamy o sposobie rozliczania za ciepło (nie ma energii cieplnej - fizyka kl.VII), czy o kształtowaniu cen. Jezeli mamy być odpowiedzialni za słowa to prosze o odpowiedź z czego Pan jest okradany i kto Pana okrada. Ponadto jeżeli nie odróżnia Pan sposobu sprzedaży ciepła od papiery toaletowego (ładniej brzmi :-) to trudno jest nam znaleźć wspólny język.
pion (2002.11.27)

info

0  
  0
Mam tylko jedno rozwiązanie - Pan prezes - jeżeli zna się na zasadach to jako dżentelmen i osoba o nieposzlakowanej opinii, a także nie mająca nic do ukrycia powinna podać się do dymisji bez żadnego słowa, a przez to udowodni, że wieloletnie kierowanie przedsiębiorstwem nie było przypadkowe ale doprowadził jego firmę do sukcesu.
Ala 12 (2002.11.27)

info

0  
  0
Jestem za Alą 12 - TYLKO WINNI SIĘ TŁUMACZOM.
obserwator (2002.11.27)

info

0  
  0
Panie "pion" - ja już ironizuję (ojeeej...) na temat Pańskich wywodów, ale "Okradany Elblążanin" i wielu wcześniej zabierających głos (proszę poczytać) są mocno wkurzeni, a z nimi też Pan nie znalazł wspólnego języka...
mieszkaniec (2002.11.27)

info

0  
  0
W ramach apelu AborygenaMiejscowego o mówieniu do siebie nawzajem ciepło, dziękując za dzisiejszą wymianę zdań na temat ciepłownictwa w Elblągu, polecam wszystkim lekturę: www1.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,1170898.html
mieszkaniec (2002.11.27)

info

0  
  0
P.S. kiedy pojawi się problem można się na niego wkurzać, mozna sie irytować, wyrazić swą złość , a można też postarać się problem rozwiązać. Ale żeby to zrobić trzeba znależć żródło problemu, i nie zdoła sie tego uczynić rzucając na oślep oskarżenia. Mam nadzieję, że ktoś kto uważnie przeczytał móje porzednie teksty, znajdzie to żródło. Wszystkim zaś w obliczu zbliżającej się zimy życzę - trzymajcie się ciepło.
pion (2002.11.28)

info

0  
  0
Rzeczywiście, trudno odmówić Panu chęci w poszukiwaniu źródła problemu. Jednak język, jakiego Pan użył, nie jest zrozumiały dla nas - prostych ludzi... Zapytam tak - czy chodzi o to, że odbiorca (spółdzielnie) zamawia mniej ciepła, bo twierdzi, że z jego liczników wychodzi, że tyle mu potrzeba, a dostawca (EPEC) musi dodawać więcej, niż kiedyś, do zamówienia u producenta (EZE), aby kaloryfery były ciepłe (jak teren wokół ruruciągów)...
mieszkaniec (2002.11.28)

info

0  
  0