45
26.11.2002

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Producentem jest EC a nie EZE.
Dirk (2002.11.28)

info

0  
  0
Dzięki Dirk za poprawkę. Ponieważ jesteś zainteresowany tematem, to mam prośbę - powiedz, jak TY zrozumialeś artykuł i wyjaśnienia "piona"...
mieszkaniec (2002.11.28)

info

0  
  0
Ad PS A było to tak.W pewnej miejscowości w pewnymdomu mieszkał człowiek. W domu tym panował taki zwyczaj, że człowiek ów zamawiał papier toaletowy u swojego zarządcy budynku. Zarządca zobowiązany był do dostarczania określonej ilości papieru wystarczającej na pokrycie potrzeb naszego człowieka. Zarządca zamawiał paier u dystrybutora papieru, a on u producenta. Człowiek płacił za zużyty papier zarządcy który kupował papier u dystrybutora. Dystrybutor zaś kupował papier dla wszystkich zarządców i rozliczał sie z wytwórcą. Poniważ zarzadca zauważył, że człowiek nie zuzywał tyle papieru ile zamawiał, chcąc oszczedzac zaczął zamawiać go mniej. Dystrybutor zauważył to samo i chcąc na tym zarobić też zaczął zamawiać go mniej u wytwórcy. Wytwórca z powodu zmniejszonego zapotrzebowania zlikwidował jedną linię produkcyjną papieru. Mijały lata. Jednak pwenego dnia człowiek po niezbyt świerzym posiłku odczuł na własnej ...skórze zwiększone zapotrzebowanie na papier. W tej sytuacji zmuszony był poświęcić swoją ulubioną gazetę, ...ale to inna bajka.
pion (2002.11.28)

info

0  
  0
Ludzie w zimnych mieszkaniach nie chcą słuchać więcej bajek (ani tej, ani "tej innej"). Choć spodobało mi się: "...Dystrybutor zauważył to samo (mniejsze zapotrzebowanie) i chcąc NA TYM ZAROBIĆ też zaczął zamawiać go mniej u wytwórcy..." Przepraszam, skłamałem o tej Pańskiej chęci przedstawienia źródła problemu, ale liczyłem na kilka prostych zdań od człowieka zorientowanego... Panu jednak znów skoczył gul (czemu tylko na mnie?).
mieszkaniec (2002.11.28)

info

0  
  0
Sam znalazł pan "morał", i choć życie to nie bajka czasami trzeba dobrze się przyjrzeć by odróżnic wilka od owcy.
pion (2002.11.28)

info

0  
  0
Mieszkaniec, jak masz problem ze zrozumieniem elementarnych zależności to nie obciążaj tym problemem innych.
inżynier (2002.11.28)

info

0  
  0
Inżyniera (i inżynieropodobnych) najmocniej przepraszam za obciążenie "moim problemem ze zrozumieniem elementarnych zależności". Proszę łaskawie mi wybaczyć, ja przecież nawet nie wiedziałem, że nie ma czegoś takiego, jak energia cieplna... Jejki, jaki ja duuurny! Ale już nie będę głowy zawracał, zwrócę się do "Okradanego Elblążanina" lub innego czytelnika, który kojarzy "elementarne zależności".
mieszkaniec (2002.11.28)

info

0  
  0
Jejki, sam się mieszkaniec podsumowałeś. Nic dodać, nic ująć.
(2002.11.28)

info

0  
  0
Niepodpisany (inżynieropodobny), ci o których wspomniałem w ostatnim ironiczno-sarkastycznym komentarzu (nie wysilaj się, i tak nie wiesz o czym mówię) - nie wytłumaczyli mi elementarnych zależności w temacie. Dla ciebie to z pewnością tak proste, że nie sprawi ci chyba żadnego trudu proste wytłumaczenie sedna sprawy. Śmiało, przecież wiesz o co tu biega!!!
mieszkaniec (2002.11.28)

info

0  
  0
Tobie nie podejmuję się wytłumaczyć nawet tabliczki mnożenia.
(2002.11.28)

info

0  
  0