71
15.04.2011

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
I ten pociąg przez miasto w tej okolicy, pamiętacie?Jakie to fajne było, ruch drogowy zatrzymany, drużnik szedł przed pociągiem, z latarnią, a za nim sunął po woli towarowy z węglem. .. to było super, fajne, nasze, elbląskie, oryginalne. *florek*
(2011.04.15)

info

0  
  0
Dziwię, że że młody przedsiębiorca, Elblążanin, zwolennik Olimpii nie ma wykazuje żadnego lokalnego patriotyzmu, aby zrobić z tym porządek. Inwestować, a jak nie to sprzedać ten teren komuś kto ma pomysł na zabudowę tego terenu. Niech właściciel się odezwie i przedstawi swoje argumenty.
elbong (2011.04.15)

info

0  
  0
Pociąg przez centrum miasta był super. Po wypiciu " browarka elbląski zdrój" albo spożyciu lodów w przecudnie pachnącej kawiarni Tęcza ( po co ją zlikwidowano) można było wskoczyć do niego i dojechać do "Zdroju", przez Ratuszową i dalej.
(2011.04.15)

info

0  
  0
" Miś Kolargol" - poszperam w archiwum i coś zademonstruję.
Autor (2011.04.15)

info

0  
  0
No, toż Jorguś niezłą tu dramę żeś nam sprokurował. Niczem z filmu Kurosawy. Ale wracając do meritum – nikt, tylko właściciel ma prawa do decydowaniu o tej nieruchomości. Istniej jednak pewna przesłanka, mogąca sprawę przybliżyć i wyjaśnić. Na jakiej zasadzie i w jakim scenariuszu sprzedano obecnemu właścicielowi ten grunt? Chodzi głównie o dodatkowe uwarunkowania, których z pewnością nie wypełnił, a nie ma, kto oczywiści ich wyegzekwować. Co do właściciela - instytucja Ksiąg Wieczystych jest jawna i czytelna (nawet obecnie z pomocą internetu) - pozostaje ewentualnie posiłkowanie się operatem ewidencji gruntów, który także jest jawny, (choć w naszym mieście nie koniecznie ujawniony w internecie). Kwestia, więc ujawnienia właściciela i sposobu przez niego nabycia tej ziemi jest dosłownie kwestią 5 minut. Faktem jest, że ten "las" w tym miejscu to wielki wstyd dla Elbląga i jego mieszkańców. Zwłaszcza, że lokalizacja w pobliżu pomnika PUSZKI TUSZONKI.
MiejscowyAborygen (2011.04.15)

info

1  
  0
Miło jest czasami trochę powspominac i teksty tak rózne od tych, ktore na codzień czytamy na portelu. pozdrawiam " wszystko płynie". chodząc w 1970 roku do 1 kl. LO nie przeszkadzała mi prowincjonalnośc Elbląga, bo to było moje miasto, Pamietam zagazowany plac na zdjęciu w grudniu 1970,niedzielny pociąg do Suchacza ze Zdroju rewelacyjne koncerty w sali Zamechu na Fabrycznej, też jeżdziłem pociągiem przez Centrum po paru piwach w słowiańskiej. Tego Elbląga juz nie ma. Długo by wymieniac fajne miejsca, których niestety juz nie ma, jak Marek Nowakowski w Powidokach. Ludzi z tamtych czasów zostało w naszym mieście niewielu, wyjechali, ci co zostali maja kompleksy, że we właściwym momencie się nie zdecydowali. Elbląg to niezłe miasto dla mlodzieży do matury i dla emeryto- rencistów, ale smutne i depresyjne, po 18 -tce trzeba stad wyjeżdzać. Wracając do zaniedbanej dzialki prezydent 2 miesiace temu rozmawial z jej wlascicielem, i co, i nic. Galeria Porto miala by tu lepsze miejsce niż na ciasnej dzialce przy nowowiejskiej, Co do prezydenta uważam po 5 miesiacach jego dzialania, że jego wybór to nieporozumienie, rozczarowanie i totalna porażka. Może trzeba było dać szansę Panu Wilkowi.
(2011.04.15)

info

2  
  0
'Karolus' jestem rocznikiem '83,więc wybacz za pomyłkę. Bardzo lubię miasto Elbląg i zawsze będę się z nim utożsamiać. Śmieszy mnie tylko, że wjeżdżasz na obecnych (nowych) pracowników UM. Luzuj emerycie :)
Nadziei cień (2011.04.15)

info

0  
  0
Zaś moja ciotka Zośka Górecka, dziś zasłuźona emerytka, tak *wspaniale przydzwoniła*przy ul. 1go Maja, obok sądu, tramwajem, (takim zabytkiem, który stoi dziś w zajezdni TE), w stanie wojennym, w wojskowego skota, tak skutecznie, że go unieruchomiła. Winni byli wojacy, bo byli pijani, ciotce tylko MPK naganę dało i zabrali premię. O tym mało kto wie. *florek*
(2011.04.15)

info

0  
  0
Bardzo dobrze pamiętam tamte strony. W sklepiku u Budzyka była otwerana oranżada, murzynki, duże lizaki, a tu gdzie obecnie jest postój taksówek przy sądzie, kiedyś było boisko z czerwoną nawierzchnią i nazywał się PLAC CZERWONY. Pamiętam te czasy jak nic. .. ..
wspomnienia (2011.04.15)

info

0  
  0
Herro chyba Stefana Jaracz a nie Stanisława.
Pzdr (2011.04.15)

info

0  
  0