A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Szanowni Państwo przytoczone przez Pana Wowkę zjawisko resuspencji / powstaje od różnych czynników/ jest jednym z najważniejszych czynników samooczyszczenia Zatoki Elbląskiej. Niemcy wykorzystywali to zjawisko na kilka sposobów. Niestety my Polacy sposoby te zniszczyliśmy. A teraz narzekamy, że Zatoka jest brudna. Więcej na ten temat przy innej okazji. Z poważaniem mgr inż. Jerzy Kulas
Do szoguna z. .. Elblag oszukuje nawet w grze Monopoly. Biała flota nie moze pływać po Zalewie bo Zalew jest sklasyfikowany jako wody morskie. Nie gram w żadne gry ale czy w tej grze ujawnienie oszustwa ma wpływ na wynik gry ????
Co tu duzo gadać, w sezonie letnim musi kursować wodolot z Elblaga do Krynicy.
Za debilny, pokutujacy do dziś podział naszego dawnego województwa w 1999 roku odpowiadają panowie : prof. Kulesza - twórca reformy administracyjnej i ojciec chrzestny polskiego bezrobocia w dawnych miastach wojewódzkich, oraz i dr. Buzek bo jako premier zaakceptował tą szkodliwą reformę.
Podziwiam Wasz zapał Panowie. Pływam po Zalewie już ponad 40 lat, nie ma w Polsce piękniejszego akwenu i taki pozostanie. Nic nie zrobicie. Zalew broni się przed turystami sam i skutecznie, Słyszałem już nawet o projektach kolejki linowej Tolkmicko- Krynica - powodzenia i zapraszam w sezonie na wodę
Problemem nie jest resuspencja. I to ani sztormowa, ani w wyniku przepływu przez cieśninę Piławską. Latem warunki do niej rzadko występują. Abberacją jest znajdowanie winnych w ruskich, cyklistach albo zydach. Najpoważniejszą wadą Zalewu dla zwykłego turysty jest to co dzieje się w czasie bezwietrznych upałów. Kiedy turysta żąda możliwości ochłodzenia w wodzie. Mikroorganizmy żyjące w wodzie wytwarzają gazy, które w spokojnej wodzie się od nich nie odrywają, tylko wynoszą na powierzchnię. Na całym Zalewie powstaje przeraźliwie gruby kozuch. Odrażający dla zwykłego człowieka. Woda traci tlen. Uduszone ryby wypływają do góry brzuchami. Smród i obrzydliwość, której nikt nie sprząta. Bo zajęci są budową pomników łopaty. Ten kozuch z czasem zamienia się w coś oleistego i nieprawdopodobnie śmierdzącego. W tym roku to coś dopłynęło nawet do Sztutowa. Do tego dno w elbląskiej części Zalewu jest zbyt muliste dla użytkowania jako kąpieliska. Nawet tam gdzie usypie się piasek, pokrywa się on trudną do zaakceptowania mazią. I na koniec, dla wodniaków, a zwłaszcza z łódkami śródlądowymi (tańszymi), Zalew oferuje zbyt mało miejsc schronienia. A standard tych które są, daleko odbiega od współczesnych oczekiwań.
A teraz co zrobić. 1/ Naukowcom postawić zadanie, jak najszybciej i najtaniej doprowadzić do czystości wody. Tu można wykorzystać pieniądze unijne i wiedzę innych państw, które takie rzeczy robiły. Może w końcu powstaną opracowania na poziomie wiarygodności przedwojennych niemieckich. A nie tylko za co zapłacisz, to dostaniesz. 2/ Postawić dwa-trzy refulatory i wydobywając szlam i materię organiczną, tworzyć nowe Żuławy pod kątem turystycznym - wyspy, półwyspy umożliwiające wodniakom schronienie przed silnym wiatrem i będące jednocześnie bazą turystyki lądowej. 3/ Pozwolić prywaciarzom i firmom budować w tym rejonie, a na pewno na utworzonych lądach. W tym hotele, apartamenty milionerów i innych Kulczyków. 4/ Wywieźć mieszkańców Elbląga i okolic, osiedlając tu tych, co wybiorą władze nie czujące się w obowiązku obywatelskim udupiać prywatne inicjatywy (patrz p. Kulas), ale być może nie bojących się im nawet pomagać.
5/ Zarybić Zalew rybami umożliwiającymi rozwój wędkarstwa. 6/ Prawdopodobnie wznowić przepływ wody Nogatem (naukowcy powinni się wypowiedzieć). Jak w Elblągu nie było oczyszczalni, woda w Zalewie była zdecydowanie czystsza niż obecnie. Przypuszczam, że dzięki wynoszeniu zawiesiny w stronę wschodnią 7/ Oczywiście poza Druznem i jakimś niewielkim fragmentem trzcinowisk przy ujściu Nogatu, zlikwidować wszelkie strefy zakazu rozwoju. Zwane potocznie parkami. 8/ Pozbyć się nadziei na porty pełnomorskie. Jedyny sensowa żegluga to obalanie akcyzy i wymiana z regionem kaliningradzkim. Tak długo jak celnik będzie PANEM na przejściach lądowych. No i lokalne wycieczki i ewenty dla firm i sponsorów. 9/. .. ..
Ktoś tu opisuje rejsy białej floty z Elbląga do Malborka-to już historia, zobaczcie jaki jest prześwit mostu na Nogacie pomiędzy Bielnikiem Drugim i Kępkami, tam tylko może przepłynąć kajak, co za debil pozwolił na budowę w tym miejscu stałego mostu?Tam powinien znajdować się most obrotowy bądź też zwodzony. marek elbląski
Szanowny Pan Sceptyk podoba mi się Pana wypowiedź, klasycznie przedstawia problem i sposoby jego rozwiązania. Zgadam się i popieram niniejsze spostrzeżenia. Dla ułatwienia podam parę szczegółów dość istotnych. 1.Jest wiele opracowań naukowych badawczych uczelnianych- każde z nich stwierdza – bez oczyszczenia akwenu z osadów dennych, zawiesiny / metrowej warstwy fekali / nie uzyska się czystości wód wymaganej do rozwoju turystyki. Niemcy to mieli rozwiązane - wybudowali Zatokę Elbląską i w poprzek wykopali tor wodny Batorowo – Jagodno. Fekalie wpływając do Zalewu na wysokości czerwonej latarni wiatrem, przypływem spychane były do zatoki, część z nich po drodze utleniała się reszta osadzała się w najgłębszym miejscu w torze wodnym, A tu pływały statki które miejscowo zruszały zawiesinę powodując dalszy ruch – utlenienie, lub przy przypływie zruszona zawiesina była na zasadzie hydrodynamiki wciągana w rzekę. Zjawisko to słuszne było przy określonej ilości ścieków odprowadzanych do zalewu. Wniosek. W zależności od środków finansowych należy jak najszybciej oczyścić kilkudziesięciu metrowej szerokości pasy w poprzek Zatoki Elbląskiej. Zawiesina będzie się przemieszczać w pasy głębsze oczyszczone Wywołamy w ten sposób ruch zawiesiny a tym samym zostaje ona zamieniona na gazy.