68
17.05.2002

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Pamietam jak jechalam sciezka przy McDonaldzie i jak zaczela na mnie krzyczec jakas starsza pani, ze juz nawet na chodnikach nie mozna czuc sie bezpicznie... Ze gdzie ja jezdze etc. Nie wytrzymalam i zatrzymalam sie, zeby wyjasnic jej, ze to ona idzie złą drogą. Pani przeprosila, ale ja jakos do dzis wspominam to, nie mogąc opanować śmiechu... :)))
mirabel (2002.05.19)

info

0  
  0
Myślę, że wejścia pieszych na ścieżki dla rowerów są nie do uniknięcia. Wynika to z kilku powodów: ścieżki takie to stosunkowo nowa rzecz i musi upłynąć więcej czasu zanim społeczeństwo zacznie się wystrzegać wchodzenia w ich obręb w sposób bardziej zdyscyplinowany, czasem konieczne jest wkroczenie na ścieżkę rowerową by dojść do przejścia dla pieszych (zebra), brak wydzielenia ścieżek z chodnika sprawia, że czasem wchodzi się na nią zupełnie nieświadomie (sam się na tym łapię, a jeżdżę dużo na rowerze zarówno w mieście jak i poza nim). Generalnie rowerzyści powinni pamiętać, że zawsze należy się spodziewać nagłego wtargnięcia pieszego (zwłaszcza dziecka) na ścieżkę dlatego nie powinni się rozpędzać do dużych prędkości.
Bgdn (2002.05.20)

info

0  
  0
Krawężniki!!! Precz!!! Pieszego można ominąć, auto też... Ale krawężniki!!! Precz!!!
Precz z krawężnikami!!! (2002.05.21)

info

0  
  0
sadze ze ludziska na rowerach powinni mogli jezdzic wszedzie gdzie im sie to zywnie podoba!!!!!!!!!!!!!!! bez mandatu
szatan (2002.05.22)

info

0  
  0
Rowerzyści kochani!! Narzekacie na to, że piesi chodzą wam po ściezkach...a ilu rowerzystów, chć są wydzielone ścieżki, zasuwa środkiem ulicy. Przecież ścieżki są dla rowerów a nie środek drogi. Stanie taki rowerzysta na środku skrzyżowania i ma w duszy, że obok biegnie ścieżka. Sam prosi sie, aby go drzwiami auta chlapnąć
kierowca (2002.05.22)

info

0  
  0
Kierowca: Ty patrz lepiej na siebie, że jak skręcasz nie przepuszczasz rowerzystów. I jeszcze k..niektórzy z Was mają pretensje. Chętnie bym kiedyś takiemu zaje.bał jakby wysiadł z samochodu. Dla mniej kumatych wyjaśnie, że chodzi mi o to, że jak np jadąc drogą rowerową załużmy ulicą Płk Dąbka samochody wjeżdzające na parking banku zachodniego, czy wogóle skręcające w prawo z Dąbka lub też wjjeżdzające na Dąbka nie przepuszczają ani pieszych, a tym bardziej rowerzystów. A kto w tym momencie ma pierszeństwo? bardzo chętnie pozabierałbym prawo jazdy takim kierowcom debil.om. Ja też jeżdzę samochodem, ale zawsze przpuszczam w takim wypadku rowerzystów i pieszych.
Rowerzysta i kierowca (2002.05.22)

info

0  
  0
Moi mili Elblążakowie. Co tu gadać po próżnicy - trza nie zostawiać kultury i dobrego wychowania w domu ino nosić ze sobą - to sie czasem przydaje. Kolejne ukazy i paragrafy nic tu nie pomogą - jak tłuszcza chamska. Kiedy się jeden z drugim do człowieka na ulicy uśmiechałeś ostatnio - tak spontanicznie bez powodu, ino z sympatii? Ja wiem uśmiechałeś się do faceta lub kobitki, której zgasł silnik w samochodzie, przydarzyło się nieszczęście na ulicy. Ale uśmiechałeś się nie do nich ino do siebie, że cię to nie doświadczyło, że taki jesteś wspaniały i dumny z siebie. Każdego, nawet najbardziej dętego jełopa opatrzność dopadnie - nawet nie wiesz jak prędko i skutecznie.
AborygenMiejscowy (2002.05.22)

info

0  
  0
dorgi dla rowerow -oczywiscie .niestety ten (ci),ktory jest odpowiedzialny za projekt powinien jeszcze raz isc na studia (1 rok) tam sie mowi o podstawowych regolach ...moze tak przestudiowac Einfelda...?Wytyczenie pasa znakujac go innym kolorem bruku to nie wszystko.tam gdzie to mozliwe rowerzysta nie powinien wchodzic w konflikt z pieszym -nie mowiac o autach...remonty drog sa coprawda przeprowadzane ale ci co sa za to odpowiedzialni poprostu nie mysla no i rezultatem tego sa te krawezniki.zreszta czego spodziewac sie po ludziach ,ktorzy biora lapowy za zlecenia publiczne a na rower nigdy nie wsiadaja.Architekt miejski powinien dostac po glowie(to tylko taka tam sobie mysl)
moje zdanie (2002.05.23)

info

0  
  0
Hmm no to sobie poobserwowałem zdania Elblążan, teraz coś skrobne. Mojemu zaskoczeniu wielkością dorównuje radość iż taki temat został poruszony przez szanowną (coraz bardziej dzięki temu) redakcję. Myślę że sytuacja pieszych na scieżce będzie ulegała poprawie gdyż coraz więcej elblążan jeździ na rowerach, w tym roku widzi się prawdziwy "boom demograficzny ;)" rowerzystów, było tesz nieźle w roku ubiegłym, może za rok będzie jeszcze więcej jednośladów? A ze rowerzysta nie jest 24h/dobe na rowerze to czasem idzie pieszo po chodniku i wtedy zauważa tą scieżkę i nie jest już pieszym na którego sie narzeka i też upomni znajomego gdy ten stąpa po czerwonej kostce, zatem głowa do góry. Nie domagajmy sie zmian z dnia na dzień, miejmy nadzieję na stopniową poprawę tak wkońcu złożonej (bo tyczącej sie naszej obyczajowości) kwestii, którą jak widać możemy ujrzeć za bladym horyzontem. Po czasie i architekci pujdą po rozum do głowy, nawet jeden poseł ( Jan Lityński) jeździ od lat do sejmu rowerem. A o przyjaznej dla rowerzystów infrastrukturze miast holenderskich lub angielskich zapomnijmy, bo to lata przed nami, choć proponuję zajrzeć na http://www.rowery.org.pl/rowery.htm , gdzie możemy dowiedzieć się o postępowej i ambitnej kampani na tą rzecz. Faktem jednak jest że do stawiania niskich krawężników inicjatywa całej ludności miasta nie powinna wymagać. Nawet na rozum: komu na przejsciu dla pieszych (połączonym ze sciezką rowerwową) pzreszkadza niski krawężnik?? Może tak sie zacznie od teraz budować, przykład mamy cały nowy chodnik końca płk Dąbka do krzyżówki z Ogólną. Piesi cą coraz uważniejsi, ostatnio nawet odskakują jak słyszą że rower jedzie z tyłu. Ale np dziś jade sobie ścieżką wzdłuż płk Dąbka, chodnik obok szeroki nieprawdaż? No i na wprost mnie idzie pani z dwojgiem dzieci, w moim kierunku, widzieć rowerzyste to widziała, moze oczekiwała ze ją wyminę, owszem często ludzi wymijam ale czasem trzeba komuś dać pouczenie, no ale nie jechałem na tyle wolno aby wymijać, na liczniku 35km/h to moge podczas manewru kogoś potrącić, więc jade na wprost tej pani, a ta nic, dzieci nic, idą sobie prościutko, jakoś wychamowałem te 1,5 metra przed nimi, juz nawet bez słowa "przepraszam" za co teraz panią przepraszam jeśli to może czyta, powiadomiłem ze to jest ścieżka, miną jakby przyznała się do błędu i poszła dalej kroczyć ale już obok ścieżki :), czasem trzeba zganić, czasem ludzie sie domyślą sami. Co do rowerzystów na ulicy gdy obok sciezka to ganić ganić i jeszcze raz ganić, trąbić i zajeźdżać drogę, porządek musi być, ale proszę: tylko gdy obok jest ścieżka, ale chyba kolarze w pełnym rynsztunku moga liczyć na zrozumienie?? Proszę nie każcie takim zjechać na scieżkę bo tacy jeźdzą takim tempem jak i Wy kierowcy, a że to razi waszą dumę i ego to już inna bajka. No i jeszcze apel do kierowców, jak wyprzedzacie na drodze do Malborka to zostawcie rowerzyście jadącemu z naprzeciwka chociaż pobocze,a tak to musi zjeżdżać na trawke. W Elblągu to i tak mamy sielankę w porównaniu z miastami takimi jak Warszawa, Kroków czy Łódź, co się nasłuchałem to moje. No to by było chyba na tyle, jak na razie, i jak dla mnie to chyba wszystko idzie w dobrym kierunku bo coraz więcej Elblążan korzysta z roweru więc bądźmy dobrej myśli i nie złorzeczmy.
Tomlsv (2002.05.23)

info

0  
  0
no tez mi sie zdarza jezdzic na rowerze czasami i zauwazylam, ze ludzie nie baczac na nikogo maszeruja tam, gdzie im sie żyźnie podoba, no rozumiem, ze idac chodnikiem pewnie nawet nie mysla, ze wkroczyli na teren rowerzystow (bo i mi sie czasami to zdarza), ale sprobuj kogos upomniec!!! wtedy sie zaczyna!, no bo przeciez piesi sa najwazniejsi i taki tam!!! esz, ale coz nadal bede napomniala, az do skutku, moze sie naucza
olika (2002.05.24)

info

0  
  0