A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Jasne, wszyscy jedźmy do Trójmiasta rozbijemy namioty przy obwodnicy, a do roboty rzut kamieniem
Czytając ten artykuł ciężko jest się pod nim nie podpisać. Jestem za. Jestem młodą osobą bo mam dopiero 22 lata i nie byłoby w tym nic dziwnego gdybym nie studiowała zaocznie. Otóż to, iż studiuję przeszkadza bardzo pracodawcom gdyż nie jestem dyspozycyjna. ALE jest już lekką przesadą gdy idę na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie stażu (podkreślam że chodzi mi o staż) i pani odmawia mi tejże oto pracy ponieważ studiuję zaocznie a ona potrzebuje pracownicy, która będzie w 100% dyspozycyjna. To dlaczego nie zatrudni pracownika na umowę tylko stara się dorobić jak najmniejszym kosztem????? Czy takie osoby jak ja, młode i chcące pracować nie mają szans na normalną pracę w Egu? Czy naprawdę jedynym wyjściem jest wyprowadzka? Kiedy sytuacja tu się zmieni i czy w ogóle jest to możliwe?
Kochani młodzi nie macie czego szukać w Elblągu bo tu tylko zatrudnia się po znajomości i rodzinę dzieci swoich koleżanek i znajomych a reszta może czekać 100 lat na pośredniaku, a jak się znudzi to niech idą na staż i tyrają jak niewolnicy za parę groszy. Kiedy zwróciłam uwagę Panu Prezydentowi, że w jednym z Elbląskich zakładów są zatrudniane rodziny to Pan prezydent oświadczył, że Dyrektor ma prawo zatrudnić bo ta osoba ma odpowiednie kwalifikacje tylko nie zastanowił się nad tym, że w mieście wiele osób z takimi kwalifikacjami czeka na pracę dzieje się tak dlatego, że jest na to przyzwolenie z góry, a żeby nie było szumu to od czasu do czasu przyjmie się kogoś z zewnątrz, ale wtedy tak się mu umila życie, że sam musi odejść i koło się zamyka.
Sceptyczny, nie wszystkich, a wielu. Całe region y na świecie żyją z turystyki. Region elbląski jest jednym z najciekawszych w Polsce. Niektórzy robią biznes w turystyce maj dużo mniej atrakcji niż nasz region:
http://www.turystycznapolska.pl/index.php/pol/Fotogalerie/Co-warto-zobaczyc/Centrum-Edukacji-i-Promocji-Regionu-w-Szymbarku
http://www.wikingowie.bplaced.net/2009/01/galeria01.htm
W rozwój turystyki włożyłem mnóstwo swojej społecznej pracy. Niestety mówiąc konsekwentnie o rozwoju branży turystycznej staje się dla niektórych "dziwadłem". Acz dla wielu moich przyjaciół w Polsce staje się przewodnikiem po miejscach tak czarownych i pięknych jak Kadyny czy Frombork.
Czas szykować się do przeprowadzki, w poszukiwaniu miejsca, gdzie świat bardziej stoi otworem dla młodych ludzi. Elbląg lubię, to mój dom rodzinny i żal, że trzeba wyruszać, by móc żyć, rozwijać się i mieć jeszcze z tego satysfakcję. Studia skończone w Gdańsku, ofert wciąż brak - a inni wciąż obiecują. Umiesz liczyć licz na siebie. ..
a prezydent i świta milczy. .. ..
Sprawa jest prosta - dobra droga do Gdańska, dobre połączenie PKP i Elbląg stanie się sypialnią Gdańska. Raptem 65km. Mamy XXI wiek. Problem pracy się rozwiąże. Gdańsk już wchłonął Pruszcz na przykład, a dobra droga i w 45 min. się dojedzie. Dobra to nie znaczy wysepki co chwila, że nie idzie wyprzedzić nic. Dobra tzn. budowana z głową.
o dobrą pracę w Gdańsku również trzeba walczyć, przystąpić do konkursu i pokazać co się potrafi, samo ukończenie studiów to jest dopiero poczatek drogi i nic nie gwarantuje, szczególnie ukończenie prywatnej szkoły, młodzi ludzie zapominają, że to wiedza a nie dyplom jest gwarantem sukcesu, rozmowy kwalifikacyjne są również traumatyczne dla pracodawców, 90% starających się o pracę nie potrafi sprecyzować swoich planów związanych z zatrudnieniem w połączeniu ze swoimi możliwościami, pracodawca kóry chce zatrudnić pracownika i inwestować w niego musi mieć możliwość wybrania takiego, który spełni pokładane w nim nadzieje, każdy kto chociaż raz uczestniczył w rozmowach kwalifikacyjnych nawet tych wstępnych, wie, że młodzi ludzie nie są przygotowani do walki o dobrą pracę, epatowanie golizną i nadmiernym luzem jest odbierane żle. Znam rynek pracy w Gdańsku właśnie od strony pracodawcy i prawda jest porażająca. ..
No proszę- z iluś tysięcy szukających pracy Elblążkiewiczów-Wowka się wybija. Tak wybieram Wowkę na referenta ze stawką 1350pln za 200godzin miesięcznej pracy. Brawo, Gratuluję. Do tych co tak mlaskają, że są dobrze wykształceni, mądrzy i otwarci-przestańcie liczyć, że wam ktoś coś da. Dobra szkoła to nie renomowane uczelnie lecz umiejętność przystosowania się do życia w istniejących warunkach. Czy wśród tych kilkuset osób nie ma 10cioro wybitnych, którzy zagospodarują tych pozostałych-dobrze wykształconych adeptów. Czy Waszymi szefami muszą być ludzie po ogólniakach lecz kreatywni? Trzeba pytać, organizować, inwestować, ryzykować, a wtedy i Elbląg będzie PIĘKNY-Moim miejscem na ziemi. Czas na zapłatę za rodzicielskie mleko jest ciągle!
To prawda, że rynek pracy w Elblągu jest martwy, że zatrudnia się wyłącznie po znajomości, że władza się puszy i elektorat ma za nic. Umizgi do elektoratu czyni dopiero w trakcie kampanii wyborczej. Partie, które obsadzają listy wyborcze, podsuwają ciągle te same osoby, bo tam też (podobnie jak w urzędach) panuje reguła oblężonej twierdzy. Moim zdaniem, trzeba porzucić wszelkie nadzieje, zdać sobie sprawę, że żyjemy w czasach kryzysu, który wyostrza negatywne zjawiska, i postępować wedle zasady "ratuj się, kto może". Infantylnie, niestety, brzmią wypowiedzi o braku kreatywności wśród młodych elblążan, o nieumiejętności podjęcia własnej działalności, której podstawą jest przecież kapitał (którego młody człowiek ani jego rodzina nie mają). Znane są mi przykłady osób naprawdę wartościowych, które w tym mieście nikomu nie były potrzebne, bo są spoza układu. Myślę, że tutaj i nie ustosunkowany absolwent Sorbony nie znalazłby pracy.