A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Przychylam się do sugestii Uruka. Jednak wg mnie rozwiązanie kwestii jest zawarte w pięknych słowach naszego hymnu narodowego. ". .. złączym się z narodem". Pomijam jakimi metodami i jakim kosztem i czyim przywództwem. Ale cel został osiągnięty. I tu z pośród wielu kombinacji może być Dzień Elbląga. Panie Prezydencie-w swojej -mowie -niech Pan nie używa zwrotu. .. .dzięki braterskiej, bohaterskiej, niezwyciężonej armii czerwonej.
Jeszcze raz do Logico. .. .Pozbyli się faszyzmu. a za kilka lat wyjeżdżali do Niemiec. Ci co tu po wojnie przybyli zrobili to w większości nie ze swojej woli. A dzieci tu urodzone, w 45roku. Zapewniam Cię zostały poczęte gdzie indziej. Pooglądaj se Kargula.
10 Lutego - Dniem Skutków Konferencji Jałtańskiej dla Polski. Można dać podtytuł: "IV Rozbiór Polski". Powierzchnia POLSKI - dzięki konferencji w Jałcie zmniejszyła się o ok. 75.000 kilometrów kwadratowych wobec powierzchni Polski na dzień 1.09.1939 r. !!!! A dostaliśmy "po Niemcu": połowę Prus Wschodnich, Pomorze Gdańskie, Pomorze Tylne (Koszalin, Słupsk, Białogard itd. ), Ziemię Lubuską, Dolny Śląsk i część Górnego Śląska. Wyobraźcie sobie jak Polska wyglądałaby po 1945 roku bez ziem "po Niemcu"? Byłaby mniejsza niż Księstwo Warszawskie i oczywiście nie miałaby dostępu do morza!!!! Przede wszystkim zaś podziękujmy naszym Aliantom za 3 września 1939 roku! Za to, że nas tak pięknie, przy jupiterach i publicznością Europy - olali. Bo gdyby nie było 3 września 1939 roku - nie byłoby też 17 września 1939 roku. Dlatego 10 lutego nazwać Dniem Skutków Konferencji w Jałcie, a dzień 3 września obchodzić jako Dzień Hańby Zachodu w Polsce!
Moim zdaniem, jednak było to wyzwolenie, co do rabunków to nie zmienia fakyu, że pomimo ich przeprowadzania to jednak było to wyzwolenie i powrót tej ostaniej części Rzeczypospolitej po rozbiorach do Polski. Każda wojna jest okropnośćcią i obok krwawych walk łączy się z rabunkiem, wystarczy spojrzeć w głąb historii konfliktów zbrojnych. Tak więc nie należy tak komentować jak niektórzy moi przedmówcy, oskarżenia mniej czy bardzioej słuszne (umowa aliantów zakładała prawo dop konfiskaty przemysłu zbrojeniowego III Rzeszy) przy "dowolnym" interpretiwaniu nmajątku III Rzeszy i jego usytuowaniu, ponadto pamiętajmy jak już wyżej zazbaczyłem o "prawach wojny". Z krytycznych komentarzy, że to nie było wyzwolenie przebija rusofobia, a tak przecież bronimy sioę przed oskarżeniami o antysemityzm.
No tak wyprzyjmy się faktów takich jak Jedwabne by nie być antysemitami, wyprzyjmy się, jk by nie patrzyeć jakiejś formy sowieckiej okupacji po 1945 by nie być rusofobami, dalej żyjmy w wygodnym kłamstwie
ale przeciez nikt nie wymaga aby pogrobowcy hitlera świetowali ten dzień jako dzien swojego wyzwolenia? mamy demokrację moga wiec nie świetowac, poza sporem jest, że po 10 lutego 1945 roku hitlerowcy w Elblag nie mieli łatwego życia, ścigana ich, zabijano, gnebiono itd, i bardzo dobrze, ze tak sie stało, bo tych chorych z nienawsci ludzi trzeba ogniem i mieczem tepic ile wlezie, Armia czerwona tak robiła i wieczna jej chwała za to, a że przy okazji przez pomyłke zabita jakiegos uczciwego Niemca, bardzo nieliczne zreszta przypadki, albo gdzie stam zgwałcono to wojna, tak sie zdarza na wojnie, a Niemcy ja wywolując chyba zakąłdali, ze w przypadku przegranej za to, ze podpalili pól świta cene poniosą, no bo kto miałby za to zapłacic? 10 lutego to dzień wyzwolenia Elblaga spod chorego systemu ludobójczego i na nic skowyty i zaklinania, tego dnia w Elblagu faszyzm poszedł w odstawke, ludzie odzyskali wolnosc i prawa. Prócz tego dzień ten był kaminiem wegielnym powrotu Elblaga do macierzy, do polski, kolonializm niemiecki stał sie przeszłościa, kolonisci niemieccy wrócili do swoich domów, a do maista przyjechali jego prawowowici mieszkańcy Polacy
Wodzu - prawisz, że "wrócili d miasta jego prawowici mieszkańcy", czyli że masz na myśli Niemców? Bo przed 1945 r. Polaków w Elblągu można było policzyć na palcach ubu rąk. Czy może mówiąc "prawowici mieszkańcy" masz na myśli Polaków wygonionych ze swoich ojczystych ziem za Bugiem, na Wołyniu, na Polesiu, czy z Wileńszczyzny? Czy może masz na myśli Ukraińców brutalnie wygonionych ze swoich ojczystych ziem w ramach komunistycznej Akcji "Wisła?". Bo źródła historyczne m. in. w Archiwum Państwowym w Gdańsku mówią jednoznacznie, że prawowitymi mieszkańcami Elbląga w 1945 r. byli NIEMCY.
jak mogli być prawowitymi mieszkańcami skoro byli faszystowskimi ścierwami? miasto było polskie a mieli w nim mieszkac hitlerowcy bo sa prawowitymi mieszkańcami? społecznośc Elblaga poprzez popieranie hitlera a co za tym idzie ludobójstwa na niespotykana w historii skale wykluczyła się z nmozliwosci dalszego zamieszkiwania miasta, skoro nie byli normalnymi ludzmi tylko ubermenschami to niestety w Polsce nie mogli mieszkac, wykluczyli sie samodzielnie z bytu tego miasta, miasto zasiedlili Polacy, dla których pojecia podludzie itp bzdury nic nie znacza, i to bardzo dobrze dla maista Elblaga, nawiasem mówiąc szkoda, że jacys uczciwi Niemcy nie pozostali w miescie, ale skoro takich prawie nie było? to juz nie nasza obecnych mieszkańców wina
Temat 63rocznicy w Elblągu, wałkowany jest kolejny dzień. Chwała Redakcji. Rozmawiałem ze starszą Panią, która w 44roku mieszkała pod Lublinem. I autentycznie w lipcu kwiatami witała wkraczające tam wojska radzieckie. Nawet jednemu czerwonoarmiście dała buzi. Wg Jej oceny tamte wydarzenia nosiły niezakłamane znamiona wyzwolenia. W Elblągu nikt z kwiatami czerwonoarmistów nie wyglądał. Wprost przeciwnie, hitlerowska propaganda dopełniała swego. Ta starsza Pani oceniając wydarzenia Elbląga i np Wrocławia określiła to mianem frontowych. A, że miały w efekcie taki polityczny wymiar to -szczęście jednych kosztem drugich. Gdy Jej rodzinę tu wieżli czułasię tak jakby byli wywożeni z ojcowizny do Niemiec. Czy to było wyzwolenie?Czego dla KOGO?
Gdy byłem w wojsku, to Elblążanin był Krzyżakiem, czyli bezpaństwowcem. Są Slązacy, Warszawiacy, Krakowiacy i Górale, a Elblążanie?. .. .. tylko we Lwowie.