A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Czy slyszal ktos z was o poloznej z Elblaga ktora odbiera porody w domu?
Poród w domu odbierze chyba pani Joanna Grosch (chyba tak się pisze jej nazwisko) poszukaj necie, nawet wpisz "położna elbląg", powinno wyskoczyć. Popytaj w szkołach rodzenia, dowiedz się, na pewno poród w domu jest możliwy w naszym mieście. Pozdrawiam,
rodzilam siedemnascie lat temu w szpitalu Wojewodzkim-KOSZMAR! czulam sie jak pozostawiny sam sobie pies pod plotem : lez i stekaj. .przyjdzie pora to podejdziemy. .. .. i tak lezalam godzine, dwie. .. i nascie. .. .. trauma do dnia dzisiejszego. .. ciesze sie ze mlode matki maja dzis jakis wybor. .. :>
Kilka miesięcy temu rodziłam na żeromskiego, za nic nie płaciłam. Obsługa super, ja i mój mąż jesteśmy bardzo zadowoleni z tego że wybraliśmy ten szpital. On był ze mną od początku do końca, w całym tym porodowym zamieszaniu pielęgniarki miały czas nawet dla mojego męża, tłumaczyły mu co i jak i dlaczego itp. Naprawdę polecam. Komu te kobiety tam płacą i za co??? Wiele kobiet z mojego grona tam rodziła i żadna za nic nie płaciła. Podejrzewam że same płacą żeby mieć lepszą opiekę.
życzę wszystkim spodziewającym sie dziecka szczęśliwych chwil na sali porodowej i. .. życzliwego personelu
Prosze nie mylić pojęć! Poród rodzinny, a poród z prywatną położną, to zupełnie co innego! W miejskim, na Żeromskiego poród rodzinny kosztuje tyle co, ochranicze ifartuch. Prywatny to już rozrachunek z położną, kaprys rodzącej! I szpital nic z tego nie ma!Zresztą na Żeromskiego wszystkie położne sąmiłe, nie tylko te ze szkoły rodzenia!
bardzo dobrze, że akurat w wojewódzkim jest OIOM, bo w żadnym innym szpitalu nie wywołuje się porodów na siłę, jeśli nie ma ku temu poważnych przesłanek, tylko dlatego, że lekarz jest zmęczony i idzie do domu. Na Żeromskiego jakoś nie zdażyło mi się widzieć, żeby kobietę trzymali kilkanaście godzin na porodówce, ani żeby musiała zaraz po porodzie wstać, żeby wziąć basen, bo położne sobie poszły, no i nie łamią dzieciom obojczyków, nie słyszałam też, żeby ktoś rodzącą wyzywał od najgorszych, bo śmiała krzyczeć! skoro pani ss. dd, która tak się mądrzy, bo pewnie nigdy nie rodziła, jest taka mądra to naprawdę z całego serca polecam wojewódzki, szczególnie jedną rudą panią doktor.
Dodam jeszcze że chodziłam do szkoły rodzenia w szpitalu na królewieckiej przez 4 tygodnie zajęcia były raz w tygodniu po ok 2 godziny koszt chyba 4 zł za spotkanie czyli 4x4=16 zł to chyba nie są duże pieniądze
Hmmm, naprawdę sie mądrzę? A moze podaję rzeczowe argumenty. Jakoś nie zauwazyłam, żebym rzucała tezy- w stylu- lepiej jest w Wojewódzkim, i nie poparła tego argumentem dlaczego tak uważam :) Kilka razy sugerowałam, że w Wojewódzkim nieraz nie jest za miło, więc nie powiedziałaś niczego nowego. I jeszcze raz, do znudzenia, powtórzę- nie to jest najważniejsze. chciałabyś wychowywać dziecko z porażeniem mózgowym dlatego tylko, ze lekarz mimo wyraźnych obajwów infekcji nie słał dziecka na OIOM w porę, dopiero w stanie agonalnym się zreflektował? Albo że okazało się, że tuź porodzie noworodek wymagał natychmiastowego podłaczenia do respiratora, lub odbarczenia odmy a musiał czekać na transport kilka godzin? Nie chce mi sie mnożyć więcej przykładów, a mogłoby to pójść w setki. Jeszcze jedno- osoba, która sama rodziła ma ogląd sytuacji tylko ze swojej, bardzo subiektywnej strony, widziała tylko jeden poród- swój własny, i tylko na tej podstwie moze sie wypowiedziec. Ja natomiast mogę sie wypowiedzieć obiektywnie, niezależnie od tego, czy rodziłam, czy nie (i wtręt na ten temat z Twojej strony jest wybitnie nie na miejscu, heh), poniewaz widziałam tysiace porodów i urodzonych dzieci. I tyle.
Rodziłam na Żeromskiego. Mieliśmy to szczęście, że byliśmy jedyną parą rodzącą. Położna bez żadnego problemu umieściła nas w sali do porodu rodzinnego. Korzystaliśmy zarówno z wanny, jak i z materaca który był dostępny w sali. I chociaż nie zapłaciliśmy ani grosza (oprócz 10 zł na fartuch dla męża), opieka zarówno w trakcie porodu jak i po była świetna. Trafiłam na zmianę personelu, ale to nic nie zmieniło. Położna która przyszła na poranną zamianę nie miała pretensji, że od samego rana musi pracować. Polecam zarówno szpital miejski jak i położne które tam pracują.