A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Kotki byly bardzo ladne! Ale kompletny brak organizacji na wystawie kazdy sie sciskal!
Byłam dziś na tej wystawie i muszę powiedzieć, że organizacja jest do bani. Za małe pomieszczenie, nikt ludzi nie pilnuje, a zachowują się strasznie. Męczą te koty, dzieci je klepią po pyszczkach, ludzie włażą nawet na wybieg dla kotów. MASAKRA !!!!!
Kotki natomiast są przepiękne.
musze niestety potwierdzić organizaca DO BANI!!! za mało miejsca, wszyscy sie tłocza przy klatkach koty przestraszone byłem w sobote około 12-tej biegające dzieci rozumiem i to że chciały pogłąskać kotecki też rozumiem ale że jakieś osoby dyskutowały w ciasnym przejściu i tarasowały je to już szczyt a jak sie zwróci uwagę to wielce obrażone że sie szacunku niema dla starszych ... a można to było inaczej rozwiązać....
Nie polecam wystawy z kilku powodów.Już na wstępie zostałam zaskoczona ceną biletów ulgowych,mianowicie niewiadomo dlaczego ulga przysługuje do lat14-tu ?? Aby przecisnąć się w zaduchu i obejrzeć zasłonięte lub przestraszone koty,mój portfel stał się lżejszy o 40zł.Organizator Andrzej Nowoświat tanim kosztem chciał przytulić kaskę. A że w Elblągu nic się nie dzieje to judzie poszli jak w dym a tu niewypał.
Panie Andrzeju prawdziwe wystawy naprawdę wyglądają inaczej.Sama posiadam kota i korzystam z każdej okazji aby odwiedzać wystawy w różnych miastach.Niestety to co Pan zaprezentował nie przypomina standartu wystaw.
Może lepiej robić coś innego np. szyć garnitury.
LUDZIE OMIJAJCIE WYSTAWY W ELBLAGU- SZKODA KASY
-
Dokładnie zgadzam sie z porzedniczka co do biletow ulgowych tylko do 14 lat?? Jetsem studentka i wszedzie mam zniżki gdzie ide. Kotki były bardzo ładne jak wszystkie zwierzęta, ale miejse wystawy fatalne. Dlaczego wystawa nie mogła miec miejsa w nowej hali koło PWSZ??
Pewnie kasa, chcieli zaoszczędzić bo to co było w Światowidzie to jakaś parodia. Pan nowoświat i spółka organizatorów wybrali tańszą halę. Głupi ludzie i tak przyjdą a oni zgarną więcej forsy. Moja noga na kociej wystawie już nie postanie!!! TO SKANDAL jak oni potraktowali ludzi i te biedne zwierzęta.
niestety muszę się zgodzić z przedmówcami. Jetsem wystawca z poza Elblaga, który miał wątpliwa przyjemnosć uczestniczyć w tej wystawie. Płacimy spore pieniądze za udziałw w tej wystawie (tyle co w Warszawie a warunki bez porównania). Organizatorzy zaplanowali to tak jak chcieli, stłoczenie na tak małej nieprzewiewnej powierzcjni wylu kotów + sprzedawców + psełdo ring w przejściu to murowany sukces finansowy. Podobno wystawcy sami rezygnowali jak zobaczyli warunki, żałuję że sam tego nie zrobiłem (bo nie mam obycia na wystawach i nie wiedziałem jak to może wyglądać). Na moje uwagi komisarz wystawy stwierdziła że jak koty źle znoszą wystawy to nie powinny być wystawiane - akutar mój kot schował się w bezpiecznej budce (jak wiele innych) i spała mając wszystko i wszystkich głęboko w nosi. CDN...
(...)
Ludzie nie da się ogladać jakiejkolwiek wystawy gdzie po obu stronach są "eksponaty" (tyczy się jakiejkolwiek nawet przedmiotów martwych) w przejciu 1 m (chyba)dwie osoby maja problem sie wyminąć a co dopiero jeszcze jakiś zainteresowany oglądający. Panie były bardzo nerwowe i oburzały się jak wystawcy chcieli uciekać z wystawy wcześniej (że to tylko w Polsce jest tak), że wystawca się zobowiązał do siedzenia do końca... - oczywiście tylko organizator też sie zobowiązał do czegoś co nigdy nie jest dookreslone a uważane jest za rzeczy oczywiste i to że on nie spełnił warunków to już nieistotne... - JESTEM BARDZO ROZCZEROWANY ORGANIZACJĄ I PODEJŚCIEM WYSTAWCÓW DO CAŁEJ SYTUACJI I MNIE BYŁO STRASZNIE GŁUPIO OGLĄDAJĄC TYCH ZNIESMACZONYCH ZWIEDZAJĄCYCH - MY NAPRAWDĘ NIE MIELISMY WARUNKÓW ŻEBY W GODNY SPOSÓB ZAPREZENTOWAĆ SWOJE PUPILE...
A mnie się podobało, też wystawiałam swoje koty, dawno już nie byłam na wystawie która by przebiegła tak sprawnie. Owszem dużym minusem była ciasnota, myślę, że organizatorzy po prostu nie spodziewali się aż tak wielkiego zainteresowania. Za granicą bywałam na podobnych wystawach. Pamiętam dobrze wystawy w czechach i niemczech, hale nie były wcale większe - tylko zdecydowanie mniej zwiedzających. Co do klatek i kotów w klatkach to nasze polskie klatki na wystawę to prawdziwy luksus. Zawsze można narzekać, i łatwiej ganić niż chwalić. Mnie się podobało i na następną wystawę też przyjadę.
DO ZADOWOLONEGO WYSTAWCY: to chyba bedziesz na niej sam? w Czechach, czy Niemczech nie pozwolono by sobie na takie traktowanie i zwierząt i widzów ! ....