A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Ja jednak bardziej wierzę naukowcom, którzy opracowali kompleksowo koncepcje budowy kanału przez Mierzeję, aniżeli beznadziejnym malkontentom i defetystom. To właśnie wolna droga wodna z Zalewu na Bałtyk, uniezależniająca nas wreszcie od dobrej ( właściwie należałoby napisać złej ) woli Rosjan, spowoduje rozwój regionu nadzalewowego, i nie chodzi tu tylko o Elbląg, ale cały region, z Tolkmickiem, Fromborkirm, Braniewem itd. Trudno w tym miejscu przytoczyć całą argumentację przemawiwjącą za wykonaniem kanału, ale gdyby zechcieli malkontenci sięgnąć do opracowania zespołu naukowców pod przewodnictwem prof. Jednorała, to być może zmieniliby zdanie, chyba że tak naprawdę to są wpisy inspirowane przez kogoś, kto w momencie wykonania przekopu straciłby monopol na drogę wodną z Zalewu na Bałtyk, a przez to straciłby możliwość blokowania nam rozwoju na miarę państwa UE i utracilby kartę przetargową i skończyłaby się możliwość szantażowania.
jeżeli weżmiemy pod uwagę jaki obszar lądu jest zabierany przez rok przez wody Bałtyku, zauważymy również ludzi którzy zostana mieszkancami wyspy, ( Krynica, Piaski ) to powinniśmy zauważyć że robiąc przekop skazujemy mieszkanców tego terenu na utrudnienia,. Nie tylko sprawy elblążan są ważne, innych też. Kiedy wladze wprowdzą opłatę za przejazd mostem na powstającym kanale ? Jest Gdańsk, Szczecin, kołobrzeg itp, Czy ich porty narzekaja na brak pracy ? Tak Kto przypłynie do Elbląga i z czym Przecież zostało to miasto miejscem zamieszkania emerytów , renciasów , mlodzież nagminnie wyjeżdża. Czy port ich zatrzyma? Czy da im miejsca pracy ? Niech każdy odpowie sobie sam.
mieszkaniec Krynicy Morskiej
Gdybyśmy mieli słuchać tylko ekologów to nigdy byśmy nic nie zbudowali, nikt nie mówi o dewastacji mierzei tylko o jej racjonalnym wykorzystaniu, podniesieniu walorów turystycznych i ekonomicznych przy jak najmniejszej ingerencji w środowisko. Jak stawiamy dom czy jeździmy samochodami to w środowisko nie ingerujemy? Wątpię, żeby któryś z ekologów jeździł do pracy rowerem, a nawet gdyby to też ingeruje w środowisko, bo jeździ po drogach, a jego rower powstał z surowców, które czerpiemy ze środowiska. Jesteśmy ludźmi i żyjąc w środowisku ludzkim musimy liczyć się z tym, że inwestycje są konieczne. Nie jesteśmy pustelnikami, dlatego musimy inwestować w naszą przyszłość i się rozwijać inaczej pozostaniemy daleko za cywilizacją. Gdyby dzisiaj nie było kanału elbląsko-ostródzkiego i chcielibyśmy go zbudować to śpiewka byłaby ta sama - "po co to komu, idiotyczny pomysł, zniszczymy środowisko" itp. I co się okazało, przyszedł Niemiec i zbudował, a dzisiaj nie potrafimy mu za to postawić nawet porządnego pomnika. Nikt i nic nie ucierpiało na tej inwestycji, ptaki dalej ćwierkają, zające dalej biegają, a miejscowi nie mieszkają w chatach zabitych dechami, mogą jeszcze dorobić sprzedając coca-cole.
Budując kanał z głową, a nie bezmyślnie kopiąc w piachu na pewno zyskamy na tej inwestycji i przyczynimy się do rozwoju tego regionu. Ci, co biegną do Unii za tymi, co się starają i chcą pieniądze na ten projekt i krzyczą, żeby Unia nie dawała pieniędzy, robią z siebie samych i z tego całego kraju pośmiewisko. Nie trzeba być 60 letnim ekologiem, wypełniającym przez większość życia "kartoteki", żeby wiedzieć, że ani ekosystem morski ani zalewowy na tym nie ucierpi. Amazonka wpływa do Atlantyku - czy przy największych na świecie dawkach wody słodkiej do słonej ocean wymarł? Nie, życie rozwija się tam tak samo jak w rzece zaraz przy ujściu. Podobnie Ci, co się martwią o Zatokę Gdańską, wpływa do niej Wisła z olbrzymią dawką wody słodkiej biorąc pod uwagę niewielki obszar zatoki - czy życie wymarło albo "narzeka" na swoją egzystencję?
Podobnie będzie z kanałem, jak wiadomo woda z lądu płynie w kierunku morza, czyli tym samym z zalewu do Bałtyku, ale wpływ tej wody będzie tak niewielki, że prawie niezauważalny. Biorąc pod uwagę częste cofki w tym rejonie, stawiamy śluzę u wejścia do kanału od strony morza i problem z głowy. Życie się rozwija, turyści i mieszkańcy się cieszą, kasa leci. Ale zawsze znajdzie się ktoś, kto chce to popsuć. A ci ekolodzy, którzy nie popierają tej idei niech lepiej zajmą się wiślanym syfem, który wpływa do Bałtyku niż tym skromnym kanałem, który nie zniszczy życia a usprawni tylko region. O zwierzęta lądowe też nie powinniśmy się martwić, bo dla nich są specjalne kładki, które przy budowie kanału też powinno wziąć się pod uwagę, żeby nie odciąć ich całkiem od świata:)
Kto jest ciekawy co się działo podczas "spotkania na wodzie" tj. konferencji na "Darii", zorganizowanego przez E. Gelert, to niech przeczyta relację na portalu "Razem z Tobą" http://razemztoba.pl/start.php?nrartyk=1174&slowostart=0 . Jeśli się nie mylę, były wszystkie gazety, ale napisał tylko Dziennik Elbląski. Najlepszy jest jednak "Tydzień w Elblągu" - o konferencji ani słowa, tylko w innym artykuliku redaktor pisze mimochodem, że podczas rejsu miał okazję... obserwować ryby. W relacji Teresy Bocheńskiej są wypowiedzi profesora i innych osób.
A ktoś z ekologów słyszał o pojęciu zrównoważonego rozwoju? Można inwestycje wykonać z poszanowaniem środowiska, wystarczy tylko chcieć a nie z góry wszystko krytykować, bo się okaże że ptaki są ważniejsze od ludzi. A w ogóle dlaczego nasi ekolodzy nie protestują w Rosji w intencji zasypania Cieśniny Pilawskiej? Tam dopiero się woda zasolona ze słodką miesza.....
Do Namolny- BRAWO-" trzba chcieć "- chcieli wybudować Port Morski w Elblągu i wybudowali największą parodję portów świata !!!!
po 1 nie ma czegos takiego jak kanal ostrudzko-e... tylko kanal elblaski, po 2 mierzeja wislana jeszcze kilkaset lat temu byla zbiorem wysp i mozna bylo miedzy nimi wyplywac na zatoke gdanska, przekop bedzie odnowieniem tej drogi wodnej
z dzisiejszej Rzeczpospolitej:
Projekt przekopu Mierzei Wiślanej ma pochłonąć 50 - 80 mln euro. Na inwestycji najbardziej skorzysta port w Elblągu. Dzięki kanałowi stanie się portem morskim z prawdziwego zdarzenia. Budowę przekopu chcą jednak zablokować ekolodzy.
Dotychczas otrzymaliśmy tylko jeden oficjalny protest. Dysponujemy licznymi ekspertyzami, które jednoznacznie wskazują, że obawy ekologów są bezpodstawne - powiedział "Rz" Marian Szołucha, rzecznik prasowy Ministerstwa Gospodarki. Mimo to resort zamierza przeprowadzić kompleksowe studium wykonalności projektu. Chce też zbadać jego skutki ekonomiczne i społeczne, a także wpływ na lokalną infrastrukturę i ekosystem.
W ministerstwie zapewniają, że nie należy doszukiwać się w tym projekcie żadnych podtekstów politycznych. Budowa kanału nie jest skierowana przeciw Rosjanom. Priorytetem jest otwarcie portu elbląskiego na Bałtyk. Wedle założeń kanał ma być oddany do użytku w 2010 roku.