A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Z lampami to oni sobie doskonale poradza, ale..... moze by tak dyrektorzy szkolek pomysleli o dozorowaniu obiektow w nocy (zamiast sosowac watpliwej jakosci monitoring wewnatrz budynku), jednak zywy "ludz" zawsze moze albo: pognac szczeniakow albo wezwac kumpli z firmy ochraniajacej albo wezwac policje. Tymczasem "oszczednosci" dyrektorow skutkuja wybijanymi szybami, demolowaniem obiektow przyszkolnych i stanowia swietna wylegarnie wszelkiej masci patologii.
a wyobraź sobie, że sa lampy których nie można zniszcyć, ale problem w tym, że oświetlenie szkoły o której mowa nie jest w gestii dyrektora, tylko miasta.I tu zaczynają się schodki.....
Smutne, przerażajace, beznadziejne. Gdzie są rodzice - za chwilę mogą być szlaufy
marbi, przecież rodzice nie mogą cały dzień pilnować dzieci, każdemu należy się chwila prywatności, a młodzi ludzie mają to do siebie, że muszą wszystkiego spróbować, wszedzie wejść i dotknąć samemu, a my jako dorosli powinnismy stworzyć im jak najgorsze warunki do tego typu doświadczeń jakich doznaly opisywane dzieciaki.
oswietlenie z reguly jest w gestii miasta, ale od czego jest tzw: wnioskowanie z racji wyzszych celow spolecznych? Jezeli osoba zarzadzajaca szkola bedzie natretnie ten wniosek ponawiac to..... moze w koncu. Ale z tego co wiem to zainstalowanie silnego oswietlenia na budynku szkoly lezy w gestii dyrektorow i pozostaje tutaj tylko dobra wola owych. Czasami taka "rozrzutnosc" przydaje sie.
Do Policjantów : powiem rzecz jasną jak słońce w ruinach nie wybudowanej nowej hali bokserskiej na tyłach Hotelu Modrzewie takie zjawiska SĄ NADER CZĘSTO WIDZIANE.
ja takze powiem "rzecz jasna jak slonce": policja doskonale zna wszystkie te miejsca..... i co?
Mam wrazenie ze czesc z osob tutaj komentujacych probuje zwalic problem tych dziewczyn na szkole. A niby skad dyrektorzy maja wziac pieniazki na instalacje super silnych lamp, ktore de facto kompletnie niczego nie zmienia? Jesli pojawiaja sie glosy, ze warto wlaczyc do pilnowania obiektu dodatkowe osoby zatrudnione przez szkole, to ja powiem inaczej - dlaczego komitet rodzicielski sie tym nie zajmie? Latwiej chyba byloby wsrod tysiecy rodzicow wyznaczyc jakies dyzurujace osoby, niz sposrod kilkudziesieciu pracownikow szkoly. Ale tu na pewno odezwa sie rodzice, ktorzy stwierdza ze "moje dziecko jest porzadne, nie mam z nim zadnych problemow, wiec niech inni sie tym zajma a mnie dajcie swiety spokoj"... A prawda jest taka, ze problem dotyczy kazdego z nas, bo po jakims czasie ci mlodzi ludzie nie beda juz robic krzywdy sobie, ale rowniez, a moze przede wszystkim, innym ludziom.
rodzice maja dyzurowac w nocy przed szkola? Dobrze sie czujesz?????
A gdzie napisalam ze maja to robic w nocy? Te dziewczyny chyba pily w dzien, prawda? Lampy przed szkola w nocy nic nie dadza, bo dzieciaki pojda kawalek dalej i tyle. A jesli chodzi o noc, to chyba w tym czasie dzieci powinny byc w domu - pod opieka rowniez rodzicow.