A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Przecież wiadomym jest, że wraz z przekopem mierzei musi pójść w parze rozwój infrastruktury na Zalewie Wiślanym (mariny, przystanie, zaplecze socjalne, zaplecze kulinarne, dostęp do paliwa). To jest poza dyskusją.
Rozumiem. Żeby zbudować w portach Zalewu toalety, prysznice i pralnie musimy wykopać także kanał przez Mierzeję. Przez dziesięciolecia nie mogły się znaleźć "drobne" kwoty na poprawę infrastruktury portowej i tak jest do dziś. Natomiast pieniądze na kanał + pieniądze na poprawę infrastruktury portowej znajdą się na pewno. Zaczynamy zatem, jak to zwykle u nas, od powstania, a nie od pracy u podstaw. Boso, ale w ostrogach! Życzę powodzenia. Będę odwiedzał na popowstaniowej emigracji.
Panzerzug, czy Ty zainwestowałbyś w działalność do której nie ma dojazdu? Będzie kanał ,to powstanie infrastruktura . Zrobią to samorządy i lokalni przedsiębiorcy. I bez tego na brzegu Zalewu zaczyna się powoli kręcić biznes turystyczny. Ludzie już zaczynają inwestować, więc warto ich wesprzeć. To jest zadanie dla Rządu i samorządów wojewódzkich. Przekop nie przyniesie inwestorowi tyle zysku, co podmiotom i ludziom żyjącym i zarabiającym na turystyce wokół Zalewu. A NAJWIĘKSZY ZYSK BĘDZIE W NOWYCH MIEJSCACH PRACY!!!
Jak na przekop zareagują firmy turystyczne i mieszkańcy Krynicy odcięci przez czas jakiś od Macierzy? Wysoki stopień sceptycyzmu Panzerunga mnie przekonuje. Jak to jest, że na Mierzei nie zaroiło się jeszcze od wysokiej klasy hoteli z widokiem na morze i całorocznymi basenami. Do tego przekopu nie trzeba. Przekop to inwestycja na lata, za 30-40 lat będzie można powiedzieć, że się opłacało. Poza tym kwota 80 mln złotych jest wg mnie coś za niska, jak na koszt takiej inwestycji. Przekopu nie będzie, ponieważ województwo pomorskie nie ma w tym interesu. Nikt tam nie jest zaiteresowany równomiernym rozwojem regionu.
Cypis my Elblążanie o budowie Truso mówimy od 22 lat . W Pruszczu Gdańskim 3 lata temu odkryto ślady osady z okresu wpływów rzymskich. I już zdobyli pieniądze z funduszy europejskich i robią przetargi na wykonanie obiektu(faktorii rzymskiej). To samo jest z przekopem. Jak powiemy, że się nie uda to się nie uda – proste. Jak nie postawimy poważnie na rozwój „przemysłu” turystycznego, to jaki jest inny pomysł na rozwój naszego regionu. Na to by mieszkańcy nie wyjeżdżali za praca. MA KTOŚ LEPSZY POMYSŁ NA NOWE REALNE MIEJSCA PRACY? Jedno miejsce pracy w turystyce procentuje 4 innymi.
Biznes, za którym idą inwestycje nie polega na tworzeniu miejsc pracy lecz na osiaganiu zysku. Poza tym dzaiałalność gospodarczą pozostawiłbym w gestii prywatnych inwestorów, a nie urzedników państwowych. Inwestycję - kanał przez mierzeje powinno oceniać się z punktu widzenia efektywności ekonomicznej, a nie politycznej demagogii. Według mnie sprawa jest prosta, jesli ktoś jest zkłonny zainwestować swoje własne pieniądze, a przecież mogą byc to także ci którzy potem osiągną dodatkowe zyski z rozwoju tyrystyki, to nic nie powinno stać temu na przeszkodzie. Natomiast realizacja inwestycji za państwowe pieniądze, raz że pewno pozbawiona tej efektywności co prywatna (łatwo wydawać pieniadze państwowe, unijne bo przecież nie własne), to jesze spowoduje odebranie tych pieniędzy od innych zadań (np. drogi).
Nie słyszałem by drogi lokalne, chodniki, tramwaje, mosty przez rzeki, wały przeciw powodziowe, umocnienia brzegowe przynosiły zyski –to jest rola państwa lub samorządu. Od jej mądrości zależy wybór i kolejność inwestycji, a tworzenie warunków dla biznesu przynosi zysk w postaci miejsc pracy i wysokości płaconych podatków. Im więcej podmiotów płaci podatki to mogą być mniejsze i jest to zysk dla wszystkich.
panowie i panie. to i tak wszystko zależy od zangażowania lokalnych władz elbląga z p. słoniną na czele. teraz się okaże jacy są operatywni i jak im zależy na rozwoju regionu elbląskiego. to samo dotyczy władz fromborka czy tolkmica a także władz obszarów położonych nad kanałem elbląskim.
pozdrawiam
Inni realizują nie takie projekty a my sie latami zastanawiamy nad niewielkim kanałem przez mierzeję. Polecam poczytać albo obejrzeć, może czegoś to nauczy ;) :
http://www.forum-znak.org.pl/index.php?t=wydarzenia&id=2038
http://www.ngc.pl/watch/ProgramDetails.asp?UniId=1639
Własnie po to by móc przeznaczyc pieniądze na drogi, mosty itp. należy pozostawić dzialalność gospodarcza inwestorom prywatnym. Tworzenie warunków stwarza możliwości powstawania inwestycji lecz nie zawsze musi przynosić zysk (przewaga przychodow nad kosztami). Miejsca pracy nie są zyskiem. Nie realizuje sie inwestycji dla stworzenia miejsc pracy, inaczej nie należałoby widzieć nic zlego w przeroście zatrudnienia w państwowych firmach.
Można bez głebszych analiz powiedzieć kto będzie pewnym beneficjentem tej inwestycji, netychmiast: firmy przygotowujące analizy, wykonawcy robót, firmy ktorym bedzie sie zlecać eksploatację, konkretne firmy ktorych rachunki odnotują rzeczywisty przychód. Natomiast potencjalne zyski osiągnie ogół, i to po długim czasie kiedy trudno bedzie ocenić wpływ inwestycji na potencjalne przychody. Poza tym, zastanawia mnie ciąg decycyjny: budujemy port, ale nie ma jak do niego dopłynąć, więć wykonajmy kanał, nastepnie kanał bedzie zamulany, więc pogłebmy zatokę ..... I wszystko dla rozwoju regionu i aby podatki były coraz niższe.