Rada Regencyjna - zapomniani twórcy niepodległości

11
11.11.2023
Rada Regencyjna - zapomniani twórcy niepodległości
Rada Regencyjna (fot. domena publiczna)
Arcybiskup warszawski Aleksander Kakowski, Zdzisław Lubomirski oraz Józef Ostrowski. Trójka Polaków tworzyła Radę Regencyjną - organ władzy Królestwa Polskiego w trakcie I wojny światowej. 7 października 1918 r. ogłosili niepodległość państwa polskiego, 11 listopada przekazali władzę wojskową w kraju Józefowi Piłsudskiemu.

5 listopada 1916 r. władcy Niemiec i Austro-Węgier ogłosili „Akt 5 listopada“, w którym zapowiedzieli powstanie Królestwa Polskiego. Ta proklamacja miała przede wszystkim zmobilizować Polaków w okupowanym przez przez państwa centralne dawnym Królestwie Kongresowym do wstępowania do armii niemieckiej i austro-węgierskiej. Polacy specjalnych chęci do pójścia w kamasze nie przedstawiali, mimo to władze państw centralnych rozpoczęły organizację polskiej administracji.

15 października 1917 r. ogłoszono skład Rady Regencyjnej. Składała się z trzech osób: arcybiskupa warszawskiego Aleksandra Kakowskiego oraz ziemian: księcia Zdzisława Lubomirskiego i hrabiego Józefa Ostrowskiego.

Aleksander Kakowski urodził się w 5 lutego 1862 r. w Dębinach. Od 1913 r. był arcybiskupem warszawskim.

Książę Zdzisław Lubomirski urodził się 4 kwietnia 1865 r. W 1917 r. pełnił funkcję prezydenta Warszawy. Warto zwrócić uwagę na jego działalność charytatywną.

Józef Ostrowski urodził się 21 stycznia 1850 r. w Muszynie. Był politykiem, prezesem Stronnictwa Polityki Realnej. W latach 1906 - 1910 był posłem do rosyjskiej Dumy Państwowej. Od 1907 r. pełnił funkcję prezesa Koła Polskiego w rosyjskiej Radzie Państwa. Początkowo nie był przewidziany do składu Rady Regencyjnej. W niej miał zasiadać ziemianin Wacław Niemojowski. Ostatecznie w wyniku negocjacji pomiędzy władzami niemieckimi i austro-węgierskimi do Rady został powołany Józef Ostrowski.

Rada Regencyjna miała być organem przejściowym i funkcjonować do czasu, aż... na tron Polski zasiądzie król. Planowana przez Niemców i Austriaków Polska miał być bowiem monarchią konstytucyjną. 27 października odbyła się intronizacja członków Rady.

Już 13 grudnia powstał pierwszy rząd polski na czele z warszawskim historykiem i prawnikiem Janem Kucharzewskim. Przejął on od władz okupacyjnych takie kwestie jak sądownictwo, szkolnictwo, służbę zdrowia i administrację.

 

Rada rządzi...

1 lutego 1918 rok - to data z jaką wyszedł pierwszy polski Dziennik Praw. Opublikowano w nim dekret Rady ustalający organizację władz naczelnych Królestwa Polskiego.

„Kilka dni po ukazaniu się pierwszego dekretu Rada Regencyjna wydała kolejny fundamentalny dokument, kładący podstawy pod istnienie innego organu państwa polskiego. 6 lutego opublikowany został mianowicie dekret o ustanowieniu Rady Stanu Królestwa Polskiego. Miała ona na terenie Królestwa Polskiego pełnić rolę tymczasowego parlamentu do czasu powołania sejmu ustawodawczego. W Radzie miało zasiadać 110 osób, z tego 12 osób wskazywano od razu (byli to głównie przedstawiciele wspólnot religijnych, biskupi katoliccy, superintendenci wyznań protestanckich, rabin Warszawy oraz rektorzy wyższych uczelni i pierwszy prezes Sądu Najwyższego). Dalszych 43 członków wskazywała Rada Regencyjna, zaś 55 członków miały wyłonić wybory przeprowadzone wśród lokalnych samorządów. Arcybiskup warszawski, kardynał Aleksander Kakowski, a jednocześnie członek Rady Regencyjnej, tak podsumował działalność tymczasowego parlamentu: Rada dążyła do powstania Polski nie tylko w granicach etnicznych, ale sięgającej do granic przedrozbiorowych, dokąd sięgała tylko kultura polska.“ - możemy przeczytać na portalu Polski Zbrojnej.

Rząd Jana Kucharzewskiego podał się do dymisji 11 lutego. Główną przyczyną był kryzys związany z zawarciem pokoju pomiędzy Ukraińską Republiką Ludową a państwami centralnymi. W wyniku pokoju do Ukrainy miały zostać przyłączone tereny, gdzie dominującą narodowością byli Polacy. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w orędziu wydanym 13 lutego członkowie Rady Regencyjnej ogłosili że odtąd będą opierać się na woli narodu w swoich działaniach.

27 lutego powstało tzw. prowizorium rządowe na czele z Antonim Ponikowskim, ministrem wyznań i oświecenia publicznego w rządzie Jana Kucharzewskiego. Z upływem czasu i coraz większej perspektywy klęski państw centralnych w Wielkiej Wojnie Rada Regencyjna przejmowała coraz więcej kompetencji.

Rada Regencyjna - zapomniani twórcy niepodległości
Elbląski Pomnik Twórców Niepodległości. Nie ma na nim nazwisk osób z Rady Regencyjnej Fot. Anna Dembińska (arch. portEl.pl)

7 października w Orędziu do Narodu Polskiego Rada proklamowała niepodległość Królestwa Polskiego - do czego formalnie nie miała prawa. Powołała się przy tym na tzw. 14 punktów prezydenta USA Thomasa Wiliama Woodrowa, które to punkty zostały wcześniej przyjęte przez państwa centralne jako podstawa rokowań pokojowych. Pięć dni później przejęła od Niemiec i Austro-Węgier sprawy wojska polskiego. Niemiecki generał - gubernator Hans Hartwig von Beseler - zrezygnował ze stanowiska głównodowodzącego wojska polskiego dopiero 24 października.

Pozycja Rady Regencyjnej spadała. Politycy domagali się jej dymisji, w połowie października w większych miastach wybuchł strajk organizowany przez Polską Partię Socjalistyczną przeciwko niemieckiej okupacji i Radzie Regencyjnej.

23 października 1918 r. powołano rząd Józefa Świeżyńskiego. Nowością było powstanie dwóch nowych ministerstw: spraw zagranicznych (Stanisław Głąbiński) i spraw wojskowych (Józef Piłsudski, w owym czasie więzień w Magdeburgu, nie miał pojęcia, że został ministrem). Rząd utrzymał się do 4 listopada. Upadł w wyniku... nieudanej próby zamachu stanu.

 

Upadek

Sam zamach okazał się groteską. Rząd chciał się uwolnić od Rady Regencyjnej, w związku z czym wydał odezwę. W odpowiedzi Rada zdymisjonowała gabinet, a Józef Świeżyński ją przyjął. I było po zamachu. „Konsekwencje tego wydarzenia były jednak dalekosiężne. Endecja jako samodzielna siła polityczna została na dłuższy czas sparaliżowana, a Rada Regencyjna – została doszczętnie skompromitowana. To zachęciło do działania tych, którzy pozostali na placu boju.“ - możemy przeczytać na portalu histmag.pl

Już od października na terenach przyszłego państwa polskiego funkcjonowały różne organy władzy. Ich cechą wspólną był sprzeciw wobec Rady Regencyjnej. Przykładem jest Lublin, gdzie po powstaniu Tymczasowego Rządu Republiki Polskiej Ignacego Daszyńskiego przedstawiciel Rady Regencyjnej Juliusz Zdanowski został został osadzony w areszcie domowym, a nowy gabinet przejął administrację i władzę wojskową.

11 listopada Rada Regencyjna zdecydowała się oddać Józefowi Piłsudskiemu (dzień wcześniej przyjechał do Warszawy) władzę wojskową. Trzy dni później oddała też władzę cywilną i rozwiązała się.

Rada Regencyjna powołała trzy rządy (Jana Kucharzewskiego, Jana Kantego Steczkowskiego, Józefa Świeżyńskiego) oraz dwa tzw. prowizoria rządowe (Antoniego Ponikowskiego, Władysława Wróblewskiego).

Jakie były losy członków Rady Regencyjnej w II Rzeczpospolitej? Nie zniknęli z życia odrodzonego kraju. Ciekawe są losy arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego. 28 października 1919 r. udzielił święceń biskupich nuncjuszowi papieskiemu Achillemu Rattiemu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nowy biskup w przyszłości zostanie papieżem Piusem XI. W grudniu tego samego roku otrzymał od papieża Benedykta XV kapelusz kardynalski. Brał udział w zawarciu konkordatu z Watykanem w 1925 r., od tego samego roku używał tytułu prymasa Polski. Zmarł 30 grudnia 1938 r., został pochowany w podziemiach katedry św. Jana w Warszawie. Później jego szczątki przeniesiono na Cmentarz Bródnowski.

Książę Zdzisław Lubomirski wycofał się z życia publicznego. Wrócił po zamachu majowym z 1926 r., kiedy został senatorem z ramienia Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem; po 1935 r. z nominacji prezydenta. W czasie kampanii wrześniowej pracował w Komitecie Obywatelskim kierowanym przez prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego. W listopadzie 1942 r. został aresztowany przez gestapo. Został zwolniony po dwóch miesiącach. Zmarł 31 lipca 1943 r. w Małej Wsi koło Grójca. Pochowany został na cmentarzu w Bielsku.

Hrabia Józef Ostrowski zmarł w 1923 r. w Maluszynie.

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Teraz wprowadziliby radę komitetów ludowych ???
(2023.11.11)

info

0  
  1
ksiądz? dziękuje...
(2023.11.11)
zmien dilera
(2023.11.11)
W ostatnich dniach funkcjonowania Rady Regencyjnej, a szczegolnie od 5 do 10 listopada to ulicami Warszawy maszerowały demonstracje, w których głównym symbolem były czerwone sztandary, a podstawowym hasłem domaganie się jej likwidacji. Stąd Rada w nerwowej atmosferze oczekiwała na przybycie Piłsudskiego. Ostatecznie nastąpiło to w dniu 10 listopada w godzinach rannych. Specjalnym pociagiem z jednym wagonem przybył on prosto z Berlina wraz z Sosnowskim. Na Dworcu Wileńskim oczekiwały na niego cztery osoby, w tym regent Zdzisław Lubomirski i Adam Koc. Cały wyjazd zorganizował hrabia Harry Kessler, który w imienie władz niemieckich negocjował z Piłsudskim. To właśnie ten hrabia przewiózł obu Polaków 8 listopada z Magdeburga do Berlina, ponieważ ulice Magdeburga opanowali już rewolucjoniści. Przybył też z nimi do Warszawy jako oficjalny pełnomocny przedstawiciel Niemiec i miał dopilnować wykonania umowy zawartej z Piłsudskim. Z uwagi na chorobę Piłsudskiego (wysoka temperatura spowodowana hiszpanką lub zapaleniem płuc) dopiero następnego dnia przejął on od Rady funkcję naczelnego dowódcy i polecił Daszyńskiemu sformułowanie nowego Rządu.
Dov 18 (2023.11.11)

info

2  
  0
Duchowienstwo zawsze się do władzy dostosuje
(2023.11.11)

info

1  
  1
I tak jest zawsze po różnych zawieruchach šwiatowych, wojnach, powstaniach, rewolucjach, - przychodzi paru cwaniaków "chorych na władzę"- powstają rady, dekrety, służby ochrony państwa, powstają konstytucje, traktaty, więzienia, rozliczenia(Berezy Kartuskie), I wtedy mamy już wolność I niepodległość, czyli coś co jest fikcją I tą wolnością nie jest, za to mamy cały arsenal nakazów, zakazów ot choćby to co nam funduje dzisiaj Unia, ale cieszmy się, bo tak wygląda dzisiaj wolność I niepodległość, ktora raczej wygląda na uległość wobec mocarzy tego świta - przekonuje sie o tym Ukraina, Palestyna, Bliski Wschód a niebawem cały świat. Ktoś zapyta to co mamy zrobić z tą wolnošcią, - nic, bo I tak jest za słaba I tak popadnie w NIEWOLĘ
Niewolnik.. (2023.11.11)

info

2  
  0
11 listopada świętem państwowym został ustanowiony dopiero w 1937 roku. Wspomniany w artykule 7 października chyba bardziej by pasował na Święto Niepodległości.
(2023.11.11)

info

1  
  0
Czy to prawda, że Józef Piłsudski miał oficera prowadzącego ?
(2023.11.12)

info

0  
  1
"... prezydent USA Wiliam Woodrow"... ciekawe, jakiś niezbyt znany? A może to był Thomas Woodrow Wilson- redaktorze?!
kaszub (2023.11.12)

info

2  
  0
masz zaproszenie do Dąbrowy?
(2023.11.12)