A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Daniel napisz co zostanie z Biura Konstrukcyjnego po okresie Twoich rządów.
Byłem w Borkowie raz, w 1970 roku. Spaliśmy w namiotach, jedzenie było pyszne, opiekunowie fajni. Do dzisiaj mam z tamtego turnusu kolegów.
pamiętam kolonie w Czorsztynie
Chyba zapomniano napisać, że obiekty w Borkowie, to porządne budynki byłego niemieckiego oflagu, które władza Ludowa potrafiła wykorzystać dla dobra dzieci, nie tak jak dzisiaj w Jordanowie PiSowskim ośrodku opieki...
Do Borkowa wożono nas koleją w nocy z postojem w Malborku. Miałem wtedy 9 lat...
Na plaży było pełno krowich łajen, bo tam był wodopój... harcmistrz Świadkowski organizował rajdy nocne po lesie... trzeba byłó spać po obiedzie, co było męką.
Jurek.
ależ to były w sumie fajne czasy pod tym względem. Dzieci na kolonie, rodzice mogli jechać do ośrodków zakładowych. Reszta była do bani, ale to? super
też byłem w Czorsztynie
W Borkowie nauczylam sie plywac - Ratownik p Mizerski, dziekuje - Wycieczki do Kartuz i Gdanska oraz wystep zespolu Bazuny z Kartuz -kierownik koloni pWitomska - klasa pedagog - ognisko - spiewy, zbieranie jagod. A takze zakochalam sie w pewnym Koloniscie ale..... on we mnie NIE :)
Też jeździłam niemalże każdego roku na kolonie do Borkowa w latach 1977-1982,było super. Poźniej kolonie w Rudzie Malenieckiej, też było fantastycznie.