A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Przy jakiej innej sprawie Z Braniewa wyszła na jaw "afera" przedsiębiorców z Elbląga?
Może ktoś z internautów wie?
Żałuję, że nie wiem, ale zwrócę się do tego, kto to zrobił. Jak człowieku patrzysz codziennie w lustro? Czegoś pewnie nie załatwiłeś dla siebie i chciałeś kogoś ukarać. Znając tych ludzi, wiem, że nigdy nie zrobiliby podobnie ohydnej rzeczy. Codziennie będziesz się zastanawiał, czy już wszyscy wiedzą kim jesteś, mówiąc do kogoś, będziesz myślał czy wie jak nisko upadłeś, już zawsze będziesz się bał, że to się wyda, jesteś skazany na zawsze, na brak spokoju, szacunku i pewności, że można ci ufać- nawet Judasz miał jakiś cel, a jaki był TWÓJ
Elblag - miasteczko przygraniczne, z uragajacym bezrobociem i bezradnoscia wladz, miasteczko pelne kompleksow w stosunku do wiekszego Trojmiasta, "elblazkowo" pelne marazmu i ziejace nuda. Panie M., Panie A. to co zrobiliscie dla miasta, dla regionu, dla samego cieplownictwa - nie ma sobie rownych. W tym kraju pelnym zawisci, pietnujacym przedsiebiorczosc, otwarta glowe i sukces nie sposob czegokolwiek pozytywnego dokonac. Wasza dzialalnosc jest godna nasladowania, ciezko zapracowaliscie na sukces i uznanie. Jestescie ludzmi pelnymi pomyslow i pasji - ten koszmar musi skonczyc sie dobrze! Zycze wszystkiego najlepszego, szybkiego i szczesliwego powrotu do swoich rodzin i przyjaciol; obyscie nigdy nie stracili zapalu do pracy! Jezeli cokolwiek ma sie ruszyc w tym biednym miescie - nie moze zabraknac Waszego w tym udzialu!
dziennik elbląski na STOS
A PANOWIE WYJDĄ I TO JUŻ NIEBAWEM CIERPLIWOŚĆI
Znając metody działania prokuratury i brak odwagi przyznania się do błędu to nie koniecznie będzie takie proste.
Co za kraj!!! Gdzie my żyjemy??!!
...jeden lubi np. Pana Kulczyka, inny z kolei Pana Premiera, jeszcze inny Pana Oleksego - i każdy z nich da sobie rękę obciąć, że ich działalność zawsze była "kryształowa" i z pełnym poświęceniem dla Polski i Polaków.
Dlaczego taki wstęp? Nie znaczy to, iż twierdzę, że Panowie Andrzej H. i Marek G. w jakikolwiek sposób złamali prawo i są winni jakichkolwiek nadużyć. Jednak czasami zadaję sobie pytanie - czy plotka zawsze pozostaje plotką? Czytając cały tekst artykułu można dojść do wniosku, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, może nie "oszustwa", ale "nadużycia". Z kolei nie można opierać swoich poglądów na fakcie, że coś "działa" i "dobrze działa". Trzeba sobie zadać także pytanie: czy to samo działało by tak samo dobrze w sytuacji, kiedy kosztowało by np. dwa lub trzy razy mniej. W grę wchodzą również tzw. "środki publiczne". Nikogo nie oskarżam, również wierzę, że sprawa zakończy się dla obu Panów pomyślnie i że ich wyjaśnienia będą całkowicie wiarygodne i poparte stosownymi dokumentami. Tego im z całego serca życzę.
A swoją drogą wszyscy zamieszczający swoje opinie obrażają i wręcz osądzają dziennikarza (y) oraz wymiar sprawiedliwości (w tym przypadku za ich pośpiech i "nadgorliwość"), a często w innych przypadkach oskarżają ten sam wymiar sprawiedliwości za opieszałość i bezradność. Kończąc uważam, że tylko dzięki dziennikarzom i ich dociekliwości mogliśmy dowiedzieć się o wielu aferach w kraju...
a ja mysle ze poprostu wszyscy jestesmy ludzmi ale biorac pod uwage ostatnie wypowiedzi w mediach wyglada na to ze prokuratura naprawde trzyma niewinnych ludzi a jezeli sa faktycnzie jakies nieprawidlowosci wynikajace z zawczesnie wystawionych faktur to nie jest to powod do tymczasowego aresztowania
Do bezstronnego
Nie wiem czy wiesz, ale inwestycje tego typu buduje firma, która złoży najkorzystniejszą ofertę w przetargu publicznym. Gdyby to można było wybudować taniej na pewno by się tak stało, bo wygrała by to firma tańsza.
do bezstronnego: o jaką prawdę nam chodzi- całą prawdę, prawie prawdę, moją prawdę?. Nie można trochę umrzeć i trochę żyć.Co można zrobić innemu człowiekowi posługując się tak zwaną niby prawdą- jak się w kogoś błOTEM RZUCA to się zawsze coś przyklei, myślę, że do ciebie również. Czy chciałbyś, żeby ktoś opublikował swoją jakąś prawdę o tobie, przecież nie jesteśmy święci, a proces beatyfikacji może dotyczyć najwyżej pracowników naszego rodzimego FBI,prokuratury i sądu,którzy napewno nigdy nie złamali procedury- nawet jeśli można było postąpić po ludzku, ruszyć swoje sumienie- czyste,bo nieużywane, wykonywali wszystko zgodnie z przepisem,bo może góra pomyśli , że nie wiemy jak się zachować więc(dokumenty są, ale areszt musi być, bo nuż dokumenty napisano sympatycznym atramentem i pismo wyblaknie)