44
20.05.2019

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Czyli rozumiem że tysiące osób w naszym miescie również nie powinny wystrzeliwac fajerwerkow. Ale racja zwierzęta zaczynają się liczyć bardziej niż człowiek na ulicach same święte krowy, a i bydła też nie brakuje....pozdrawiam nietradycjonalistow
Berol (2019.05.21)

info

1  
  2
"a kto przeciw ma wyjście won z Elbląga" Nadużywasz słowa "won", obyś kiedyś sam go nie usłyszał.
(2019.05.21)
Fajerwerki w sylwestra byłyby jeszcze do wytrzymania, chociaż zgadzam się z opinią, że jest to uciecha mało skomplikowana intelektualnie. Problem stanowi sprzedaż materiałów pirotechnicznych w sposób niekontrolowany oraz absolutny brak kontroli ze strony rodziców nad dzieciakami, które kilka dni przed sylwestrem i kilka dni po, urządzają kanonadę na wszystkich osiedlach miasta. Tak więc uważam, że trzeba rozwiązać te dwie kwestie, a problem sam się załatwi,
(2019.05.21)

info

3  
  0
Zgadzam sie z tymi, którzy piszą o problemie z nikontrolowanymi odpaleniami rac i fajerwerków w tłumie i na ulicach miasta przez cały okres okołosylwestrowy. Myślę, że sam pokaz, który urządza miasto o pólnocy w bezpieczny sposób nie jest tak uciążliwy dla ludzi i zwierząt jak te rzucane pod nogi petardy i mocno znietrzeźwieni mieszkańcy odpalający fajerwerki w tłumie. Super byłoby gdyby te zwyczaje zniknęły z naszego miasta i został sam pokaz o północy. Krakowskim targiem psy spokojne i gawiedź ucieszona :)
Imbryk (2019.05.21)
Boją się min. przez wybuch petard przy okazji hucznego (czytaj - głośnego) świętowania sylwestra.
Atak (2019.05.21)
@Zen - Nie widzisz ? To przypomnę, że świętowanie zmiany daty 31 grudnia 999 na 1 stycznia 1000 miało miejsce w Rzymie, gdy cały chrześcijański świat pogrążył się w strachu. Krążyły legendy o potworze (smoku), który zgładzi ludzkość wraz z pojawieniem się nowej liczby w kalendarzu. Wierzono, że w nocy nastąpi Apokalipsa z Ewangelii św. Jana. Godziny mijały, a świat pozostawał jednak na swoim miejscu. Nadszedł świt, papież Sylwester II pobłogosławił Rzym i cały świat (co zresztą odbywa się także współcześnie). Lęk ustąpił miejsca euforii, ludzi ogarnęła radość. Rozpoczęło się wielkie świętowanie : opróżniono wówczas niejedną piwniczkę z wina, by wypić zdrowie papieża, uważanego za zbawcę. No i co - nie ma paraleli do "Faraona" ? A w Polsce zaczęliśmy hucznie, na balach i zabawach, żegnać stary i witać nowy rok dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Obrzędy sylwestrowe przybyły do nas z Europy Zachodniej. Początkowo było to święto bogatszych warstw społeczeństwa, ale z czasem zwyczaj przyjął się i wśród uboższych. Poszukaj sobie wspomnienia jeszcze z końca XIX wieku, nawet wśród szlachty popularniejsze były kuligi, niż sylwester. Najczęściej tę noc PRZESYPIANO.
Wybiórcza.pamięć.Towja... (2019.05.21)
Mój się nie boi
(2019.05.21)
Tak No i co z tego? Ja napisałem, o tym, że niedługo psy, żuki i pędraki, będą mieć więcej do powiedzenia jak ludzie, raz w roku można postrzelać. A skoro te zwyczaje mają już grubo ponad 100 lat to stały się już tradycją.
Zen (2019.05.21)
@Zen - marna tradycja, głupie zwyczaje.
(2019.05.22)
ja bym kazal, odlaczyc prad w calym miescie i reglamentowac paliwo dla: strazy, policji i pogotowia. tak 30 litrow dziennie na sluzbę i dla oszczednosci kazdy mieszkaniec czyscil by po 2 h miesiecznie miasto, no i podobne. .. tylko problem byl by w tym ze um dalej by te zaoszczedone pieniadze rozpie. .. .rdalał!!!
POMYSLZDU...PY (2019.05.23)

info

0  
  1