27
31.07.2004

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Smutna....to ty zle oceniasz ludzi..tylko czlowiek ktory przeszedl takie pieklo wie o czym mowi...artykuł jest płytki,ale nie dlatego,ze mowi o samobojstwie, ale jest pozbawiony uczuc, wyglada jak tania sensacja...i wiem co pisze...bo zdazyło mi się byc na miejscu tych dziewczyn, ale... to co nas nie zabija czyni silniejszym, mi się udało...choc nie do konca
Dora (2004.08.08)

info

0  
  0
dora... to jest, kochanie reportaz, reportaz:) reportaz nie jest uczuciowy, jest zimny, bezlistosny... tam nie ma miejsca na uczucia, tylko na opis.. ktory zmusza do myslenia tych, ktorych zmusic moze (ludzi uczuciowych,myslacych,wrazliwych) probowalam sie zabic pol roku temu. ten tekst jest prawidziwy, cholernie prawdziwy...tym bardziej, ze takie historie jak te zdarzaja sie czesciej niz nam sie zdaje... ja wiem, ze moge to zrobic jeszcze raz. jutro. pojutrze. a moze dzis. chociaz jest dobrze. taki tekst moze mi pomoc... ktos moze zrozumie? do kogos dotrze, ze to nie przelewki? i do mnie dociera. nie jestem inna...
smutna (2004.08.09)

info

0  
  0
smunta:Jak dla mnie, to reportaz jest osadzony przynajmniej w jakims miejscu i czasie, o identyfikacji bohaterow nie wspomne. Jest to fabula pisana plytko, po wierzchu, haslowo. Jesli chcesz, to cos takiego napisze o sobie, po 15-tu latach do mnie zawsze wracaja mi emocje, moze nie na wspomnienie ale juz napewno na opowiadanie.
(2004.08.09)

info

0  
  0
smutni na Madagaskar
wesoły romek (2004.08.13)

info

0  
  0
Przed chwilą dowiedziałem się, że kolega wybrał takie a nie inne wyjście... A w portalu tylko krótka notka "14 sierpnia 2004r. 32-letni mieszkaniec X popełnił samobójstwo podcinając sobie żyły. Do tragedii doszło w mieszkaniu przy pl. K. Martwego samobójcę znalazła siostra. W liście pożegnalnym napisał, że życie nie miało dla niego sensu. Nie miał żony. Sąsiedzi powiedzieli nam, że był to bardzo spokojny człowiek, trochę zamknięty w sobie. Miał dziewczynę, ale ona go zostawiła jakiś czas temu. W pracy także nie układało się mu najlepiej." Po zawartości maili które zawsze wysyłał nigdy bym nie przypuszczał... C'est la vie?? Nie... merde nie vie!
Cadavre de Malheureux (2004.08.16)

info

0  
  0
Co za ironia losu, ludzie któzy chcą żyć umierają , a Ci którzy chcą umrzeć żyją.
ktos (2004.08.17)

info

0  
  0
Odchudzajcie się i wierzcie w Ewangelię.
św.Jan Bez Lodówki (2004.08.18)

info

0  
  0