Witold Z. pozwał księdza, ponieważ uznał, że skoro pożyczał księdzu pieniądze, to i on powinien je zwrócić. Elblążanin tłumaczył, że nie interesuje go, na jakie cele trafiły pożyczone pieniądze. Jednak na ostatniej rozprawie Witold Z. pozwał też parafię św. Jerzego, gdzie przed kilkoma laty ksiądz Jan H. był proboszczem.
Przed sądem zeznawał obecny proboszcz tej parafii, Lech W.
- Dziwi mnie kolejna sprawa, wytaczana przeciwko parafii - mówił proboszcz. - Sprawy związane z budową inwestycji diecezjalnych i ich finansowaniem są mi obce.
W opinii księdza Lecha W. wartość zaciąganych przez księdza Jana H. pożyczek wielokrotnie przekraczała rzeczywiste finansowe potrzeby inwestycji.
- Mam wątpliwości co do przedstawianych przez Jana H. rachunków i umów. Uważam, że mój poprzednik osobiście zaciągnął tę pożyczkę - stwierdził Lech W.
Proces będzie kontynuowany.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter