Joanna Ułanowska-Horn: Kradzieże sprzętu komputerowego to przestępstwa zaliczane raczej do rodzaju pospolitych. Ale są to kradzieże, które coraz bardziej niepokoją...
Krzysztof Święcicki: Łupem złodziei pada sprzęt komputerowy w różnej postaci: w całości bądź w elementach. Te przestępstwa występują z różną intensywnością, ale były, są i będą.
J.U.: Mówimy o tym dlatego, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni zdarzyły się bodajże trzy czy cztery kradzieże takiego sprzętu z różnych instytucji. To, jak na Elbląg, dość duża częstotliwość...
KŚ.: Rzeczywiście, w ciągu ostatniego tygodnia były trzy takie zdarzenia, od początku roku było ich sześć. W ubiegłym roku odnotowaliśmy około 50. takich zdarzeń. Nie ma już chyba instytucji, w której nie byłoby komputerów. Sprawcy, którzy chcą pozyskać taki sprzęt, wiedzą, że włamując się do jakichś pomieszczeń biurowych czy do instytucji, prawie na pewno go tam znajdą.
J.U.: Czy kradzieże sprzętu komputerowego to już poważny problem?
K.Ś. Nie nazywałbym tego problemem, ale na rynku przestępczym jest zapotrzebowanie na tego rodzaju sprzęt.
J.U.: Ci, którzy kradną sprzęt, zazwyczaj więc wiedzą gdzie i co ukraść...
K.Ś.: Jeśli chodzi o te ostatnie zdarzenia, to ginie sprzęt zarówno w całości, jak i już rozmontowany. Można więc podejrzewać, że niektóre przestępstwa wykonywane są na konkretne zlecenie i po to, by dostarczyć określony element dla nabywcy. To jest tak: jeśli złodziej wchodzi do mieszkania i jest tam komputer, to zabierze go tylko dlatego, że jest on przedmiotem wartościowym. Natomiast w biurach sprzęt jest atrakcyjnym łupem, bo można go sprzedać na giełdach, w lombardach czy w komisach.
J.U.: Problem wydaje się być tu podwójny, ponieważ nie dość, że ginie wartościowy sprzęt, to giną też zwykle bardzo ważne dane...
K.Ś.: Materiał zgromadzony na dyskach twardych w firmach powinien być archiwizowany, więc kto przestrzega przepisów, powinien mieć je zachowane. W domu niestety tych rzeczy nie robimy, powinniśmy jednak sami pomyśleć nad ich zabezpieczeniem, być może stworzyć własne archiwum.
J.U.: Może warto więc przestrzec właścicieli instytucji, by zadbali o bezpieczeństwo...
K.Ś.: Najlepiej, gdyby w danym biurze czy instytucji byli ochroniarze czy stróż. Nie można też z drugiej strony chować całego sprzętu do kas pancernych. Warto więc zaopatrzyć się w zamki dobrej jakości, dobre drzwi, rolety antywłamaniowe, systemy alarmowe. To powinno udaremnić włamanie sprawcy do biura. Ale jest inna ważna sprawa: warto skatalogować swój sprzęt, nadać mu numery identyfikacyjne i wprowadzić ewidencję części komputerowych. My , jako policja, często mamy problem, gdy odzyskamy mienie. Nie zawsze wiemy, czyj to sprzęt i komu go oddać. Ważną rzeczą jest też nabywanie sprzętu z pewnych, sprawdzonych źródeł, nie na giełdach, w komisach. Każda poważna firma, sprzedająca sprzęt, wydaje nań gwarancję, licencję. To jest bardziej bezpieczne. Sprzęt z niepewnych źródeł zawsze może potencjalnie pochodzić z kradzieży.
J.U.: Czy zostali już zatrzymani sprawcy ostatnich kradzieży?
K.Ś.: Prowadzimy czynności operacyjne i jesteśmy na dobrej drodze do zatrzymania tych sprawców. Mężczyzna, który jest podejrzany o włamanie do biur przy ul. Komeńskiego został już zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Wywiady STUDIA EL prezentowane są na antenie Telewizji Elbląskiej w każdy wtorek i piątek na około 15 minut przed każdą pełną godziną.
przyg. Joanna Ułanowska-Horn (Radio Olsztyn)
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter