Joanna Ułanowska-Horn: Szpital otrzymał ostatnio akredytację jakości, ale jak wiadomo, to nie jest już pierwsza akredytacja...
Tadeusz Naguszewski: To jest już drugi certyfikat jakości, poprzedni uzyskaliśmy tylko na rok. To zaświadczało, że pracujemy zgodnie z procedurami unijnymi, ale musieliśmy się ubiegać w kolejnym roku o kolejny certyfikat. Ten obecny pozwala nam już pracować przez kolejne trzy lata ze świadomością, że procedury, które wykonujemy, są procedurami w miarę optymalnymi.
J.U.: Jakie warunki szpital musiał spełnić, do jakich norm się dostosować?
T.N.: Żeby wypełnić warunki standardów musieliśmy sami przygotować ponad 200 procedur i dostosować je do zaleceń komisji akredytacyjnej i Centrum Monitorowania Jakości. Musieliśmy je następnie wykonywać i dopiero wtedy komisja akredytacyjna je oceniała.
J.U.: Co tak naprawdę znaczy uzyskać akredytację, spełniać normy?
T.N.: Standardem jest pewna jakość usług. Jest np. opracowany standard dotyczący zakażeń układu moczowego, przyjęć pacjentów, zgody na zabiegi, pewnej informacji, która jest potrzebna, poczucia bezpieczeństwa, przygotowania szpitala do sytuacji zagrożenia pożarem itd...
J.U.: Czy np. standardem jest to, że jeżeli ktoś idzie na operację do szpitala, musi otrzymać informację, że powinien się zaszczepić przeciwko żółtaczce?
T.N.: To akurat nie jest standard. W myśl ostatnich zaleceń ministra, nie ma obowiązku szczepień. Pacjent musi oczekiwać od szpitala tego, że nie ma tam zagrożenia epidemiologicznego, którego mógłby się bać. Pacjent natomiast musi mieć poczucie, że proces, w którym uczestniczy, jest to zbiorowa praca wielu ludzi. Jeśli pacjent trafia do szpitala, to od przyjęcia podlega pewnemu procesowi. To 25 - 26 różnych etapów.
J.U.: A czy pacjent, przychodząc do szpitala ma tego świadomość?
T.N.: Pacjent, przychodząc do szpitala, ma przede wszystkim wyzdrowieć, a nie zdrowie utracić i my mamy obowiązek stworzyć mu przychylną atmosferę, poczucie bezpieczeństwa. On musi mieć przekonanie, że będziemy traktować serio jego problemy. Musi też być doskonale zorientowany, co chcemy z nim robić.
J.U.: Przy okazji nadania certyfikatu jakości, w szpitalu nastąpiło też otwarcie oddziału ratunkowego, to było długo pańskie "oczko w głowie"...
T.N.: Ten oddział usprawni przyjęcia pacjentów z nagłych wypadków i zachorowań. Oddział sprawdza się, chociaż jeszcze w tym zakresie nie mamy stosownej umowy z kasą chorych. Już jednak przygotowujemy się do nowego Systemu Ratownictwa Medycznego, który ruszy od nowego roku. Nasz szpital jest ogniwem w tym systemie.
J.U.: Co należałoby jeszcze usprawnić, czy może pan już uznaje, że tak jak jest, powinno być?
T.N.: Mamy świadomość, że jest wiele rzeczy, które należy poprawić. Jeśli przyjmuje się do szpitala 28 tysięcy ludzi rocznie, to nie można powiedzieć, że wszyscy wychodzą zadowoleni. Wciąż pracujemy nad tym, wciąż to analizujemy.
J.U.: Akredytacja obejmuje oczywiście również jakość usług medycznych, czy opiekę nad pacjentem. Nie zawsze jest ona na dobrym poziomie...
T.N.: W ostatnich latach bardzo dużo się w tej kwestii zmieniło, np. w dostępie rodziny do pacjenta (są np. telefony przy łóżku chorego). Jest wiele rzeczy, które składają się na to, że znacznie poprawił się komfort przebywania pacjenta w szpitalu.
J.U.: Czy jest pan przekonany, że cała kadra medyczna, szczególnie lekarze, są najlepsi w tym szpitalu?
T.N.: Pani mnie namawia do tego, żebym wkładaj kij w szprychy... Mam poczucie, że medycyna jest sztuką. Zdarza się, że pewne uchybienia również są obecne. Lekarze są jak inni ludzie: jedno lepsi, drudzy gorsi, jedni bardziej serdeczni, inni opryskliwi... A społeczeństwo oczywiście chciałoby, aby byli lepsi.
J.U.: Czy lekarze mają świadomość, że akredytacja jakości jednak zobowiązuje?
T.N.: Oczywiście, że mają tego świadomość, ponieważ oni ją realizują w swojej pracy. To jest tak, jak w biegu sztafetowym: jak ktoś upuści pałeczkę, niestety zostaje z tyłu. My chcielibyśmy, aby ta pałeczka jak najrzadziej nam wypadała.
Wywiady Studia El prezentowane są we wtorki i piątki w Telewizji Elbląskiej, wieczorem o 18.30.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter