Głos z zewnątrz

17
23.09.2004
Wysłannicy Głównej Komisji Konserwatorskiej z Warszawy ocenią, jak powinien wyglądać elbląski Stary Rynek.
Spór o wygląd ul. Stary Rynek między władzami miasta a Urzędem Ochrony Zabytków trwa od siedmiu lat. Konserwatorzy chcą, aby ulica przypominała historyczny Stary Rynek, urzędnicy zaplanowali jednak coś innego. Ostatnio, po naciskach mediów, prezydent Henryk Słonina zmienił zdanie w części spornych kwestii, ale do całkowitego porozumienia wciąż nie doszło. Na wniosek Generalnego Konserwatora Zabytków Główna Komisja Konserwatorska powołała zespół, którego członkowie wypowiedzą się, jak Stary Rynek powinien wyglądać. Specjaliści od konserwacji zabytków i odbudowy dawnych miast już do Elbląga przyjechali. Na podstawie ich opinii Komisja zajmie stanowisko w sprawie elbląskiej ulicy. Jedno jest pewne i co do tego obie strony konfliktu całkowicie się zgadzają: Stary Rynek będzie w przyszłości deptakiem.
AJ

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
AJ - sądzę, że warto poświęcić temu tematowi więcej niż lakoniczną wzmiankę. "Ostatnio, po naciskach mediów, prezydent Henryk Słonina zmienił zdanie w części spornych kwestii" - z tego fragmentu można wnioskować, że miasto wymyśliło sobie bógwieco, ale strażnicy kultury w postaci konserwatorów walczą z władzą jak lwy o właściwy wygląd starówki. To chyba trochę nie tak. Z tego co wiem rzeczywiście różnice dotyczą wizji deptaka, m.in. wyglądu nawierzchni. Konserwator, Pani Lubocka - Hoffman chce bruku, a miasto nie. Dlaczego nie? Nie wiem, ale może dlatego, że po brukowanym deptaku nie bedą mogły poruszać się osoby niepełnosprawne na wózkach lub o kulach - to jest argument. Może dlatego, że Pani konserwator chce krawężników wyższych niż 2 cm, a to równiez bariera architektoniczne, której wózkowicz nie pokona. A dlaczego konserwatorzy upierają się przy swoim? Może dlatego, że zapominają, że starówka jest dla ludzi - w tym niepełnosprawnych - a nie odwrotnie.
(2004.09.23)

info

0  
  0
A moim zdaniem pani Lubocka już od dwóch lat nie jest konserwatorem zabytków w Elblągu http://www.portel.pl/artykul.php3?id_akt=4767
(2004.09.23)

info

0  
  0
fakt, ale wizja starówki się nie zmieniła
(2004.09.23)

info

0  
  0
zgadzam się, krawężniki nie są nikomu do niczego potrzebne, to że były przed wojna nie znaczy że muszą być i teraz, wtedy a i teraz są zbędne i niewygodne, dla osób niepełnosprawnych, dla matek z wózkami , dla małych dzieci, też dorosłych , jeśli Stary Rynek ma być deptakiem to bez krawężników ale z Piekarczykiem.
(2004.09.23)

info

0  
  0
Kolejna Bardzo Ważna Komisja, kolejne posiedzenia, przedstawianie ekspertyz itd itp. Temat wałkowany jest przez siedem lat i końca nie widać. To chyba rekord Polski - jeśli nie Europy - w procedowaniu sprawy tak "waznej" dla gospodarki miasta. A może to indolencja władz miejskich? może chęć pokoazania przez konserwatorów, kto ważniejszy? Ja jednym i drugim stawiam za tę sprawę jedynkę z wykrzyknikiem! Wstyd mości państwo! za co wam płacimy? za bezowocne dysputy?!!!
Zen (2004.09.23)

info

0  
  0
adres wskazany przez anonima przeczytałem i tekst tam zawarty pochodzi dokładnie sprzed 2 lat. I jest tam napisane, że sprawa nawierzchi została skierowana do Ministerstwa Kultury. Zatem jeśli Prezydent "zmetamorfoził" swoje zdanie, to może to wynikać z opinii rzeczonego Ministerstwa /odpowiedzi nie znamy/. Ale nie jest to ważne. Bardziej istotne jest to, że będzie jednak deptak, a jeśli już, to myślę - dla niepełnosprawnych też. Bo z autopsji wiem, co to znaczy pchać wózek po nierównych chodnikach, a co dopiero po kocich łbach. Choć sprawa oryginalnego, pierwotnego wyglądu nie jest sprawą aż tak błahą i gdyby konserwator się nadal upierał, to proszę...niech będą na deptaku ścieżki dla wózków inwalidzkich, podobnie jak ścieżki rowerowe wzdłuż szlaków komunikacyjnych.
egzegeta (2004.09.23)

info

0  
  0
Moim zdaniem to bez sensu! Starówkę odbudowują nowocześnie, bez wyrazu i smaku a 7 lat spierają się o nawierzchnię ulicy!?
zgrywus (2004.09.23)

info

0  
  0
Zaraz po wojnie ludzie z "Warszawki" zdecydowali by ceglę ze starówki przeznaczyć na odbudowę "stolicy". Czy i tym razem marzą o kostce z elbląskiej starówki ?
Marek (2004.09.23)

info

0  
  0
Egzegeta dobrze radzi, rozwiązania powinny być "ludzkie", a można bardzo estetycznie połączyc nowoczesne z zabytkowym. Na całym świecie oczywiste jest dla decydentów, że zabytki i pomniki kultury są dla ludzi. Inaczej mogło by ich spokojnie nie być, prawda? To chyba może zrozumieć nawet najbardziej nawiedzony profesor? Chociaż... "warszawka" dzisiaj umówiła się z tubylcami w staromiejskich plenerach i pozwoliła na siebie czekać (w przejmującym chłodzie) około 45 minut, chociaż byli już w Elblągu. Gdzie kultura? Mam nadzieję, że władze miasta nie dadzą się zakręcić i podejmą decyzję wyważoną, z uwzględnieniem racji wszystkich mieszkańców. Jest wiele przykładów - choćby z najbliższej okolicy - deptak na Długiej w Gdańsku czy Monciak w Sopocie. Nikt łez nie wylewa, że się wygodnie, chociaż nie zabytkowo, chodzi.
szeba (2004.09.23)

info

0  
  0
Pewnej Pani - pewnego czasu w Elblagowie cuś się pomerdało - a obecne i zeszłe władze (one , prawdę powiedziawszy zawsze były te same) uważały za stosowne zastosowac się do tychże upodobań. Efekt jest widoczny - a własciwie mizerny. Wart pac pałaca i vice versa.
AborygenMiejscowy (2004.09.23)

info

0  
  0