Dziś po południu „Chodzę i czytam”

16
21.07.2011
Dziś po południu „Chodzę i czytam”
Bogusław Tołwiński i Leszek Sarnowski (fot. AD).
Po nocnej burzy zaświeciło słońce i oby taka pogoda utrzymała się do wieczora. Dziś po południu, o godz. 17.30 dyrektorzy departamentów Kultury i Sportu UM – Leszek Sarnowski i Bogusław Tołwiński – zapraszają bowiem elblążan na spacer z książką.
– To takie nasze, wspólnie wymyślone, pozytywistyczne działanie – projekt Elbląski Spacer z Książką „Chodzę i czytam” – mówi Leszek Sarnowski. – Doszliśmy do wniosku, że można połączyć kulturę ze sportem, zaczynamy od spaceru. Pomysł ma związek z licznymi ostatnio publikacjami na temat zatrważająco niskiego poziomu czytelnictwa Polaków, a więc pewnie i elblążan. Oczywiście, instytucje kultury, biblioteki, szkoły podejmują działania, żeby temu przeciwdziałać – z różnym skutkiem, bo te dane się nie poprawiają. My, w swojej skromności, nie mamy takich ambicji, żeby nagle odwrócić tę fatalną tendencję, natomiast chcemy spróbować – pospacerujemy, porozmawiamy o książkach, zobaczymy, co elblążanie na tę propozycję.
   Zbiórka dziś o godz. 17.30 przed Muszlą Koncertową w Bażantarni. Każdy uczestnik przechodzi z książka – ulubioną albo taką, którą właśnie czyta – którą chciałby zareklamować.
   – Chodzi nam o to, żeby wyjść z dobrym przykładem pani – dodaje Leszek Sarnowski. - Wiceprezydent Elbląga pani Grażyna Kluge zgodziła się być patronem tego przedsięwzięcia i bardzo chętnie weźmie udział w dzisiejszym spacerze.
   – Elblążanie kojarzą mnie, mam nadzieję, z ideą Kalos Kagathos, której wyjściowym punktem jest łączenie pracy nad ciałem i pracy na duchem – mówi Bogusław Tołwiński. – Teraz znalazłem dla niej sojusznika w osobie dyrektora Sarnowskiego. Bażantarnia to piękne miejsce, które trzeba odwiedzać. Warto wyjść z domu, aby tam spędzić trochę czasu, dodatkowo jeszcze z książką i w miłym towarzystwie. Myślę, że odcinek 3 do 5 km nie będzie zbyt wyczerpujący. Będziemy spacerować parami, dobranymi losowo – w Kalos Kagathos często stosuje się formułę przypadkowości. W życiu spotykamy się z różnymi osobami, nie zawsze je wybieramy, ale musimy z nimi współdziałać. Dzisiejsza wymiana poglądów na temat książki, literatury z przypadkowo poznaną osobą może być ciekawym doświadczeniem.
   Po spacerze uczestnicy spotkania mają wrócić do Muszli Koncertowej, by o swoich ulubionych książkach opowiadać całej grupie. Organizatorzy zapowiadają też inne atrakcje.
   – Dziś chcemy się przekonać, jakie jest zainteresowanie tą propozycją. Jeśli będą chętni, będziemy takie przedsięwzięcia organizować regularnie – deklarują Leszek Sarnowski i Bogusław Tołwiński.
   
Piotr Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Pomysł znakomity. czytać trzeba niezaprzeczalnie - żeby się rozwijać, żeby być obyty w świecie kultury, żeby mieć gruntowną i rzeczową wiedzę i żeby być mądrzejszym. Jednak przyszłością jest też rozwój technologiczny i tu zdecydowanie jestem za tym, żeby internet był dostępny w każdym miejscu elbląga za DARMO bo to żaden luksus. Ale czytać owszem trzeba
pytalski (2011.07.21)

info

0  
  0
Piękny pomysł. Nie zrażajmy się, nawet jeśli byłoby mało ludzi
nisza (2011.07.21)

info

0  
  0
Panie Kalos Kagathos trochę skromności poprosimy - bo Kalos Kagathos znaczy dosłownie "piękny i dobry". A czy Pan jest taki piękny i taki dobry?
(2011.07.21)

info

0  
  0
przyjdę z wnuczką. Czy miejsca do parkowania samochodu są zapewnione i bezpłatne?
dtm (2011.07.21)

info

0  
  0
idea piękna ale jako zapalony bibliofil najchetniej czytam w domowym zaciszu przy filiżance kawy i dobrej muzyce wydaje mi się ze sa lepsze sposoby na propagowanie czytania
Margarita35 (2011.07.21)

info

0  
  0
Ja też sie przejdę. Chętnie poczytam na swieżym powietrzu. Jak bedzie padac to wtedy "Myślwiskiej" kupię ze dwie książki, małe. Po godzince czytania jeszcze jedna książka na świezym powietrzu i do Romka. Romek ma zawsze w domu rękopisy. Jeżeli go nie będzie to wpadne do czytelni całodobowej po jakąś trylogię. Chce ktos poczytac ze mną ? PS. Ide piechotą, auto zostaje w domu - źle sie jeździ od nadmiaru poezji.
(2011.07.21)

info

0  
  0
Świetna propozycja (ostatni wpis), tylko musimy się umówić na jeden gatunek prozy, lepiej nie mieszać literatury faktu z s-f, sensacje lepiej czytać bez innych dodatków i dobże żeby był mrożąca.
(2011.07.21)

info

0  
  0
kurczę. .. sąsiad w piwnicy ma literaturę ogrodową. .. .coś i kompozycji z jabłek czy wiśni. .. pożyczę i lecę z Wami.
jak ja lubię czytać i czytać (2011.07.21)

info

0  
  0
a miłosnik ger kompiuterowych już spaceruje po bażanciarni.
(2011.07.21)

info

0  
  0
Czyżby kryzys pienięzny zapanował w UM i tylko chodzenie z własna książką po lesie ma wystarczyć w mieście 120 tysięcznym ?
(2011.07.21)

info

0  
  0