Wybrany wątek opinii

W PRLu to było najlepsze życie. Do dziś wspominam te cudowne lata. Teraz to jest dopiero depresja. Jak chciałoby się wrócić do tych czasów... Najlepsze wspomnienia mam z PRLu a jak był Stan Wojenny to miałem 6 lat.
(2024.12.18)
Jak w stanie wojennym miałeś 6 lat, to o PRLu nie masz pojęcia.
(2024.12.18)
A jednak jakieś mam. Nie było bananów ani pomarańczy za to Pewex był oknem na świat i zachód. Magia!!! Bony towarowe PKO zamiast dolarów no jak można tego nie pamiętać. Tak samo kartki na mięso i inne produkty pamiętam. Relaxy kozaki i adidasy Sofixy ach co to było za piękne dzieciństwo.
(2024.12.18)
Byłeś dzieckiem. Nie znałeś co to choroby, chodzenie do pracy, problemy z pieniędzmi i co się dzieje na świecie. To nie dziwne, że masz takie wspomnienia. Współczesne dzieci też będą z zachwytem wspominać np.2024 bo mają inna perspektywę niż ty. A na spektakl polecam się wybrać.
haniutek (2024.12.18)
A ja miałem 4 lata
Jamajos (2024.12.18)
Serrio? Jak żyłeś w Hondurasie, to jako dziecko nie masz pojęcia jak żyłeś? Chyba coś nie zagrało na stykach.
(2024.12.18)
@haniutek - Ale jako dziecko wspomina z tęsknotą. Pomimo, że nie było 150 kanałów TV, a dwa. Na początku do szkołynie trzeba było chodzić, za to można byłao całymi dniami śmigać na sankach. Skoro mówi, że miał 6 lat to widxział to oczyma dziecka a ty zaraz chodzernie do pracy problemy z puieniędzmi! Czy Twoje 6 letnie dzieci też chodzą do pracy i maja problemy z pieniędzmi! Czytaj ze zrozumieniem, co ktoś pisze. Bo nie wystawiasz sobie dobrej reputacji. Serio!
(2024.12.18)
@Jamajos - Ja 10.Ale też fajn ie było, czołgi jeździły po ulicach, milicyjne nyskim i wcale nie prawda, że każdego leli, matki z dzieckiem np nie ruszyli.
(2024.12.18)
To prawda, ja miałem prawie 10,ale też wspominam to czule. Jak były pomarsańcze to kubańskie na święta z bratniego kraju przywiezione. Banana jadłem raz ale mi nie posmakował, więc więcej nie chciałem. A Pewex, chodziło się z kolegami oglądać modele samochodów z Burago i popatrzeć na gumy Donalda, na napoje w puszkach. Bo w sklepach czasem były w butelkach np Tęczyn, ale w domu to herbatka. KIlka bonów towarowych mam za jakieś tam centy, na pamiatkę. Kartki na mięso, słodycze, alkohol, papierosy, cukier jasna sprawa. Pamietam jak babcia chodziła o 1 w nocy zająć kolejkę do mięsnego przed sklepem PSS, ale milicja nie gnębiła, skoro ludzie stoją w nocy po zakupy to mogą! Pomimo stanu wojennego. Relaksy miałem 2 pary niebiesko czarne i srebrno czarne, to był czad. A jak ciepło w nich było. I na sankach dawały radę pamiętam napis RELAX Nowy Targ. :) Dla mnie to były piękne chwile, jako dziecko nie musiałem się o nic martwić. Spodnie babcia przeszywała ze starych spodni matki, sweterki robiła na drutach. A ja dziękuję moim dziedkom, którzy już nie żyją i mojej matce, za wspaniałe dzxieciństwo, bez upolityczniania. DZIĘKUJĘ!
Erich (2024.12.18)
Powrót do komentarzy