UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

To prawda, ja miałem prawie 10,ale też wspominam to czule. Jak były pomarsańcze to kubańskie na święta z bratniego kraju przywiezione. Banana jadłem raz ale mi nie posmakował, więc więcej nie chciałem. A Pewex, chodziło się z kolegami oglądać modele samochodów z Burago i popatrzeć na gumy Donalda, na napoje w puszkach. Bo w sklepach czasem były w butelkach np Tęczyn, ale w domu to herbatka. KIlka bonów towarowych mam za jakieś tam centy, na pamiatkę. Kartki na mięso, słodycze, alkohol, papierosy, cukier jasna sprawa. Pamietam jak babcia chodziła o 1 w nocy zająć kolejkę do mięsnego przed sklepem PSS, ale milicja nie gnębiła, skoro ludzie stoją w nocy po zakupy to mogą! Pomimo stanu wojennego. Relaksy miałem 2 pary niebiesko czarne i srebrno czarne, to był czad. A jak ciepło w nich było. I na sankach dawały radę pamiętam napis RELAX Nowy Targ. :) Dla mnie to były piękne chwile, jako dziecko nie musiałem się o nic martwić. Spodnie babcia przeszywała ze starych spodni matki, sweterki robiła na drutach. A ja dziękuję moim dziedkom, którzy już nie żyją i mojej matce, za wspaniałe dzxieciństwo, bez upolityczniania. DZIĘKUJĘ!

Erich