W latach 2010 i 2011 urodziło się średnio rocznie 1080 dzieci, a zmarło 1220 osób. Myślałem że skoro jest u nas największe bezrobocie, to chociaż w prokreacji zajmujemy wyższe miejsce na " pudle"... bo cóż robić z wolnym czasem. Niestety i tu klapa, jak w przypadku sukcesów Olimpii Elbląg.
Ponieważ Pan Prezydent jest także z partii Pana Premiera, powinien w myśl dyrektywy " komitetu centralnego PO " i w imię dynamicznego rozwoju Elbląga, który planuje - ustanowić elbląskie prawo dla zachęty elblążan do czynności powodujących wzrost populacji mieszkańców.
Możliwości jest tu wiele: wykup przez Ratusz środków antykoncepcyjnych, likwidacja nauczania w szkołach o świadomym macierzyństwie, popularyzacja pożycia "z rzadka i bez znacznej błazenady". Dynamikę przyrostu poprawią na pewno zabiegi in vitro, na które Ratusz powinien posiadać środki dla wszystkich potrzebujących par - tak, jak to ogłoszono w niektórych miastach. Nie ma co liczyć na niepokalane poczęcie. Partenogeneza, czyli dzieworództwo, powszechnie występujące w życiu wielu gatunków zwierząt, a także i niektórych ssaków, nie została jeszcze potwierdzona u naczelnych, choć nie jest podobno wykluczona. Ostatecznie Ratusz ma w odwodzie sprawdzone metody, które prezentuję na załączonym zdjęciu... Przecież do naszego województwa " szuwarowo-bagiennego" przylatuje co roku tysiące tych ptaków.
Dlatego myślę, że Pan Prezydent lubiący podróże egzotyczne, powinien udać się pilnie do Egiptu i podpisać umowę z "Wierchownym Sowietom Bocianów" na zmasowane naloty bocianów na Elbląg. Bo warto, aby nowi mieszkańcy zobaczyli cuda jakie powstaną w Elblągu: nowe arterie komunikacyjne, nowe mosty zwodzone, dolinę krzemową na Modrzewinie, wyspę spichrzów z pubem EB itp. Czyli to wszystko, czego nie zobaczą ci, którzy nie doczekają i zemrą jako ujemny przyrost naturalny.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter