Po sobotnim zwycięstwie Olimpii w meczu „na szczycie” z OKS 1945 Olsztyn chyba nikt nie przypuszczał, że lider straci punkty w konfrontacji z lubawskim Motorem. Tymczasem stało się inaczej. Co więcej, przez długi czas to goście prowadzili 1:0 po celnym strzale Łukasza Harmacińskiego w 19 min. i olimpijczycy musieli gonić wynik, by zdobyć choćby 1 punkt, aby utrzymać przewagę trzech oczek nad drugim w tabeli DKS Dobre Miasto. Dobromieszczanie, skromnie bo skromnie, ale pokonali w Olsztynku miejscową Olimpię 1:0 po strzale Myślisza.
Niespodziewane otwarcie
Od początku meczu w poczynaniach piłkarzy Olimpii dało się zauważyć dziwną niemoc strzelecką. Z najbliższych odległości pudłowali Łukasz Nadolny, Krzysztof Wierzba i Marek Widzicki. W 18 minucie spotkania miała miejsce brzemienna w skutkach sytuacja. Z kilku metrów uderzył na bramkę gości Nadolny, jednak piłkę z linii bramkowej wybił ręką obrońca gości. Piłkarze Olimpii, zamiast podążyć za błyskawiczną kontrą Motoru, skierowali się w stronę arbitra, by domagać się sprawiedliwości. Skrzętnie z takiego zachowania sporej części drużyny skorzystali przyjezdni. Niepilnowany Harmaciński ograł na prawej flance Rafała Anuszka i strzałem w długi róg pokonał Hyza. Jeśli nie sensacja, to na pewno niespodzianka. Gol dla Motoru spowodował poruszenie w szeregach elbląskiej jedenastki, ale nie przełożył się na mnogość dogodnych dla Olimpii okazji do zdobycia bramek. Co prawda w 32 min. Widzicki trafił do siatki, ale arbiter zdecydował się nie uznać bramki, dopatrując się pozycji spalonej. Tym samym do przerwy tyleż niesprawiedliwie, co niespodziewanie, prowadził Motor.
Przewaga, z której niewiele wynikło
Od początku drugiej połowy trener Bianga dokonał dwóch zmian. Za słabo spisujących się Tomasza Sambora i Łukasza Nadolnego na boisku pojawili się Wiesław Korzeb i Marcin Sierechan. Olimpia rozpoczęła drugie 45 minut ze sporym animuszem, ale wybitnie defensywnie ustawieni goście przez długi czas umiejętnie się bronili, a dodatkowo dopisywało im szczęście. Tak było m.in. w 60 min., kiedy zmierzającą, wydawałoby się niechybnie, po strzale Sierechana do bramki piłkę, w ostatniej chwili obrońca Motoru skierował głową na poprzeczkę. Niedługo potem precyzji zabrakło Widzickiemu, który z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki, choć przyznać trzeba, że pomocnik Olimpii był w trudnej sytuacji do oddania strzału sytuacji. Wreszcie nadeszła 73 min. meczu. Akcję prawą stroną przeprowadził Daniel Czuk, dośrodkował na 18 metr do Daniela Ciesielskiego, a ten, nie zastanawiając się ani chwili, uderzył lewą nogą z woleja i pokonał Więcka. Zaraz po bramce szkoleniowiec Olimpii dokonał roszady w ustawieniu drużyny, zdejmując z boiska obrońcę Adama Cicherskiego i desygnując do gry napastnika Bogusława Lizaka. Zmiana systemu z 4-4-2 na 3-4-3 nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu. Goście do ostatniego gwizdka skutecznie się bronili, nie pozwalając elblążanom na zbyt wiele w ofensywie. Swój cel - urwanie punktów liderowi - zrealizowali w pełni, przy okazji nie przebierając w środkach. Grę na czas i brutalną grę faul opanowali do perfekcji, co zresztą w nadmiarze zaprezentowali zgromadzonej publiczności. Ich szczęście polegało na tym, że trafili na bardzo wyrozumiałego arbitra, który większość przewin puścił płazem.
O awans do samego końca
Remis z Motorem spowodował, że przewaga Olimpii nad DKS Dobre Miasto stopniała z 5 do 3 punktów. Szkoda, tym bardziej, że olimpijczycy w meczach z „czubem” tabeli prezentowali się więcej niż korzystnie i wychodzili z tych konfrontacji z tarczą, a punkty potracili w najmniej oczekiwanych momentach, z zespołami drugiego planu. Jeśli taka prawidłowość miałaby się utrzymać dalej, to nerwy elbląskich kibiców wystawione będą na niemały szwank, bo przed żółto-biało-niebieskimi do końca ligi wyłącznie konfrontacje ze średniakami i słabeuszami ligi. Już w najbliższą sobotę 13 maja wyjazd do Łukty na mecz z Warmiakiem.
Olimpia Elbląg – Motor Lubawa 1:1 (0:1)
0:1 - Harmaciński (19.),
1:1 - Ciesielski (73.).
Olimpia Elbląg: Hyz – Kitowski, Cicherski (Lizak 74.), Chrzonowski, Anuszek, Czuk, Ciesielski, Widzicki, Sambor (Korzeb 46.), Nadolny (Sierechan 46.), Wierzba.
Motor Lubawa: Więcek – Aptowicz (Michniewicz 60.), Waluk, Krauze, Granica, Olejniczak, Drzystek, Dembski, Jabłonowski, Harmaciński (Łubek 78.), Gikiewicz (Karkut 87.).
Pozostałe wyniki 19 (zaległej) kolejki IV ligi: Olimpia Elbląg - Motora Lubawa 1:1, Polonia Pasłęk - Warmiak Łukta 1:1, Granica Kętrzyn - Mazur Ełk 6:1, Huragan Morąg - Orlęta Reszel 3:0, Mrągowia Mrągowo - Victoria Bartoszyce 3:0, OKS 1945 Olsztyn - Rominta Gołdap 4:1, Start Nidzica - Start Działdowo 2:0, Płomień Ełk - Sokół Ostróda 1:0, Olimpia Olsztynek - DKS Dobre Miasto 0:1.
Zobacz tabele