Po trzytygodniowej przerwie związanej występami kadry narodowej w turnieju preeliminacyjnym w Kielcach swoje rozgrywki wznowiły zespoły żeńskiej ekstraklasy. Elblążanki w ostatnim meczu pierwszej rundy podejmowały we własnej hali zajmującą piąte miejsce w tabeli Sośnicę Gliwice. W spotkaniu tym podopieczne Zdzisława Czoski chciały się zrehabilitować za ostatnią dość wysoką porażkę w Szczecinie oraz za przegraną na inaugurację ubiegłego sezonu właśnie z Sośnicą.
Pierwsza połowa zapowiadała, że nasze panie bez większych problemów uporają się z rywalkami. Po trzech minutach i dwóch bramkach Elżbiety Olszewskiej na tablicy widniał wynik 2:0 dla Startu. Niestety chwilę później błędy w obronie sprawiły, że Sośnica po bramkach Dominiki Dolny i Grażyny Hanysek doprowadziła do remisu 2:2. Jak się później okazało był to pierwszy i zarazem ostatni remis w tym spotykaniu.
W 11 min. po kolejnym już trafieniu bardo dobrze grającej Olszewskiej gospodynie prowadziły 6:2. Przewaga mogła być jeszcze wyższa, ale znów błędy zaczęły popełniać elblążanki. Słabszy okres gry Startu wykorzystały przyjezdne i w 17 min. przewaga gospodyń stopniała do dwóch oczek 8:6. Były to jednak ostatnie udane akcje Sośnicy w tej połowie. Przez kolejne jedenaście minut podopieczne trenera Haralda Tłuczykonta tylko raz potrafiły pokonać dobrze dysponowaną w pierwszej połowie Natalię Charłamową. Zupełnie inaczej było z elblążankami, które raz po raz trafiały do bramki rywalek. W 28 min. Start prowadził 15:7, a na trybunach wśród kibiców panowała radosna atmosfera. Mało kto spodziewał się, że jeszcze w tym meczu nasze zawodniczki zdołają popsuć nastrój swoim kibicom. Tuż przed przerwą ósmą bramkę dla przyjezdnych rzuciła Ewa Jarzyna, ale to Start schodził do szatni z przewagą siedmiu oczek.
Początek drugiej połowy nie zapowiadał jeszcze, że będziemy mieli do czynienia z dramatyczną i nerwową końcówką. Wprawdzie pierwsze bramkę zdobyły rywalki po rzucie Dominiki Dolny, ale po dwóch trafieniach Moniki Pełki w 32 min. utrzymywała się bezpieczna siedmiobramkowa przewaga 17:10. Później wraz z upływem czasu było coraz gorzej. Elblążanki nie potrafiły poradzić sobie z szybkimi kontratakami rywalek, przez co ich przewaga powoli topniała. Także słabo w porównaniu do pierwszej połowy w naszej bramce spisywała się Charłamowa.
W 47 min. Start wprawdzie wygrywał jeszcze pięcioma bramkami 24:29, ale w 53 min. było już tylko 27:25. Zapowiadała się zatem nerwowa końcówka, a wielu kibicom stanął przed oczami mecz z ubiegłego sezonu, kiedy także w końcówce Start roztrwonił przewagę i ostatecznie przegrał 26:28. Niepełna minutę później po celnym rzucie Oliwii Stery na tablicy widniał wynik 27:26. Praktycznie do ostatnich sekund oba zespoły zdobywała bramką za bramkę. Gospodynie długimi akcjami starały się znaleźć drogę do bramki rywalek, natomiast Sośnica po stracie bramki przeprowadzała błyskawiczną kontrę i w ciągu zaledwie kilku sekund zniwelowała straty do jednej bramki. Taka sytuacja miała miejsce aż trzy razy z rzędu.
W ostatniej minucie do siatki rywalek trafiła Urszula Lipska, ale znów odpowiedź Sośnicy była natychmiastowa i po golu Izabeli Kopeć wynik wynosił 30:29. Na piętnaście sekund przed końcem, gdy w posiadaniu piłki były elblążanki ich szkoleniowiec poprosił o czas. Nasze zawodniczki nieco odpoczęły oraz miały okazję podjąć decyzję, jak rozegrać tę ostatnią, decydującą akcję.
Na niespełna pięć sekund przed końcem przez obronę rywalek przedarła się Paulina Korowacka zdobywając 31 bramkę. Przyjezdne nie zdołały już przeprowadzić szybkiej kontry i mecz zakończył się wygraną Startu 31:29.
Start Elbląg - Sośnica Gliwice 31:29 (15:8)
Start: Charłamowa, Zwiewka - Lipska 2, Stelina 1, Pełka 4, Koniuszaniec, Błaszkowska 5, Polenz 4, Szklarczuk 1, Korowacka 2, Olszewska 8, Migdaliova 4.
Sośnica: Łącz, Mieńko - Hanysek 1, Kozdrój, Korwacka, Jedyńska, Kozyra, Świszcz 5, Dolny 3, Latyszewska 6, Kopeć 6, Stera 2, Ziółkowska, Jarzyna 6.
Komplet wyników 11. kolejki: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Nata AZS AWFiS Gdańsk 30:29 (16:15), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - SPR Lublin 23:24 (14:14), Gościbia Sułkowice - Zagłębie Lubin 20:32 (9:17), Pogoń 1922 Żory - Zgoda Ruda Śląska 19:20 (9:10), Start Elbląg - Sośnica Gliwice 31:29 (15:8), AZS Politechnika Koszalin - Łącznościowiec Szczecin 22:23 (16:12).
Zobacz tabele